Mam bardzo powazny problem I nie wiem co z tym zrobic POMOCY

Problemy z partnerami.

Mam bardzo powazny problem I nie wiem co z tym zrobic POMOCY

Postprzez hades1988 » 18 lut 2009, o 22:39

Mam bardzo powazny problem i nie wiem gdzie sie mam z tym zwrócić. Mianowicie chodzi o moja dziewczyne, bo to wsumie ona ma powazny probem i to od dłuższego czasu a ja nie wiem w jaki sposob mam jej pomoc. Chodzi o to iz nachodzi ja jej byly narzeczony z ktorym juz nie jest dłuższy czas(niestety mieszkali juz razem i ma klucze od mieszkania) mieszka sama z tata ktory jest juz grubo po 60-tce. A ja mieszkam 50 km od niej i nie jestem jej wstanie pomoc na czas. Ten jej byly nachodzi ja i awanturuje sie u niej w mieszkaniu wrzeszczac iz jesli nie bedzie z nim to z nikim innym nie bedzie, i nieraz dochodzi do tego ze ja pobije nawet na ulicy jak ja spotka( oczywiscie jest pod wplywem alkocholu). Zgłasza to cały czas na policje ale jak tylko przyjada to albo mowia ze nie wtrancają sie w takie sprawy albo ze nie ma swiadkow, co najwyzej zabiora go na komisariat, spisza ale po godzinie go wypuszcza no i znow sie zaczyna wszystko od poczatku:( To jest tylko czesc tego co ona ma z nim za problemy:( naprawde nie wiem gdzie sie mam z tym udac jak nawet policja nie pomaga. Piszcie jakies rady prosze....
hades1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 lut 2009, o 22:04
Lokalizacja: Toruń

Postprzez KATKA » 18 lut 2009, o 22:51

może najprościej...zmienic zamki :roll:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mi » 18 lut 2009, o 23:02

To okropne...

Po pierwsze zmieniłabym zamki w drzwiach, by mi taka swołocz nie weszła do środka.
Po drugie - zgłosiła do prokuratury, a policjantom uświadomiła, że jak dalej taką olewkę będą robić, to napiszę skargi wszędzie gdzie się da (komenda wojewódzka, główna, radio, tv, prasa, ośrodek pomocy rodzinie przy urzędzie miasta/powiatu/gminy). Raz to przerabiałam i podziałało!
Po trzecie - poszukałabym w necie lub książce telefonicznej namiarów na ośrodki udzielające pomocy ofiarom przemocy, np. Niebieska linia.

No a jakby mu inny silny koleś ręcznie wytłumaczył - to też by może wystarczyło.
Mój wujaszek (już nie żyje niestety), taki hojrak był. Postanowił pannę nawet w Stanach ścignąć i przywołać do porządku. No i niestety... Ona najpierw grzecznie prosiła, żeby "spadał", a potem... Potem to jej "narzeczony" (Bambo) i jego dwóch braci, tak mu wytłumaczyli po amerykańsku, jak kobietę trzeba uszanować, że choć w Polsce w komandosach jako zawodowy służył - to zrozumiał w trymiga! (Rączka na temblaku, dwa złamane żebra, i facjatka po liftingu).
Avatar użytkownika
mi
 
Posty: 52
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 21:12
Lokalizacja: Mazowieckie "B"

Postprzez Księżycowa » 18 lut 2009, o 23:09

Mi jak bardzo podoba mi się Twój sposób wypowiadania się... :wink: .

(Przepraszam, że nie na temat).

Hades a Ty byś nie mógł do niej na przykład na weekend przyjechać czy coś, żeby może chociaż koleś dystansu nabrał i pomógł byś dziewczynie z tą policją. Wiesz może jak pokazałaby się z kimś, to dotarło by w końcu, że to nie przelewki, że koleś jest groźny...(?)
Księżycowa
 

Postprzez mi » 18 lut 2009, o 23:15

kasiorek43 :wink:
Avatar użytkownika
mi
 
Posty: 52
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 21:12
Lokalizacja: Mazowieckie "B"

Postprzez Daro842 » 18 lut 2009, o 23:23

mi napisał(a):No a jakby mu inny silny koleś ręcznie wytłumaczył - to też by może wystarczyło.


ten sposob rozwiazania to ja bym odradzil... koles moze byc cwany a pozniej jakby od kogos dostal to zapewne sam by zglosil na policje ze zostal pobity... Jesli ten co nachodzi Twoja dziewczyne potrafi ja pobic (owszem sma bym mu mordke oklepal) ale po pobiciu dziewczyna napewno ma jakies slady... niech uda sie z tm na tak zwana obdukcje i wtedy zglosi na policje... byc moze wtedy policja zacznie tez dzialac bo ma jawne dowody... a wymiana zamkow w dzwiach jak najbardziej- natychmiast
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez mi » 18 lut 2009, o 23:35

ten sposob rozwiazania to ja bym odradzil


Może i racja... Dziwny kraj Polska, bo jego prawo, obecnie bardziej chroni złoczyńców niż ich ofiary.
Avatar użytkownika
mi
 
Posty: 52
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 21:12
Lokalizacja: Mazowieckie "B"

