nowy temat na nowy początek odbicia od dna

Problemy z partnerami.

Postprzez Monia0107 » 10 lut 2009, o 17:45

chłop rozumie proste komunikaty (chyba że manipuluje to też nie zrozumie)

Kocham Cie chce byc z Tobą - wystraszy się czy powie to samo wiesz czy nie, znasz go na tyle?
sex tak ale na razie nie chcę dziecka - konkretniej być nie może!
chce byśmy byli przyjaciółmi nie dotykaj mnie w ten sposób bo ja też nie chce tak cię dotykać - on...?....? ważniejsze Ty....
Nie wierzę że nie wiesz co zrobić tylko jak ....prosto z mostu po co cierpienie rozkładać na raty, a radość może być tak wielka na jaką czekasz


Co do czasu jaki Tobie poświęca: wiedzą o Tobie jego znajomi, znasz koleżanki, kolegów
Jeju ja bym sie strasznie zmęczyła takimi niedopowiedzeniami
chyba że Ci to odpowiada więc ja na to pomysłunie mam, a nie moge patrzeć jak sie "miotasz w uczuciach"

a tak w ogóle masz cxzas na naukę bo jak mnie coś wzięło to dygot myślowy był straszny
pzdr
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 17:51

wspolnych znajomych w sumie nie mamy. a i jak widujemy sie ze wychodze gdzies ze swoja paczka gdzie jest jego brat i on sam z nami gdzies idzie, nie jest skory do tego aby pokazywac jakimi to jestesmy dobrymi znajomymi. bo nie lubi w ten sposob bo po co sie chwalic bo to jego i moja sprawa

gdybym mu powiedziala ze go kocham, tak jestem pewna ze obojetnie co by czul uciekl by. odseparowalby sie
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 10 lut 2009, o 18:40

zagubiona...
sama pod soba dolki kopiesz..sorry ale ja mysle ze facet doskonale zdaje sobie sprawe czego ty oczekujesz..czyli nie przyjazni a zwiazku...on tego nie chce...che potajemnych spotkan..seksu...nawet wobec znajomych woli udawac ze jestescie tylko znajomymi(jego wymowka jest bez sensu)...nie chce ci wprost tego powiedziec bo jest tchorzem ...nie che cie otwarcie zranic, a poza tym tak mu wygodnie....tak to widze ja...i ostatnim rzeczownikiem jakim bym go okresila jest przyjaciel....bo ten sprawia sprawe jasno...
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 18:43

co twoim zdaniem powinnam zrobic? jak jutro sie zachowac?
sama nie chce w to wierzyc:( przeciez to nie mozliwe..on taki dobry zawsze kochany dla kazdego:(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 10 lut 2009, o 18:52

masz dwa wyjscia albo bawic sie w "zwiazek" przyjaciel/przyjaciolka oczywiscie z seksem na boku (nie wierze ze nie bedzie wyciagal lapek)

albo postawic sprawe jasno ..czyli powiedziec ze ty czcesz czegos wiecej ...i oczekiwac jasnej odpowiedzi....on ja zna i dobrze o tym wiem..nie daj sie zwisc czulym slowkom i lzami....

moim zdaniem postawilas goscia na piedestale...moze czas go stamtad zrzucic??????? zajac sie soba..matura...w koncu na nim swiat sie nie konczy...mysle ze nie bedziesz sie czula szczesliwa majac seks z "kolega" na boku raz na jakis czas i beda cie dopadaly czrne mysli

:shock:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 19:03

cholera :( nic wiecej nie moge powiedziec.
ja chyba jestem jakas nienormalna skoro nie chce uwierzyc w cos co mam na dloni :(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez limonka » 10 lut 2009, o 19:10

nie nienormalna...tylko zwyczajnie zauroczona ...wiem jak to jest z autopsji...nie oceniaj sie tak surowo...zastanow sie czego ty chesz..co akceptujesz a co nie i opowiedz przyjdzie sama:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 19:17

wiem czego oczekuje od związku, czego oczekuje od niego, czego oczekuje od przyjaciół, no ale na mojej wiedzy się kończy.
na każdy zarzut znajde podświadomie usprawiedliwienie, tylko po to aby nie do końca było jasno to że on chciał jednego :( dlaczego akurat na mnie padło? miał poważne związki, jest wrażliwy, pomocny, nigdy nikogo nie chciał skrzywdzić, nie znam go miesiąc gdzie od razu zaczęły się szmery bajery, a dłużej gdzie na początku był tylko znajomym. znam go z relacji też innych osób, cała rodzina i rodzeństwo należy do osób które są lubiane i szanowane:( i nagle zwierzęcy instynkt nie do pochamowania odezwał się w stosunku do mnie? ;(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Monia0107 » 10 lut 2009, o 19:49

Zastanów się co będzie póżniej jak wam się nie uda dogadać przyjaciel-sex-przyjaciel-sex ty oczekujesz coraz więcej on ucieka ty wydzwaniasz lub siedzisz na gg a plany na życie ...warte są tego człowieka.
no chyba że doszło do tego że życie to on

a może poczekaj do tych przereklamowanych Walentynek . mam więcej kolegów niż koleżanek zawsze są awantury, że dla faceta to zwykły dzień - tj flagowy acz mądry tekst z jego ust pada, że kocha się kaźdego dnia nie tylko w Walentynki a prezent z zaskoczenia jest lepszy ....ale można się na ten prezent nie doczekać

a jeśli Cię korci żeby wyjechać z jakąś ckliwą kartką to lepiej kup mu coś pożytecznego - przyjacielowi albo go to ochłodzi i zastanowi kto tu jest mądrzejszy. Gdyby jednak obsypał Cię płatkami róż przy znajomych miej coś w zanadrzu ....najwyżej jeśli będzie 1 wersja dasz prezent od serca temu kto naprawde na Ciebie czeka.

a pytanie na jutro nie mam czasu na gierki on tym bardziej co postanowiłeś w naszej sprawie.Albo wszystko albo nic. Nie można wyrwać zęba w połowie ---bez powikłań
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 19:54

no fakt nie dlugo walentynki :( mily dzien to nie bedzie:( nie bede sie z nim wtedy widziala a dla niego ten dzien jest niczym. tak samo jak nie obchodzi urodzin i imienin :( wiec nie mam co liczyc na prezent.
ale pomarzyc zawsze mozna ze przyjedzie wreczy mi bukiet roz i chociaz czekoladki i powie jaka to ja jestem dla niego wazna:))) mmmmm:) heh.
marzenia nie do spelnienia!
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cvbnm » 10 lut 2009, o 20:32

cvbnm
 

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 20:42

mądrze człowiek pisze. chyba powinnam to wysłać Tomkowi..ale ten łoś nic nie zrozumie.
jakos musze ta sprawe pozbierac..mam checi..pomyslu mi odpowiadajacego brak
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cvbnm » 10 lut 2009, o 20:45

ah my tu tylko gwarzymy, a ty sama w sobie rozwazysz i cos ci to wazenie pokaze...
powodzenia
cvbnm
 

Postprzez smerfetka0 » 10 lut 2009, o 20:49

obym tylko wytrwała w postanowieniach
obym tylko nie płakała przez niego
obym się nie rozsypała znowu na kawałki.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 10 lut 2009, o 20:52

zagubiona0 napisał(a):jak jutro sie zachowac?

Jutro możesz nie mieć czasu na przykład.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: uzupepukoyiy i 71 gości