---------- 19:05 12.02.2009 ----------
tak, zniklaby mu rysa, bo bys uznala swoja wine po raz pierwszy i nie ostatni - juz by byla dominacja ustalona na calosc zwiazku tak jak mu sie podoba...
Ewka - tak, pewnie ma wizje i zadnych odstepstw nie toleruje, i jak mu sie cos nie spodoba, to trzeba przeprosic i zmienic...natychmiast...
Moon - gdzies na tym forum jest moja historia...a razcej jej zakonczenie, kiedy zwiazek z prawie identycznym facetem rozwinal sie w totalna toksyke...
...a zaczelo sie prawie tak samo jak u Ciebie - wspanialy facet, cudowny, pomocny, miejscowy a ja przyjezdna i troche jeszcze nie do konca zorientowana w miescie i kraju, nie znajaca wielu ludzi....
tez bylo, ze wszystkich sie trzeba bac i nie rozmawiac z nikim na przystankach (heh, mialam identyczna sytuacje, zo odpowiedzialam komus na przystanku, ze czekam na kogos, facet sie odczepil, ale moj 'wspanialy ksiaze' zauwazyl, ze mu odpowiedzialam, i musialam wysluchac, ze tu niebezpiecznie, bo londyn, bo wszyscy faceci tylko o przeleceniu mnie mysla, wiec nie powinnam ich zachecac przez odpowiadanie naqwet na pytanie o godzine, wszyscy faceci naokolo to swinie tylko on jest cudowny i ja sie mam bac nawet w srodku dnia, a co dopiero w nocy, bo swiat na mnie czyha po prostu...), tez bylo, ze to nie tak, tamto nie tak, popatrzylam sie na kogos, czegos komus nie powiedzialam to pewnie specjalnie zeby on na glupka wyszedl, etc etc etc
takie kobiety jak Ty w tym momencie i jak ja wtedy bylam, latwo jest omotac. Bo nie wiemy tak naprawde, co sie dzieje dookola, nie mamy korzeni, nie mamy wsparcia od rodziny i wlasnych przyjaciol, ktorzy od razu by na 'smrodki' zwracali uwage i staneli w obronie jakby co.
Ja przepraszalam, zmienialam sie, przestalam rozmawiac z 'nieodpowiednimi dla mnie' osobami, zaczelam sie bac chodzic po miescie bez niego, no bo przeciez niebezpiecznie...tez byl taki wspanialy, pomocny a potem sie okazywalo ze ja niewdzieczna za pomoc (mnie sie wydawalo ze to normalne co on robi, np gdzies isc ze mna, pokazac mi strone internetowa gdzie mam sie czegos dowiedziec....jak sie okazalo, to byly niesamowicie trudne rzeczy, ktore on tylko dla mnie robil i ja powinnam byla bardziej docenic....MINUS dla mnie...'egzaminy' takie jak to Twoje wyjscie byly na porzadku dziennym....)
heh Mahiczko (
) dziwisz sie teraz, ze tak ostro jade?
Ja z siebie dalam kiedys zrobic suke.
Strasznie mi zalezy, zeby jak najmniej osob popadalo w takie klimaty.
---------- 19:09 ----------
aaa...
i jeszcze - nie kontaktuj sie, bo TOBIE samej Ci to na zdrowie nie wyjdzie.
to, co on mysli, juz sama wiesz, ze nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia tyl;ko z jego chorymi wyobrazeniami....
...cokolwiek zrobisz, to on juz i tak bedzie mial jakies chore wyobrazenia....
NIE ZMIENISZ TEGO, CO KTOS ZDECYDUJE SOBIE POMYSLEC O TOBIE
TO CO KTOS O TOBIE MYSLI, SWIADCZY O NIM, NIE O TOBIE
pozdrawiam cieplo,
A.