Poczytalam sobie historie Katki i Pawcia i swoje wpisy w Twoim temacie ,Katko.
Pamietam tez historie Nocnej .
Mam teraz to samo ,a nigdy w to nie wierzylam. uwarzalam to za niemozliwe, abym kogos takiego jak wasi partnerzy ,spotkac na swojej drodze zycia.
Wasze posty daly mi wiele do myslenia.
Pawel przyjezdza w czwartek wieczorem.
Czyli wstep do wspolnego zycia. Zobaczymy jak to bedzie byc razem.
Tez sie boje ,za duzo przeszlam . On chcialby ,ale nie zdecydowalam sie jeszcze na wspolne zamieszkanie. Zobaczę, chce go bardziej poznac, choc juz dal duzo wiecej dowodow na to jak jest wartosciowym czlowiekiem niz R. przez prawie dwa lata.
Czuje sie tak pewnie i bezpiecznie.
Aby do czwartku .
Teraz chwile dla mnie tylko - fryzjer, manicure, chce ladnie wygladac w te walentynki