silna potrzeba bliskoci... lęk przed strat±, odrzucenie

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

silna potrzeba bliskoci... lęk przed strat±, odrzucenie

Postprzez micailo » 19 cze 2007, o 16:45

Witam!

Rodz± się emocje, kiedy czytam niektóre posty dotycz±ce DDA. Szukam w nich niejako odpowiedników do moich przeżyć.

W ostatnim czasie u¶wiadamiam sobie pewn± niezrozumiał± i męcz±c± ranę... Potrzeba blisko¶ci, która jest tak bardzo silna, że przywi±zuje się do ludzi na tyle mocno, że aż mi wstyd... W każdej bliższej relacji, pojawi± się obawa na zbytnie przywi±zanie. Miałem już w życiu kilka takich sytuacji, w których wpu¶ciłem kogo¶ bardzo do swojego ¶wiata, ¶wiata zranień, uczuć, lęków... Potem przeżywam głębokie poczucie winy, że nie potrafię być sam ze sob± i swoimi problemami, że obarczam nimi innych...

Tak bardzo boje się być sam... Bo bardzo siebie nie lubię, Ľle mi ze sob±...

Natomiast kiedy jest kto¶ blisko mnie jak mi Ľle i płaczę i wyciszam swoje emocje... A póĽniej ten kto¶ odchodzi do swoich spraw, bo wiadomo, życie... To dopadaj± mnie paniczne lęki, że ten kto¶ już nie wróci, że go zmęczyłem sob±... Że nie miałem prawa mówić o niektórych rzeczach, że ten kto¶ mnie opu¶ci na zawsze, że ucieknie, że ja go potrzebuję a on mnie nie.

Wole je¶li kto¶ mnie potrzebuje, nie potrafię potrzebować innych tak, żeby czuć sie z tym dobrze i bezpiecznie. Wi±że się to też z tym, że ja potrzebuje, a mnie nikt nie potrzebuje, że ja ufam a mi się nie ufa... Takie czarne męcz±ce my¶li nieustannie.

Piszę o tym tutaj, żeby zobaczyć poznać i zrozumieć ten syndrom DDA, o ile jest to syndrom DDA...
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Postprzez android » 20 cze 2007, o 10:28

Hej,

Swego czasu kr±żyła na tym forum fajna ksi±żeczka "Lęk przed blisko¶ci±". My¶lę, że powiniene¶ j± przeczytać. Podaj priva to Ci pode¶lę.

PZDR
android
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 15:03

Postprzez yaune » 29 cze 2007, o 12:00

Hejka

To co napisałe¶ jest mi również bliskie i niestety znam to z autopsji więc doskonale Cię rozumiem. Wydaje mi się, ze ten lęk o bycie samotnym/porzuconym może dotkn±c każdego kto wychował się w dysfunkcyjnej rodzinie, niekoniecznie z problemem alkoholowym, z tym że jednak najczęsciej dzieje się to tam, gdzie alkohol występuje. Gdzie¶ czytałam, że je¶li w dziecinstwie nie zaznali¶my wystarczajaco dużo miło¶ci i bezpieczeństwa ze strony rodziców/rodziny to te potrzeby przerzucamy na zwiazki w dorosłym życiu, oczekuj±c od innych zrozumienia, akceptacji, pomocy w trochę wiekszej i nazwę to 'niezdrowej' ilosci niż inni (znajomi, nawet przyjaciele) moga nam dać. Nie chcę się tu wymadrzać ani nic takiego, ale ja dokładnie tak robiłam, co doprowadziło do c±łkowitego zerwania kontaktów z tymi osobami, i z zarzutami z mojej stronie, że np. nie byli to moi prawdziwi przyjaciele bo nie pomagali mi za kazdym razem kiedy tego potrzebowałam w takich przypadkach , gdzie normalny ( normalny w sensie wychowany w rodzinie nie dysfunkcyjnej) człowiek powinien poradzić sobie sam, sam próbować rozwiazać te problemy, poprostu sam o siebie zadbać, jak dorosła osoba. Dopiero po jakim¶ czasie dotarło to do mnie i zobaczyłam że ja naprawdę mam/wla¶ciwie to miałam nierealne oczekiwania i wymagania wobec tych osób. Oczekiwałam od nich zaspokojenia potrzeb z dziecinstwa , których nie zaspokoili rodzice.Potrzeby uwagi, bycia zauważanym, potrzeby wogóle bycia/przebywania ze sob±, spędzania razem każdej wolnej chwili. Doszło do tego, ze każdego potencjalnego dobrego przyjaciela otaczałam jak bluszcz, oczekiwałam wył±czno¶ci, że ta osoba bedzie tylko lubić mnie, tylko ze mn± sie spotykać, że będe dla niej tak wazna i jedyna na swiecie jak jest kazde dziecko dla swojej matki. Teraz widzę jakie to było głupie i przykro mi się robi na my¶l, że tak naprawdę wygl±dała moja przeszłosc i postępowałam tak będ±c niczego nie¶wiadoma. Teraz widzę że t obyło zachowanie nioeracjonalne i nie dziwie się wcale tym osob±, że zerwały ze mn± kontakt, bo ja, będac na ich miejscu zrobiłabym dokładnie to samo. Teraz wychodzę z założenia że każd± toksycznaznajomo¶ć należy zerwać, by druga osoba zauważyła wreszcie co jest nie tak. I oczywi¶cie zawsze było tak, że byłam zazdrosna o jakie¶ inne koleżanki tych mioch przyjaciółek, bo zawsze był obencny lęk, że te inne koleżanki okaż± sie fajniejsze i stracę swoj± pozycję u tamtej osoby, albo wogóle zostane odepchnieta i zrzucona na boczny tor. Zawsze był strach ze stracę tę przyjaciółkę. I paradoksalnie chc±c za wszelk± cenę jej nie stracić i nie zostać sama, robiłam wszystko na odwrót, wszystko nie tak i w rezultacie i tak pozostawałam sama.
Teraz już wiem, że niezaspokojone potrzeby z dziecinstwa mogę zaspokoić tylko ja sama, ¶wiadomia czego mi brakuje i jak to zrobić, i ze kazdy ma jednak swoje życie i problemy i że ludzie s± tylko ludĽmi i i nie mozna oczekiwać od nich żeby byli doskonali.
I że najważniejsze w przyjażni jest dawać ludziom WOLNO¦Ć.


pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
yaune
 
Posty: 4
Dołączył(a): 23 cze 2007, o 18:22
Lokalizacja: Poznań

Postprzez micailo » 29 cze 2007, o 14:29

Dziękuję za wyrazy empatii... Boli, ale odnajduję się w tym, co piszesz. :(

Na szczęscie mam blisko ludzi, którzty mog± zrozumieć moje uczucia.
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Nemo

Postprzez nemo » 29 cze 2007, o 16:15

Nemo35@o2.pl jak chcesz napisz odesle"lek przed bliskoscia" warto poczytac pozdrawiam
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 161
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 11:27
Lokalizacja: ...spomiędzy tęczy...

Postprzez Sinuhe » 29 cze 2007, o 16:54

Nemo.
Jeżeli nie sprawiłoby Ci to kłopotu, to prosiłbym też o przesłanie tego e-booka.
Pozdrawiam.
sinuhe27@wp.pl
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez yaune » 29 cze 2007, o 19:01

Nemo,
ja też bym bardzo prosiła o przesłanie ksiażki :D
yaune7@wpl.pl

pozdrawiam
Avatar użytkownika
yaune
 
Posty: 4
Dołączył(a): 23 cze 2007, o 18:22
Lokalizacja: Poznań

Postprzez marcy » 30 cze 2007, o 10:41

gdyby kto¶ z Was podesłał mi te ksi±żkę byłabym bardzo wdzięczna :)
pozdrawiam
Avatar użytkownika
marcy
 
Posty: 30
Dołączył(a): 30 cze 2007, o 10:31
Lokalizacja: radom

Postprzez dzaga » 30 cze 2007, o 20:49

Marcy podaj e-mail to i będzie ksi±zka :lol:
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Nemo czyli nikt nikt czyli...

Postprzez nemo » 1 lip 2007, o 03:08

Wysle co trzeba w poniedzialek;pozdrawiam
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 161
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 11:27
Lokalizacja: ...spomiędzy tęczy...

Postprzez marcy » 1 lip 2007, o 10:52

ale ze mnie gapa :D
dzięki Dzaga
:) :)

mój e-mail: martwoj@interia.pl

pozdrawiam i dziękuję z góry :)
Avatar użytkownika
marcy
 
Posty: 30
Dołączył(a): 30 cze 2007, o 10:31
Lokalizacja: radom

Postprzez Applee » 21 lip 2007, o 16:44

to i ja niesmialo bym poprosila,zeby ktos mi ta ksiazeczke podeslal:)
enjoythesilence20@yahoo.ca
z gory dziekuje :)
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Olsa » 25 lip 2007, o 19:26

---------- 18:44 21.07.2007 ----------

też poproszę

olarama@gmail.com

---------- 19:26 25.07.2007 ----------

dziękuję za ksi±żkę przesłan± na maila :)
Avatar użytkownika
Olsa
 
Posty: 64
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:38
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Applee » 26 lip 2007, o 14:54

dziekuje serdecznie za maile z ksiazka :)
Czytaja ja widze...siebie...Troszke mnie to przerazilo, bo tak naprawde nie wiem co dalej z tym zrobic. W jaki sposob stac sie "normalna" osoba.Dluga (narazie jeszcze niewiadoma...) droga przede mna.
Pozdrawiam serdecznie
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez micailo » 27 lip 2007, o 21:43

tak.. co z tym zrobić. Prawda w swej naturze uwalnia, ale przy tym cholernie boli i straszy.
micailo
 
Posty: 21
Dołączył(a): 19 cze 2007, o 16:31

Następna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości