niechciana ciaza

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 10 lut 2009, o 10:09

Hej Pozytywna;) A nie dopada Cię jakaś deprecha? I czy nie trzebaby z tym iść po jakąś pomoc?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez pozytywnieinna » 10 lut 2009, o 10:14

chetnie bym poszla, ale nie mam jak, bo pracuje od 9-17, a lekarze przyjmuja od 9 do 15, nie mam jak sie zwolnic, bo mam kontrakt do marca i musze ukrywac, bo boje sie ze mi nie przedluzy, zreszta i tak nie wierze w to ze mi przedluzy i wtedy to juz wogole nie wiem co zrobie... jestem jak w pulapce, to jest zly czas i miejsce na ciaze... :cry: :cry: :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez ewka » 10 lut 2009, o 10:32

A prywatnie jakoś wieczorem? Jeju, no bo się tak męczysz...
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 10 lut 2009, o 10:46

pozytywna, czy nie masz mozliwosci powrotu do kraju teraz? jesli nie przedluzą Ci kontraktu, to czy tu nie znajdziesz kogos kto Ci pomoze? rodzina, przyjaciele, ostatecznie jestes w ciąży, jeszcze nie urodziłas, mozesz sobie wyjechac bez zgody tego pana, jesli faktycznie go nie kochasz, nie chcesz z nim byc i w przyszłosci moze robic Ci problemy z wyjazdem...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez pozytywnieinna » 10 lut 2009, o 11:05

nie mam nikogo w polsce, moge mieszkac na ulicy, juz widze jak znajde prace w ciazy...

nie ma tu prywatnych lekarzy popoludniami, przyjmuja w tych samych godzinach, czyli 9-15.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez kropelka » 10 lut 2009, o 11:54

Skarbie...ułozy sie wszystko...musi.
Są jeszcze jakies inne powody dla których nie chcesz by Twoje dziecko wychowywało sie w kraju w którym mieszkasz oprócz papierosów i szkolnictwa?Obalam oba argumenty:W Polsce jest mnóstwo dzieci które palą papierosy albo ćpają...to nie wynika z tego w jakim zyjemy kraju ale w 99% jakich mamy rodziców.A szkola?Mój syn miał 5 lat kiedy biegle czytał w dwóch językach-ja go tego uczylam,odpowiednio zachęcalam...czasem zamiast bajek opowiadania o historii Polski można szkrabowi zafundowac...wybadac co go kręci...pielęgnowac to.Nie tylko szkoła uczy.Wiedza naszych pociech w ogromnej mierze zalezy tez od nas.
Prosze podaj mi jakies racjonalne argumenty przeciwko zostaniu w kraju w którym jestes.Poslki nie biore pod uwagi wyłącznie z tego powodu,że nikogo tam nie masz.
Bardzo cieplutko pozdawiam/
kropelka
 
Posty: 257
Dołączył(a): 7 lip 2008, o 17:07

Postprzez pozytywnieinna » 10 lut 2009, o 15:02

ja nie umiem teraz myslec racjonalnie, zaczynam miec leki, koszmary, od 3 tygodni ledwo co spie, chce cofnac czas, nie chce tego dziecka, nie chce byc ograniczona czyms i kims... zamiast byc coraz lepiej, jest coraz gorzej... juz nawet zaczynaja dochodzic mysli samobojcze... ja nie nadaje sie do odpowiedzialnosci za dziecko, nie umiem i nie chce kochac... CHCE COFNAC CZAS!!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez kropelka » 10 lut 2009, o 16:14

Mysle ,że spora część kobiet kiedy staje w obliczu takiej sytuacji ma wiele wątpliwosci.
Dlaczego uciekasz przed miłością?Przeciez miłośc do dziecka to cos najpiękniejszego co możemy w zyciu miec.Nie rozumiesz tego teraz...
Ktos kogo bardzo tutaj cenie napisal mi mniej więcej cos takiego:możesz szukac miłości,motyli w brzuchu...ale kiedy bedziesz miała 40 pare lat będziesz wrakiem człowieka.I dodała:ciesz sie tym co masz...Ucze sie tego ciagle...Tobie tez proponuje.

