czy powinnienem iść do lekarza??

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Postprzez mahika » 2 mar 2009, o 18:42

nie wiem, dziwne to wszystko...... rozstrojony tez tak troszku z buta ;)

co do błędów to robie ich mase, nawet nie wiem o tym, czasem mi zostaną takie choc mysle ze juz wszystkie poprawiłam...
a składnia, no niefortunne zdanie....

caterpillar, oprócz zwrócenia mi uwagi nie przyszło Ci do głowy jak rozwiązac problem rozstrojonego? jakies pomysły nie wpadły do głowy?
mysle sobnie o tym pół dnia :)
moze dlatego ze sama byłam posądzana o różne rzeczy których nie robiłam, ale tak jakos na okrętke, sprawdzanie, awantury, zakazy wyjscia, nawet zakaz pójscia do handlówki tylko do liceum, co mi na dobre nie wyszło. ale ja nie rozmawiałam z rodzicami tylko toczyłam boje. teraz wiem ze wiecej bym zdziałała gdybym rozmawiała,
ale rozstrojony powiedział ze rozmowa nie wchodzi w gre, to pomysłu nie mam...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez caterpillar » 2 mar 2009, o 21:26

Mahiko myslalam..szkoda mi sie go zrobila wiec tez tak jakos odruchowo postanowilam sprawe wyjasnic
Ja tez to znam z wlasnego podworka heh tez bylam osadzana i sprawdzana a najsmieszniejsze jest to ,ze wlasnie w tym czasie nic a nic nie bralam nie pilam a facetami sie nie interesowalam w ogole hehe .
I to wlasnie jak mialam 16 lat byc moze faktycznie zaczelam sie inaczej zachowywac, ubierac..zwyczajnie okres buntu..moze stad te podejzenia.
A jak po kilku latach w moim zyciu zaczela sie impreza na calego nikt sie nie zorientowal heh.

Ja pomyslalam o grupie socjoterapeutycznej ,kiedys wspolpracowalam dlugo w osrodku i wiem ,ze to fajna rzecz,nie zadna gleboka terapia ale zwyczajnie mozliwosc spotkania sie z ludzmi i pogadac, sprobowac wyprostowac troche swoje zycie,uzyskac wsparcie..no taki moj pomysl Rozstrojony
Masz w swoim miescie taki osrodek?

pozdrowka!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez nevvorld » 2 mar 2009, o 21:40

http://video.google.com/videoplay?docid ... 0529&hl=en

Obejrzyj to, a wszystko ci przejdzie.
nevvorld
 

Postprzez caterpillar » 2 mar 2009, o 23:10

taa tez kiedys bylam pod wrazeniem tego filmu..ale pamietaj Kolego WSZYSTKO moze byc manipulacja :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez christmas_tree » 5 mar 2009, o 07:54

Rozstrojony, moim zdaniem rodzice przeginają, ponieważ traktują Ciebie nie jak dziecko, ale przedmiot do zaspokajania własnych ambicji. A Twoje reakcje - rozstrojenie, płacz itp. to nie są wymysły, ale wynik wielkiego stresu.
Masz 16 lat, to nie jest mało, to już nie początek dorastania, ale sam jego środek, wiek mocno burzliwy. Twoi rodzice mają szczęście, że nie wyskoczyłeś im w bok.
Masz prawo nie być objeżdżanym, a rozmowa - i to niejedna - z psychologiem pomoże w nauce, bo prawdopodobnie rozładuje sytuację.
Przecież to nie kamieniołom, nie ma sensu stresem zmuszac ludzi do nauki, bo z tego stresu łatwo potem zapominają.
A może napisz, co czujesz? Nawet jeżeli nie lubisz pisać, wyrażenie emocji na piśmie pozwoli Ci spojrzeć na spokojnie.
Daj znać, co u Ciebie. I pamiętaj - życie bez nerwów to podstawowe prawo każdego, nikomu nie wolno burzyć bezpodstwanie Twojego spokoju. Jedynie w czasie katastrofy jest to dopuszczalne.
Pozdrawiam, chris
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez rozstrojony » 7 mar 2009, o 21:00

Razem z rodzicami postanowiliśmy nie rozmawiać o nauce. ale oni o tym trochę zapominają;(
rozstrojony
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 mar 2009, o 15:36

Poprzednia strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 274 gości

cron