Chlodna przemoc

Problemy z partnerami.

Chlodna przemoc

Postprzez Anna Roch » 9 mar 2009, o 07:57

Bardzo podobal mi sie artykul o chlodnej przemocy.Czesto nie uswiadamiamy sobie,ze jest ona rownie trudna do zniesienia jak przemoc fizyczna
Anna Roch
 
Posty: 1
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 07:18
Lokalizacja: Przemysl

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 13:54

Bardzo lakoniczna wypowiedź... może coś więcej?

Czy ktoś, kto stosuje tę chłodną przemoc robi to świadomie i perfidnie... czy coś się w nim po prostu zamyka? Lub otwiera? Jeśli świadomie - to po co? Jeśli nieświadomie - to czy to jest na pewno przemoc? Może nie, choć możemy się tak czuć?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 9 mar 2009, o 14:44

to jest przemoc, jesli powie sie komus wyraznie, ze czegos nie powinien robic, a ta osoba dalej powtarza swoje zachowania....

'przemoc mierzy sie wrazliwoscia cierpiacego, a nie tego, kto dokonuje aktu przemocy' - to tak a propos tego, ze moze to nie przemoc, nawet jesli my mozemy sie tak czuc....

znam z wlasnego doswiadczenia zaprzeczanie sprawcy przemocy...'no jak to, wyglupiasz sie, przeciez tylko zartowalem' - mowione z takim przekonaniem, ze kazdemu moze sie zaczac wydawac - kurcze, no faktycznie, moze to normalne, tylko ja glupia z igly widly robie...

nie.
najwazniejsze to sluchac swojej intuicji - jesli nie czujesz sie w porzadku, to ZNACZY, ze cos jest nie w porzadku...

(sorry, Ewka...naprawde, takie rzeczy sie zdarzaja...i nie bedzie miec pojecia o manipulacji psychicznej/zimnej przemocy ktos, kto jej nie przezyl...i nie powinny tutaj byc wazne problemy psychiczne przemocowca - nie partner jest od radzenia sobie z nimi, mozna isc do psychologa albo kupic sobie worek treningowy...uderzenie boli tak samo od osoby w pelni sprawnej psychicznie, jak i od osoby z ograniczona poczytalnoscia...)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 14:49

Zgadzam się... coś się przekracza, gdy druga strona tak to odbiera.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wuweiki » 9 mar 2009, o 15:27

---------- 14:20 09.03.2009 ----------

świetny temat!
ostatnio mocno się zastanawiałam nad granicą -gdzie już jest przemoc, a gdzie na chłodno przekazywane informacje...
Abssinth zgadzam się z tym -- "'przemoc mierzy sie wrazliwoscia cierpiacego, a nie tego, kto dokonuje aktu przemocy'"
... mnie zawsze bardziej bolała chłodna odmiana przemocy jakiej doznawałam ...wolałam już, gdy mnie bito ..
no ale nie bedę tu o sobie...chciałam co innego..
no właśnie ...bardzo mocno sie ostatnio zastanawiałam nad granicami traktowania na przykład osoby uzależnionej w sposób chłodny i zdystansowany po to, aby uświadomić tej osobie konkrety --że ma problem,że musi sama chcieć --mam tu na myśli twarde stawianie sprawy ...i dla mnie to czasami jest trudne ...bo jednak uzależniony,choć egoista, który żyje w całkowicie nieraz odrealnionym świecie wchłonięty przez używkę -to jednak [ktoś, kto wie co oznacza uzależnienie ten wie co mam na myśli] to ta osoba również cierpi... nieraz ogromnie ...i niby wiem także po sobie samej, że każdy uzależniony musi sięgnąć własnego dna, aby stanąć sam ze sobą w sytuacji przed murem "albo wóz,albo przewóz" kiedy nie ma innego już wyjścia... kurcze...niby wiem, ale nie do końca .. jak to jest ...kiedy takie chłodne podejście jest już przemocą, a kiedy tylko skuteczną metodą?...
trudne to dla mnie wciąż...

no i własnie mam taki przebłysk..
myślę, że to kwestia jasnego stawiania sprawy..
ten, kto stosuje przemoc ukrywa swoje motywacje i motywacje te sa związane z JEGO wyobrażeniami i JEGO celem...natomiast przy wspieraniu kogoś motywacją jest uświadomienie TEMU KOMUŚ problemu, w jakim się znalazł, zwrócenie jego uwagi na ten problem.... i najważniejsze - ten ktoś musi chcieć pomocy.... bo jeśli nie chce, a my naciskamy -wówczas staje się to przemocą...tak myślę
i bardzo chętnie przeczytam wypowiedzi innych..

---------- 14:27 ----------

...ogromnej umiejętności prawdziwego wsłuchania się w drugą osobę to wymaga...
wuweiki
 

Postprzez bunia » 9 mar 2009, o 15:37

Uzywanie przemocy psychicznej moze byc swiadome lub nie.....swiadome kiedy osoba wie na jaki "klawisz nacisnac" aby zranic,dokuczyc,osiagnac swoj cel ktory laczy sie z manipulacja(ekspertami sa psychopaci w doslownym znaczeniu).....nieswiadome kiedy ofiara jest podatna na przemoc nie stawiajac oporu i sprzeciwu...i nie ma pojecia o przekroczeniu pewnych granic......wiec nie pozwalajmy sie "maltretowac" :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 9 mar 2009, o 19:44

'przemoc mierzy sie wrazliwoscia cierpiacego, a nie tego, kto dokonuje aktu przemocy'

Fajnie powiedziane i jakby w pigułce podana cala istota przemocy (tak mi się przynajmniej wydaje).
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ufixela i 76 gości