Witam serdecznie,
Przegladalem to forum i przegl±dałem aż postanowiłem już jaki¶ czas temu napisać tutaj.. ale nie mogłem się zabrać za to..
Mam 19 lat. Skończyłem w tym roku szkołę ¶redni±, zdałem maturę, dostałem się na dobre studia. Niby pięknie.
Mimo młodego wieku od ponad roku prowadzę własn± jednoosobow± firmę (!) w branży IT. Generuje do¶ć dobre zyski. Współpracuje z klikoma wielkimi firmami. Jestem w ¶ród moich kontrahentów obdarzany szacunkiem i godnym wynagrodzeniem. A nawet bardzo czesto Ci 'wielcy' biznesmeni zachwycaj± się moimi zdolno¶cami.
W domu jestem tak zwan± złot± roczk±, wszystko potrafię zrobić, zaczynaj±c od umiejętno¶ci 'budowlanych', glazura, elektryka, przecierki kończ±c na umiejętno¶ciach gastronomicznych...
Jestem raczej postaci± lubian± ze wzgledu na mój charakter, jestem wstanie dla drugiego człowieka bardzo dużo i to bezinteresowanie.
Jestem bardzo wrażliwy na drugiego człowieka z charakteru jestem typowym romantykiem, a zarazem twardym realista..
Jestem sam, samotny i od tego miejsca zaczynaj± się problemy. Nie jestem krzywy, garbaty ani 'poryty', inny. Z charakteru jestem osoba która bardzo chce kochać i być kochana. Liczy się dla mnie przede wszystkim uczucie, po to chce znaleĽć kobiete, a nie tylko dla seksu co jest bardzo modne w moim wieku. Nie radze sobie z tym, że jestem sam.
Bardzo, bardzo dużo pije wieczorami wtedy kiedy nie pracuje, zaczełem palić papierosy. Zupelnie nie dbam o swoje zdrowie od jakiego¶ czasu - bo dochodzę do wniosku ze po co, przecież jestem sam, a mi nie jest nic potrzebne. Wpadłem w obłęd. Pije przez to że żyje (że chce kochać) a żyje dzięki temu że mogę się napić (daje mi to może ulge, kretyńsk±, topie w tym marzenie o milo¶ci).
Nie wiem dlaczego to robie, i dlaczego d±że do czego¶ nie możliwego - do miło¶ci. To jest jedyna rzecz w któr± nie wierze na tym ¶wiecie w to że miło¶ć jest i że kto¶ może chcieć mnie kiedykolwiek.
To wszystko zaczęło się przez samotno¶ć - załozyłem firmę, pochłon±łem się w pracy, pracuj±c praktycznie cały czas, bez weekendów bez snu, tylko po to aby zapomnieć o samotno¶ci i poszukuj±c docenienia efektem ubocznym tego s± pieni±dze które dla mnie NIC nie znacz±.
A jak paczę się na karty płatnicze, kredytowe, telefony służbowe, konta bankowe to mi się tylko chce płakać bo mi to wszystko jest nie potrzebne ja chce tylko kochać...
Nie radzę sobie pije, od jakiego¶ czasu też my¶le o skończeniu z tym jak to robili romantycy i to myslenie daje mi ulgę! Chociaż jestem spokojny bo wydaje mi się że daleka jest droga od my¶li do czynu a pod¶wiadomie nie chce odchodzić chce kochać...
chce zasypiać z my¶l± że mam po co wstawać, a nie że nie chce mi sie wstawać z łóżka bo nie mam po co...
nie chce pić, nie chce palić, nie chce Ľle my¶leć chce być szcze¶liwym a tylko mierze szcze¶cie miło¶cia.
nie wiem po co tutaj pisze.. nigdy tego nie zrozumie ze mam dopiero 19 lat bo jak dalej tak bede pił to nie doci±gne do 20kilku lat i bedzie już za póĽno, tylko 'ona' może mnie uratować tyle że jej nigdzie nie ma..
jestem w stanie dla 'niej' porzucić wszystko.. i przez 'nia' to wszystko.
Żeby Ci 'wielcy' szefowie z którymi współpracuje co mówi± że w życiu osiagne na pewno wielki sukces tylko skończe jak±¶ szkołe wyższ± i pójde dalej w ¶wiat, a ja zawsze dopowiadam sobie w sercu.. wystarczy że bede żył... a dla mnie życie nie ma zupełnego sensu.
pewnie dla innych to jest żałosne co piszę ale nie radze sobie z życiem..