Czym dla was jest jednorazowy seks z kimś bez uczuć ?..
... przywiązujecie do tego jakąś wagę czy ... ...wiele się o tym teoretyzuje ,ale jak to jest w praktyce ???
...Kobieta raczej musi kogoś przynajmniej lubieć by to zrobić chyba ,że nie ma żądnych zasad i traktuje seks na zasadzie sportu ,są i takie kobiety ,nie oceniając nikogo.. ,każdy żyje jak chce...ja bym nie mogła tego zrobić gdybym kompletnie nic nie czuła do tej osoby..
Jestem w związku 6 lat.. długo między nami nie było bliskości trochę z mojej winy ,a moze glównie z mojej ,do tego doszły nieporozumienia i inne problemmy .... zrobil do jednorazowo,przyznał się ,strasznie żałuję ,płakał ,przeprasza wkółko i zapewnie ,że nigdy więcej tego nie zrobi..
dodam,że przez ten cały okres czasu nie zdradził mnie nigdy...
To taki typ człowieka ,który jak cos takiego zrobi ,to go to gryzie..
Mówił,że chcial to wpierw ukryć bo nie przywiązywał do tego wielkiej wagi ,ale tak go to gryzło ,że nie wytrzymał..i wkońcu powiedział..
..wiem to jakiś znak ,że było mu ze mną źle ,chce nad tym z nim popracować .. nie chce się rozejść ,choć bylam pewna zawsze,że zdrada to automatyczny koniec związku ,ale latwiej z reguły teoretyzować aniżeli naprawdę stac przed obliczem takiego problemu.....
..
......wiem,że go kocham ,wpierw go za to znienawidzilam ,teraz trochę rozumiem ,staram się i chce go zrozumieć mimo wszystko .. mimo,że ta myśl,że robil to z kimś innym jest poprostu co tu dużo mówić ochydna..ale widzę,że naprawdę szczerze żałuję..
i tak nie wiem co zrobić i czy dobrze robię....
........życie jest trudne...