na razie nic sie nie dzieje - bo maz Bond w delegacji - gadamy normalnie, on mial odstawic pania K.
zobaczymy za kilka dni, po jego powrocie, jak mu poszlo....
ogolnie, troche sie juz otworzyl,wieczorami zaczal opowiadac o pracy... ale do calkowitej szczerosci to mu jeszcze daleko.....
nie podpisuje sie, bo wiecie czyja jestem zona, no ... nie moge