Nie chce Cie urazic ale przemawia przez Ciebie cholerny egoizm wiesz?Bo ja nie umiem,bo ja nie chce,nie chce byc ograniczona,ja sie nie nadaje...
przeczytaj siebie!!!!Bredzisz moim zdaniem bo nie masz tam blisko chyba nikogo kto by Toba porządnie potrząsnął!!


Możesz usunąc ciąże.Wtedy bedziesz miała jeszcze jedno gówno w którym do konca zycia bedziesz sie grzebac.Choc są kobiety którym wyrzuty sumienia nie dokuczają...zawsze po aborcji zostaje w głowie slad.To jak po takich "serdecznych"dziecinstwach jakie mielismy...mamy juz swoje normalne rodziny ale w głowie zawsze większe lub mniejsze cos nie tego:-/

Trzymam kciuki,żebys podjęła odpowiednia decyzje czyli taką KTÓREJ NIE BEDZIESZ ŻAŁOWAŁA.Jakakolwiek by nie była...nie żałuj jej tylko.
kropelka
 
Posty: 257
Dołączył(a): 7 lip 2008, o 17:07

Postprzez pozytywnieinna » 12 lut 2009, o 22:54

to nie jest kwestia egoizmu, to jest kwestia, ze jestem skrajna debilka, nienawidze siebie, dawno juz nie powinnam chodzic po tej ziemi...
moja sytuacja: mam probny kontrakt do marca, juz teraz wiem, ze mi nie przedluza, obecnie pracuje po 15 godzin dziennie i ciagne szkole, wracam do domu 21-22, wychodze 7-8
"tatus" nie zamierzal i nie zamierza pracowac, choc jego sytuacja jest krytyczna, nie ma za co kupic podstawowych rzeczy dla swojego syna, takich jak np. jedzenie...
po rozmowie stwierdzil, ze widzi jedno wyjscie aborcje, wylecial przez drzwi szybciej niz widzial, zdarzylam jeszcze dodac, ze dam sobie sama rade, a on, ze "zobaczymy",
dlatego tez zalamalam sie cala ta sytuacja, bo wiedzialam, ze do tego dojdzie, ze on duzo gada, ale robic to robi gowno...
nie chce dla mojego dziecka takiego zycia jak ma jego syn, dam sobie sama rade!!! zawsze byla i bede sama i CHOLERA DAM SOBIE RADE! chocbym miala krasc, albo nie wiem co! jeszcze nie wiem .............................................................................................................................................
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez smerfetka0 » 12 lut 2009, o 23:05

śledzę Twój wątek i podziwiam Cię naprawdę. mimo ze masz swoje załamania i zwątpienia to jednak postawiłaś na swoim i widzę tą determinację w Tobie. Na pewno dasz sobie radę :) :*
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez pozytywnieinna » 12 lut 2009, o 23:07

dzieki, "tatus" mi kopa takiego dal, ja chyba dzialam na odwrot ... :) jakas diabelska sila mnie zaczyna ogarniac ... :twisted: :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez bunia » 12 lut 2009, o 23:10

Nie wpadaj dziewczyno w panike.....dasz rade z tatusiem czy bez.....samotne matki maja w Danii pomoc i nie jest najgorzej....nie pamietam czy masz pobyt staly ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez pozytywnieinna » 12 lut 2009, o 23:18

mam Bunia, wiem i dlatego pogonilam tatusia, bo o to mu chodzilo, losia do zarabiania na niego i synka...
pomijajac fakt, ze ja nie chce mieszkac pod jednym dachem z jego synem, jak widzialam go w akcji, to myslalam, ze padne!agresja, agresja, bezczelnosc i nic innego... jest pod opieka psychiatry, ale nic to nie daje... chce spokoju dla siebie i mojego dziecka...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Postprzez ewka » 12 lut 2009, o 23:23

pozytywnieinna napisał(a):chce spokoju dla siebie i mojego dziecka...

Zaakceptowałaś? Chcesz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez pozytywnieinna » 12 lut 2009, o 23:24

jasne, ze chce i chcialam ale boje sie, bardzo sie boje..
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 601 gości

cron