---------- 23:29 19.02.2009 ----------
x-yam napisał(a):j
a od siebie napiszę tymczasem tak:
umysł ludzki jest niezbadany ...wiele setek lat mądre głowy badają jego naturę ...powiada się, że cokolwiek powstanie w ludzkim umyśle, może [choć nie musi] zaistnieć w rzeczywistości
osobiście nie wierzę w istnienie jakiegoś radykalnego zła lub dobra... wiem za to z własnego doświadczenia,że to co "wkładamy" do umysłu,czym jest on bombardowany ...nie pozostaje bez echa... i że nawet wtedy można to zmienić
pozdrawiam!
x-yamie i ewko
macie oboje racje, tez wydaje mi sie ze wlasne mysli, przekonania moga jakos kreowac rzeczywistosc, ze dostaje sie to na co zasluzylo,
ale ciagle nie moge pojac czemu mi sie tak wszystko rozwala choc sie o to nie staram
i dlatego przyszedl mi do glowy szatan
pamietam, ze w podstawowce mialam okres fascynacji takimi sprawami, razem z kolezankami wywolywalysmy duchy, szatana ( takie durne zabawy.. a potem spac nie moglam ze strachu..) pozniej byly zbiegi okolicznosci, ze ginely rozne rzeczy, dosłownie diabeł przykrywał ogonem i jakiś czas nikt nie mógł odnależć , potem coś sie pojawiało
jesłi nie prześladuje mnie szatan to może jakiś zły duch, może coś z reinkarnacji?? rozważam wszystkie pomysły jakie mi tylko do głowy przychodzą
dlaczego reinkarnacja, zły duch? bo od wielu lat prześladują mnie koszmary, ktore zaczęły się jeszcze przed podstawówka, w dzieciństwie bardzo często śnił mi się obóz koncentracyjny.. a jeszcze pojęcia nie miałam co to, co tam się działo.. tą wiedzę zdobyłam mnóstwo lat pożniej w szkole
dlaczego umysł podsuwa mi takie zagadki?
czy jestem tak podatna na sugestie?
---------- 23:34 ----------hespero
lubie oddawac krew, czuje w sobie taka potrzebe, wolontariatem juz sie nie zajmuje odkad mam malutkie dziecko
psychologicznie analizujac dlaczego to robie, chyba szukam jakiejs formy samozadowolenia, budowania własnej wartości,
to tak jakbym za wszelka cene chciala poczuc akceptacje ( mam na mysli akceptacje i zainteresowanie rodzicow, ktorego zawsze mi brakowalo a teraz chyba sama kombinuje jak sobie o to sama zadbać)
---------- 23:41 ----------tender napisał(a):Anima przedewszystkim ktoś może uderzyć Cię za jednym razem trzy razy...
1. pierwszy raz
2. jedyny raz
3. ostani raz
Na to nie ma wybaczania, nie ma przebacz, jeśli pojawi się po raz 2 jest tylko jedna metoda i nikt innej, lepszej nie wymyślił. Pakujesz się i znikasz, odcinasz się, nie ma Cię tam ani sekundy dłużej. Nie dajesz kolejnej szansy. Zdaję sobie sprawę, że czujesz się tak jakbyś myślała, że inne życie Ci się nie należy.. ale ludzi nie zmienisz... możesz zmienić tylko siebie. Założę się, że nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak Twoje wewnętrzne nastawienia przyciąga podśwadomie pewnien gatunek ludzi, wyzyskiwaczy, pijawki emocjonalne... Powiedz jak się czujesz ze sobą odkąd jesteś na tyleświadoma aby nazwać swoje uczucia i emocje?
otóż to
wszystko to prawda, więc miotam sie w uczuciach bo trzeba wszytko rzucić i wiac, ale ciagle pamietam ze nie tak dawno bylo inaczej, chce miec zdrowa rodzine, chce nadal kochac męża,
nie pracuje, nie mam dokąd pojsc, wygodna wymówka żeby dalej użalać sie nad soba