przez mi » 18 lut 2009, o 23:02
To okropne...
Po pierwsze zmieniłabym zamki w drzwiach, by mi taka swołocz nie weszła do środka.
Po drugie - zgłosiła do prokuratury, a policjantom uświadomiła, że jak dalej taką olewkę będą robić, to napiszę skargi wszędzie gdzie się da (komenda wojewódzka, główna, radio, tv, prasa, ośrodek pomocy rodzinie przy urzędzie miasta/powiatu/gminy). Raz to przerabiałam i podziałało!
Po trzecie - poszukałabym w necie lub książce telefonicznej namiarów na ośrodki udzielające pomocy ofiarom przemocy, np. Niebieska linia.
No a jakby mu inny silny koleś ręcznie wytłumaczył - to też by może wystarczyło.
Mój wujaszek (już nie żyje niestety), taki hojrak był. Postanowił pannę nawet w Stanach ścignąć i przywołać do porządku. No i niestety... Ona najpierw grzecznie prosiła, żeby "spadał", a potem... Potem to jej "narzeczony" (Bambo) i jego dwóch braci, tak mu wytłumaczyli po amerykańsku, jak kobietę trzeba uszanować, że choć w Polsce w komandosach jako zawodowy służył - to zrozumiał w trymiga! (Rączka na temblaku, dwa złamane żebra, i facjatka po liftingu).