Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

przez **ważka** » 28 lut 2009, o 12:49

Zobaczcie ten konflikt jak i inne na tym forum mają podobny schemat.Jest problem,wymiana zdań,ludzie grupuja sie na tych za i przeciw,są osoby obrazone i te które zaraz po próbują konflikt załagodzic zagłuszyc.ktoś mówi o pogodzie ktoś gra na gitarze.Tak też dzieje sie w realu.A jedynym rozwiązaniem jest rozmowa ale nie taka że każdy powie co myśli i nie słucha bo i tak dobrze wie swoje.Każdy konflikt,każda kłótnia uczy przede wszystkim pokory i tego ze warto wysłuchac drugiej strony bo moze rzeczywiście popełniam jakieś błedy.Popatrzec na siebie i całą sytuacje z boku bez oceniania a wnioski wysuną sie same.Nie bac sie mówic prawdy i nie bac sie przyjmowac prawdy.To jest zdrowe i czyni więzi zdrowsze i pełniejsze.

przez **Goszka** » 28 lut 2009, o 12:50

hmm,no to przepraszam jak to zepsułam ale zirytowało mnie to co dzieje się w tym wątku,a zresztą więcej nie będę się tu wypowiadać,szkoda nerwów :roll:

przez **tenia554** » 28 lut 2009, o 12:52

Goszko,dla takich ludzi jak ty warto tu być.Całuję Cię mocno.

przez **mahika** » 28 lut 2009, o 13:44

sfora wściekłych psów rzuciła się na ofiarę

tenia jestes ofiarą? a ja wsciekłym psem?
a to dobre... :shock:

To jedno.

A drugie...
Mysląłam ze zakończyłysmy rozmowę, ale widzę ze co kłótnia to te same osoby się wtrącają i jątrzą miedzy stronami konfliktu, bo niewątpliwie to ja jestem jedna ze stron.... tylko że dłuzej nie zamierzam byc pod ich wpływem i dac się podpuszczac...

Goszka, chciałam Cie przeprosic ze pisałam w postach gożka. nie wiem skąd mi sie to wzieło ale ktos mi zwrócił na to uwage czy robie to złosliwie. a ja cie bardzo lubie i nie jestem dla Ciebie złosliwa, nie ma we mnie negatywnych uczuc... zreztą juz zadnych nie ma.
pozdrawiam i kolejny raz życze milego dnia. u mnie słoneczko, wiosna, mam otwarte okno i promyki wbijają się do kazdego kącika domu. :slonko:

przez **tenia554** » 28 lut 2009, o 16:46

Dziewczyny bardzo proszę,ja po prostu boję się agresji i walki.To nie jest dobry doradca,ja naprawdę nie mam sił na przepychankę,pozwólmy sobie na odpoczynek i refleksję.Pozdrawiam gorąco.

przez **impresja** » 28 lut 2009, o 18:18

Mahika nie tłumacz się.................juz widziałam przebisniegi kwitnące

przez **mahika** » 28 lut 2009, o 21:43

hmmmm.... wolno mi wypowiedziec się???
impresja.... :roll:

miłego wieczora

przez **impresja** » 28 lut 2009, o 23:33

jasne ,tylko po co się tłumaczysz ,Ty masz swoją prawdę a ktos ma swoją i nie przekonasz ,jak nie chce być przekonany

przez **ewka** » 1 mar 2009, o 00:09

impresja napisał(a):jasne ,tylko po co się tłumaczysz ,Ty masz swoją prawdę a ktos ma swoją i nie przekonasz ,jak nie chce być przekonany

Co do przekonywania, to opcje są wie:
1) ktoś nie chce być przekonany
2) nie masz racji

przez **impresja** » 1 mar 2009, o 00:17

i co?

przez **ewka** » 1 mar 2009, o 00:53

A nic, tak se napisałam;)

przez **mahika** » 1 mar 2009, o 10:14

no własnie i co. nic. nie tłumacze sie, jedynie korzystam ze swietego prawa wypowiedzi

pozdrawiam niedzielnie

przez **tenia554** » 1 mar 2009, o 10:43

Ponieważ ja też mam święte prawa,a tym bardziej że dotyczą mojej sprawy więc też napisze.Jak myślicie ,skąd się bierze potrzeba krytyki i przekonywania do swojej subiektywnej oceny kogoś.Dlaczego krytykujemy i czemu ma to służyć.Czy krytykując innych czujemy się bardziej wartościowi,mówiąc o racjach swojej subiektywnej oceny.Dajmy sobie prawo bycia sobą i szanujmy oceny innych.Idżmy swoją drogą i realizujmy swoje cele.Inni mają prawo być inni od nas i wcale nie są gorsi tylko na co innego patrzą i co innego widzą.Gorąco pozdrawiam.

przez **mahika** » 1 mar 2009, o 10:55

wiesz tez sie zastanawiałam, a ze nie chce mówic ogólnikowo, podam przykład, dlaczego kobiety które maja dzieci, mówia o mnie ze jestem bezwartościową (albo jak kiedys usłyszałam, ze chwastem) kobietą bo ich nie mam. wczoraj znów to usłyszałam :evil:

i tak sie zastanawiałam, co im daje znizenie mnie do parteru z tego powodu. a moze jestem bezpłodna i to moja osobista tragedia, zasłonieta maską zażekania sie ze ich nie chce z wygody.
miałam taką sytuacje przykrą wczoraj i tak akurat mi przyszło do głowy apropo krytyki. I jak łatwo kogos zranic i zrazic do siebie paroma niestosownymi tekstami.....

i jesli to do mnie to ja nie chce nikogo do niczego przekonywac. moze inni chca?

przez **ewa_pa** » 1 mar 2009, o 11:00

czytam czytam czytam po pewnej owego czasu przepychance teniu miałam podobne odczucia moze nie wpadło mi do głowy wyrejstrowanie ale znikniecie stąd ktos zranił czułam sie skrzywdzone i wogóle nie tak i powiem Ci ze własnie Agik i Mahika podały mi rękę wyjasniły ze warto przeczekać az emocje opadną one mnie tu bronily nie chce przechylać sie na tą czy na tamtą stronę jedno tylko powiem gniew jest złym doradcą czasem patrzac na cos pozniej widzi sie to inaczej niz w nerwach pozdrawiam cie cieplutko miłej niedzieli życząc

Forum PSYCHOTEKST - www.psychotekst.pl

Prośba o wyrejestrowanie.

Kto przegląda forum