POMOCY

Problemy z partnerami.

Postprzez @patryk@ » 23 lip 2007, o 14:52

Wiem jak to jest kiedy sie teskni za kims,sam tego doswiadczam 11 miesiecy od kiedy ktos odszedl z mojego zycia,szybko sie uzaleznic ale pozniej trudno zapomiec.Pewnie ze brakuje tego co lubimy w tej drugiej osobie,glosu,oczu, usmiechu nikt tego nie zastapi,ale tolerowac oklamywanie,oszukiwanie,przedkladanie kumpli i kumpelki,spotkanka,imprezki,wyjazdy ponad ta osoba ktora jest tak wazna,tak wiele zrobila,tak bardzo pomogla.Wszystko ma swoje granice,i kiedy trzeba powiedzec dosc,a widac jak sie bylo kims waznym jak ktos taki nie odezwal sie przez tyle miesiecy.A czy ja cos zrobilem,tak, wyslalem karte urodzinowa,karte swiateczna,nie bylo zadnej odpowiedzi na to,kiedy zakonczylo sie znajomosc to widocznie juz na zawsze.Ale tez i widac wtedy co laczylo nas kiedys.Badz dobrej mysli,poznasz jeszcze wspanialego czlowieka,trzymaj sie.
@patryk@
 
Posty: 47
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 09:52
Lokalizacja: PL

Postprzez Bianka » 23 lip 2007, o 18:55

Powoli zapomnisz jego kolor oczu, glos i usmiech ale przynajmnniej nie bedziesz musiala chodzic na terapie zeby sie od niego uwolnic, nie bedziesz plakac przez niego, nie stracisz czasu i sil na to zeby jego uratowac kiedy on uratowanym nie chce byc a jedynie zabawic sie Twoim kosztem...Przeczytaj sobie ksiazke " Kobiety ktore kochaj± za bardzo" Robin Norwood i oszczedz sobie cierpienia i czasu na destrukcyjny zwiazek tylko dlatego ze milo z nim przebywac, Destrukcyjnym zwiazkom mowimy NIE!!! :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 23 lip 2007, o 21:01

Podzielam zdanie Bianki....ratuj sie dziewczyno ....to Cie zniszczy.
Trzymaj sie :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agnieszka » 3 kwi 2008, o 23:47

---------- 15:40 26.07.2007 ----------

WIECIE CO ....PRZEZ KILKA DNI BYLO OK.. A TERAZ ZNOWU SIE ZACZYNA BRAKUJE MI GO I TO BARDZO ....:((( CHOC WIEM ŻE NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE TESKINIE ZA NIM I BARDZO :(((

---------- 23:47 03.04.2008 ----------

Minęło 8 miesiecy dzisiaj go znowu spotkalam 3 miesiace temu skonczyłam z nim definitywnie, a dzisiaj sie znowu zaczelo..wiecie cio?? mozna powiedziec spedziliśmy ze soba poł dnia - w bardzo milej sympatycznej i można by rzec ufnej atmosferze i po rozejściu nie było ciekawie. totalny dól masakra w głowie. To musi być to bo żadnej lepszej kwestii kandydata nie ma - interesuje mnie on a nie jego nałogi. Może sie wygłupiam może cos tam...Po dłuższym czasie zaczęło przychodzić mi na mysl że coś tu jest nie tak i wciaż odpycha mnie to od niego. Podstawową rzecza jest to że ...mozna by rzec...chcial abym go zabawiła (tak mi sie wydaje i tak sądze), bo co innego mogloby znaczyć dotykanie pewnych miejsc jego ciala jeszcze przy mnie ..??? Sadze że chce ode mnie jednego, sexu - ale czy warto?? Nie chce być jedną z nich , innych, chce być jedyną - ale w tym wypadku tego nie widac w jasnych kolorach. jest ciekawą osóbka ale ...to chyba nie dla mnie.

Czy czlowiek ktory nie chce sie wiazać, kocha imprezy, wypady w Polskę ćpanie chlanie i picie....może mieć inny stosunek do sexu niż przelotny "jak się zachce"????? Watpię!!!! Sadze ze jesli natrafia sie okazja korzysta z niej i tyle bax pracuje nad osobami ktore go pociągają. To tak totalnie odpycha mnie od niego ze sobie niewyobrazaciue. Jednocześnie Boli mnie to cholernie ale coż ja mogę , jedynie modlić sie żeby Bog zmienił jego sposob życia i bycia.
agnieszka
 
Posty: 190
Dołączył(a): 22 lip 2007, o 12:25

Postprzez blanka » 10 kwi 2008, o 20:42

Prosze Was o pomoc! Zerwalam z chlopakiem a teraz strasznie tego zaluje i zrozumialam ze poza nim nikt sie nie liczy. Wszystko co robie nie ma sensu, ciagle o nim mysle. A on uwaza ze bylam natretna i nic do mnie nie czuje. Po tym co razem przezylismy to niemozliwe ze jestem dla niego obca osoba (bo tak mnie traktuje) a ja nie potrafie bez niego zyc, tak bardzo chcialabym dostac szanse zeby moc naprawic swoj blad. Jak mam sie pogodzic z tym ze go stracilam przez wlasna glupote!
blanka
 
Posty: 6
Dołączył(a): 3 kwi 2008, o 18:23

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar, asuqokofabos i 266 gości