Postprzez hades1988 » 18 lut 2009, o 23:35

Macie racje ale to jest normalnie psychopata mozna tak powiedziec... *kasiorek43: jest problem w tym ze ja mam 22 lata a koles ma 26 lat i ponoc jest troche przy sobie ( nie mowie ze sie go boje ale głupi nie jestem aby isc na żywioł)
*Teraz do wypowiedzi Mi: Zmienic zamkow nie moze bo ten jej byly nachodzi ja non stop i pilnuje od kiedy sie dowiedzial ze jest ze mną( ja nie wiem czy on nie pracuje czy co) zgłaszała to do sadu no i niby dostal zakaz zblizania sie ale i tak nic nie pomaga złozyła znowu ale zanim to rozpatrza to troche czasu minie. To naprawde sie wydaje takie proste ale uwierzcie ze tak nie jest... i tak juz dzieki mnie duzo sie zmienilo bo dziewczyna nie miala poprostu dla kogo zyc (mysli samobujcze itp itd). Ta policja to z golubia dobrzynia jest i ja nie rozumiem czemu oni nie interweniuja, a nie wiem czy np: jak bym to zgłosił w toruniu na komisariacie i im tam wszystko wytłumaczyl co i jak czy oni by sie tym zajeli wogule...
hades1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 lut 2009, o 22:04
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Daro842 » 18 lut 2009, o 23:48

jezeli dostal sadownie zakaz zbliania sie to policja powinna zareagowac natychmiast... jesli tamta policja nie reaguje mozesz zlozyc zeznania na innym komisariacie (a wlasciwie powinna zrobic to Twoja dziewczyna) zapewne odesla ja do najblizeszgo komisariatu przy jej miejscu zamieszkania ale wtedy warto podkreslic ze tamta policja nie chce interweniowac... jesli nie to postaraszyc troszke policje ze zostanie zlozona na nich skarga itp... z tym ze policja nterweniuje tak jakby na goraco czyli zeby byly skutki powinni tego goscia zlapac w czasie kiedy wlasnie naszedl Twoja dziewczyne...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez KATKA » 18 lut 2009, o 23:55

---------- 22:53 18.02.2009 ----------

nie rozumiem problemu z wymianą zamków...to trwa z jakieś 5-10 min...chociaż jeden...nie powiesz mi, ze facet wystaje pod jej drzwiami non stop :? poprostu od czegoś trzeba zacząc a to jest najbarzdiej logiczne....nikt nie ma prawa wejsc do cudzego mieszkania...a tym bardziej włąściciel ma prawo do zmiany zamków....nie wiem moze to wymówka...dla mnie to jednak dziwne...sama zmieniałam zamki, zeby były czasem nie wszedł....
dla mnie to dziwne....skoro sama sami nie chcecie sobie pomóc to jakiej pomocy oczekujecie od innych??

---------- 22:55 ----------

a skoro już nie am nawet sekundy bez niego to niech wezwie jednego razu policje i zmieni te zamki w ich obecnosci...wtedy problemu nie bedzie na pewno.....Skoro ktoś nie chce zeby inna osoba wchodziła do jej domu to powinna to uniemożliwic w każdy mozliwy dla siebie sposób a nie próbowac tłumaczyc.lepiej się przemęczyc ze zmianą zamka czy z codziennym nachodzeniem....sorki ale dla mnie to naprawde dziwne
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez hades1988 » 19 lut 2009, o 00:00

Własnie o to chodzi ze ta policja z golubia to juz nie raz była jak on byl u niej w mieszkaniu ale to jakies młodziaki na tym posterunku i wogule jak pijany nie byl to im nawkrecal ze to tylko mała sprzeczka itp...A ojciec nie chce sie wtracac bo tez juz stary i sie boi zeby nie oberwal. A jak juz dzwoni za ktoryms razem na policje w tym samym dniu no to dostaje własnie odpowiedz ze nie beda sie wtracac w takie sprawy... Jutro ma wlasnie przyjechac jesli oczywiscie jej nie zatrzyma to pojdziemy na komisariat w toruniu i sie zobaczy co to wyjdzie z tego. Dzieki za rady...
hades1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 lut 2009, o 22:04
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Daro842 » 19 lut 2009, o 00:07

bo taka mamy policje w naszej Polsce... nie chodzi o to ze oni nie chca reagowac ale o to ze wstapily tam BURKI ktorzy maja po 20 lat i jak jada na interwencje to nogi im sie trzesa... takie sprawy zglasza sie w miejsce ktore ma wieksza wladze niz takie male komisariaty... a zamki to dokladnie jak przedmowca sie wypowiedzial... wstawic w obecnosci np policji albo jedz do niej ze swoimi kumpalmi i wstaw te zamki... kumple dla bezpieczenstwa... w swoim domu robie co chce wiec zamkow zmienic nikt nie ma prawa mi zabronic...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez hades1988 » 19 lut 2009, o 00:17

Z tymi zamkami to by nie bylo problemu gdyby nie jej ojciec bo to jest jego mieszkanie a ona sie z nim nie dogaduje najlepiej (własciwie z tego co wiem to on był nawet za tamtym oszołomem a czemu to nie wiem) i ma tez siostre swoja rowniez nie najmadrzejsza ktora tego ojca jeszcze bardziej buntuje przeciwko niej, gdzyz ta jej siostra to taka latawica i ma dzieciaka a mieszkanie ma nie najlepsze i che poprostu wygryźć młodsza siostre z mieszkania w bloku... Krotko mowiac u rodziny nie ma najmniejszego wsparcia, gdyby była matka to moze jeszcze ale niestety zmarala pare lat temu. Jutro pojdziemy na ta policje tu w toruniu i sie zobaczy...
hades1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 lut 2009, o 22:04
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Daro842 » 19 lut 2009, o 00:19

no to naprawde skomplikowane i dziwne... jak dla mnie to nie ma innego rozwiazanai jak przeprowadzka w takiej sytuacji...
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez hades1988 » 19 lut 2009, o 00:22

No ja tez mysle o tej przeprowadzce ze to jedyny sposob... Tylko to mi troche czasu zajmie gdyz teraz mamy kryzys w naszym pieknym kraju i ciezko o prace
hades1988
 
Posty: 5
Dołączył(a): 18 lut 2009, o 22:04
Lokalizacja: Toruń

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości

cron