goszka, nudzi ci sie chyba
to moze powiedz co ja zrobilam nie tak, spotykam koleszke z poprzedniej pracy, biurowa budrzet,,,,,,,owka, on mi na rzeka ze jak mu ciezko i jak mu okropnie i ze godzine zostal na nadzgodziny, a ja mu mowie, chlopie,, jak ci nie odpowiada to rzuc ta prace, ja chetnie tam wroce na twoje miejsce.
a on sie obrazil, burkna,l, cos pod nosem i uciekl, a teraz zagaqdalam go na gg,, ale on nie odzywa sie. znow powiedzialam cos nie tak
boshe, jaki ten narod przewrazliwiony, tylko ze jakby podzwigal przez 2 lata wory z ziemniakami na targu, to by chyba dopiero zobaczyl ze ma super prace. ale lepiej sie nie odzywac, wszystko teraz jakies takie wrazliwe i drazliwe...