" i mimo milosci nie bedzie sie o ten zwiazek staral."
czy to jest milosc wtedy ?
Czy Daniel nie powinien jakos chociazby troche docenic faktu, ze
Gosiek chce wychowywac jego syna. To ogromna praca rozlozona na dlugie lata.
Zrobila sie tu jakas taka nagonka pt "jak zmusic Daniela do slubu".
A on umyka wszystkiemu. On sie temu broni.
Gosiak, czy on warty jest na prawde tylu lat trudu wychowywania jego syna ?
Podejrzewam, ze wdziecznosci z jego strony nie uswiadczysz.
Nie mysle tez , zeby twoj trud byl doceniony przez niego.