Gdzie ci mezczyzni...?

Problemy z partnerami.

Gdzie ci mezczyzni...?

Postprzez Abssinth » 9 lut 2009, o 12:40

Sa na tym swiecie prawdziwi mezczyzni;

Mezczyzni, ktorym nigdy by nie przyszlo nawet do glowy krzyknac na kobiete, rzucic brzydkim slowem, uderzyc;

Mezczyzni, ktorzy pija alkohol tylko jako dodatek do spotkania I dlugiej rozmowy z przyjaciolmi;

Mezczyzni, ktorzy swoje problemy rozwiazuja zamiast traktowac innych ludzi jak worki treningowe do rozladowania emocji;

Sa na tym swiecie mezczyzni, ktorzy kochaja swoje partnerki I potrafia im to okazac; potrafia wyrazic swoja milosc, zaufanie, szacunek;Dla ktorych zrobienie ukochanej sniadania do lozka to normalna sprawa, tak samo normalna jak naprawienie czegos w domu, jak pojscie po zakupy, posprzatanie, ugotowanie dobrego obiadu.

Sa na tym swiecie mezczyzni, ktorzy kochaja swoje dzieci I aktywnie uczestnicza w ich wychowaniu, prawdziwi ojcowie;

Mezczyzni, ktorzy stanowia oparcie dla innych I nie boja sie prosic o pomoc, kiedy jej potrzebuja. Ktorzy potrafia okazac wdziecznosc za te pomoc, kiedy ja otrzymaja.

Mezczyzni, ktorzy potrafia docenic I szanowac nasze zainteresowania I pasje, ktorzy potrafia podzielic sie z nami swoja pasja;

Mezczyzni, ktorzy stanowia wspanialych partnerow do rozmowy, spaceru, zabawy;


Oni naprawde istnieja, to nie sa jakies wytwory chorego umyslu. I MY, wspaniale, dojrzale, piekne, interesujace kobiety, w pelni na nich zaslugujemy.

Dlaczego wiec platamy sie w "zwiazki" z totalnymi dupkami?

Dlaczego powtarzamy, ze na nic lepszego nie zaslugujemy?

Dlaczego wybaczamy najwieksze swinstwa, dlaczego usprawiedliwiamy je tym, ze nie jestesmy doskonale?

Dlaczego az tak sie ponizamy I pozwalamy ponizac przez innych?

Dlaczego????

pozdrawiam wszystkich xxx
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Szafirowa » 9 lut 2009, o 12:52

Abs.
Jeden z nich jest u mnie w domu.
Drugi z nich jest w domu u przyjaciółki.

Mój światopogląd na tenże temat - jest ich tylko dwóch.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez caterpillar » 9 lut 2009, o 12:59

hehe Szafirowa wyglada na to ,ze we Wro jest ich najwiecej :wink: ja tez troszku zliczylam..mimo,ze moj super ideal nie jest,bo w paru punktach mu zgrzyta ..ale cholera ja tez idealna nie jestem :roll:

Abssinth tez czasem zadaje sobie to pytanie,najgorsze w tym wszystkim ,ze na kiepskich facetow (i kiepskie kobiety) trafiaja dobrzy ludzie.

pozdrowka!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez mahika » 9 lut 2009, o 13:13

i mój tata jest taki :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez realista » 9 lut 2009, o 13:41

Twój post mnie bardzo zaciekawił, szczególnie druga część... Uważam, że Kobiety zasługują na wszystko co najlepsze, ze strony swojego partnera. A słyszałem wiele razy pytanie "dlaczego(...)?" padające z ust kobiety, której w związku nie wychodzi i trwa w nim nadal, mimo tego, że nie jest z niego zadowolona. Tak więc jako mężczyzna sam nie wiem dlaczego tak się dzieje.

Pozdrawiam.
realista
 
Posty: 24
Dołączył(a): 22 sty 2009, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tenia554 » 9 lut 2009, o 13:55

---------- 12:47 09.02.2009 ----------

A ja powiem przewrotnie,gdyby byli sami tacy mężczyżni to świat byłby strasznie nudny,a to oznacza że mielibyśmy inne problemy .Myślę,że ideały nie istnieją /zresztą cóż to oznacza/,żartobliwie mówię, że gdyby połączyć pięciu mężczyzn wyszedłby ten właściwy. Tak jak kobiety są różne ,tak różni są mężczyżni .Szczęściem jest natrafić na właściwego.Ale niestety wady i słabości są elementem każdego.

