Narazie jakoś dziwnie się czuje.Napewno już nie tak jak na początku gdy wyjechałam z tamtego mieszkania .Lepiej dzięki pomocy innych.Czasem dopada mnie taka beznadziejność że tak źle potoczyło się moje życie.Mam duży żal do niego za to wszystko i dodatkowo za to że nie potrafiłam się cieszyć ciążą i drugim synkiem tak jak powinna cieszyć się matka.
Mam nadzieje że to kiedyś minie i mój ex będzie mi zupełnie obojętny.
Pozdrawiam