przez Gosiak maly » 10 lut 2009, o 10:07
dzien dobry kochane
Dzis w pracy bede pewnie kompletnie nieprzytomna. Wczoraj rozmawialismy z Danielem chyba do 4 rano..
Dowiedzialam sie kilku szczegolow z pobytu Daniela w domu, podczas naszych wakacji w Polsce dwa tyg temu. Wyobrazcie sobie, ze eks Daniela mowi do jego matki: mamusiu...i wszystko jest ok. Mama Daniela tlumaczy to tym, ze ona pochodzi z alkoholickiej rodziny i tak naprawde nie miala matki..Daniel mi opowiadal, ze eks mieszkala z nimi (z nim i jego rodzicami) przez okres ciazy. dochodzilo wtedy do dantejskich scen, czego rodzice Daniela byli swiadkami. Zdarzylo sie nawet raz, ze Daniel musial zabierac noz z reki eks..a tato wstawial zasuwe do pokoju Daniela, bo eks nie pozwalala mu zasnac i zrzedzila cos cala noc nad jego glowa..No ale teraz to jest z mama Daniela na "mamusia". Do tego jeszcze sie dowiedzialam, ze rodzice Daniela maja zwyczaj pobierania bezzwrotnych pozyczek od "eks" na finansowanie roznych domowych inwestycji, np, ostatnio eks pozyczyla kase rodzicom na zakup nowego pieca do domu, niby ze to dla malego...Moze ja sfiksowalam, ale chyba cos tu nie tak? Przeciez oni nie sa razem juz 5 lat!!!
Daniel mi mowi, ze ja swoja trzezwa ocena sytuacji pozwolilam mu przejrzec na oczy, ale dla jego matki w zwiazku z tym, ze nazwalam po imieniu chore uklady, zawsze bede wrogiem. W jej ocenie (choc powtarzam nigdy nie spotkala sie ze mna twarza w twarz) jestem zimna, wyrachowana, i odciagam go od rodziny..
Daniel mowi, ze nie dalabym rady sobie z tym wszystkim, i dlatego nie chcial mnie wciagac w swoje problemy i zadecydowal o powrocie. Jego zdaniem on musi sobie to sam poukladac i wyrwac malego z tego ukladu. Wyjazd do Wroclawia spotkalby sie z wroga ppostawa i matki dziecka i jego matki. Daniel powiedzial mi, ze jego eks gotowa by byla nawet przyjechac pod moj dom i krzyczec oddaj mi dziecko...
wiecie, teraz, gdy znam tez te szczegoly wiem, ze rzeczywiscie chyba wzielabym za duzy ciezar na siebie..Ale dobrze chociaz, ze porozmawialismy wczoraj z Danielem, obiecalismy sobie, ze pozostaniemy przyjaciolmi...
I co o tym myslicie? czy stosunki matki Daniela i jego eks nie sa patologiczne? Daniel twierdzi, ze jesliby eks przestala wysylac kase, skonczylyby sie tez dobre relacje miedzy jego matka, a eks. Dodam, ze w tej chwili na pewno daniel i eks utrzymuja rodzine, bo tato daniela co prawwda ma prace, ale dorywcza, a wiadomo, jak to jest z budowlanka w pl teraz, raz zlecenie jest, raz nie..