---------- 12:55 ----------

myślę że kobiety powinny się bardziej skupić na sobie.Ale niestety,skupiamy się na mężczyznach ,staramy się im stworzyć gniazdko do którego chętnie będą wracać,a jak już nie mamy siły,czujemy się zapracowane,poświęcające,niedoceniane itd.Ciśnie mi się pytanie,czy mężczyżni nas zmuszają,uważam że nie.A to że nie chcą oddać danych im przywilejów to już inna sprawa.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewka » 9 lut 2009, o 14:04

Ja nie przepadam za takimi podziałami... na "my cacy" i "oni bebe", bo "paskudztwo" jest niezależne od płci.

A w ogóle to poczułam się jak na wiecu wojującej feministki:)))
:heyka:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez tenia554 » 9 lut 2009, o 14:30

Nie stawiam na równi, kobiet i mężczyzn dlatego że ich role w życiu są różne.Inna psychika i inne oczekiwania.Ale uważam że trochę więcej feminizmu jest potrzebne ,aby kobiety mogły więcej czasu poświęcać sobie i nie brać tyle na swoje barki gdyż ciężko jest udżwignąć taki ciężar na dłuższą metę.Stereotypy nie sprawdziły się,a nowy model nie został wypracowany.O tym świadczy chociażby to forum,jak trudno kobietom jest sprawdzać się jako matka,żona,gospodyni i kochanka.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 9 lut 2009, o 15:28

zarówno faceci mogą byc podli jak i kobiety. i fajni też. RÓWNO.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez tenia554 » 9 lut 2009, o 16:07

Zgadzam się,że jednakowo potrafią być podli,tylko że to kobieta najczęściej zostaje sama z dzieckiem i boryka się sama ze sobą i maluchem.A mąż wpada w ramiona wyrozumiałej,atrakcyjnej feministki.I okazuje się że umie sprzątać ,gotować ,prać itd.Przez co żona była nie do zniesienia, bo ciągle coś chciała i wprawdzie wszystko robiła,ale narzekała i nie miała siły na uwodzenie swojego mężczyzny.Niestety to kobiety ponoszą najwyższą cenę i żadna ocena na pół nie zmieni tej sytuacji.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez mahika » 9 lut 2009, o 16:11

Zgadzam się,że jednakowo potrafią być podli,tylko że to kobieta najczęściej zostaje sama z dzieckiem


Tak, tak. nie dajmy się wpędzic w pieluchy bo jakis podły pan moze kiedys pozna fajną feministklę :roll:

Po drugie, nie daj bóg kobieta zostawi dziecko z ojcem i odejdzie od niego, do jakiegos przesympatycznego innego pana, bądz wyjedzie za granice do pracy. olaboga to dopiero krzyk i taczka z gnojem ją czeka wszędzie wkoło!!!!

to ma byc feminizm???
darujcie sobie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 9 lut 2009, o 16:26

:)


dziekuje strasznie za pierwsze odpowiedzi..

wiem , ze sa, taka mnie chwila przewrotnosci dopadla tylko :)

i - tak naprawde - chcialam dotrzec do tych z Was tutaj, ktore wlasnie sa w trakcie borykania sie z jakimis wyrobami mezczyznopodobnymi...do Kasiorka na przyklad (przepraszam, ze tylko Ciebie Kasiorku tak jakos wyszczegolniam, ale Ty mi do glowy przyszlas...) wiem, ze pojawilo sie ostatnio pare nowych osob z podobnym problemem, jakos tak mi sie rzucilo do glowy - dlaczego w takich popapranych zwiazkach trwac?

podejrzewam, ze czescia skladowa tego trwania jest strach, ze kazdy inny bedzie taki sam...ze kazdy facet predzej czy pozniej zwyzywa, zniewazy, zrani...

a wcale tak nie musi byc...:)


( a od glupawego stereptypu feministki sie odcinam totalnie, w ogole...:P )

pozdrawiam cieplo

xxx
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 9 lut 2009, o 16:31

abss, a co słychac u Ciebie? jak żyjesz :)
masz przy boku tego prawdziwego mężczyznę czy sama sobie pomykasz przez życie :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 9 lut 2009, o 16:51

:)

pomykam z bardzo pozytywnym mezczyzna...
jest pare detali, co do ktorych sie nie zgadzamy, ale tak naprawde to co wazne, jest pomiedzy nami...

to jest czesc tej refleksji ogolnej, zeby sie nie bac odejsc ze zlego zwiazku...ze sa na tym swiecie w porzadku mezczyzni :):)

ostatnio na szczescie stresy mam tylko w pracy :)

(Abssinth oddala sie w nieznanym kierunku podspiewujac radosnie :P)

sciskam cieplo Mahiczko x
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 9 lut 2009, o 16:55

(Abssinth oddala sie w nieznanym kierunku podspiewujac radosnie ) :shock: :D :D :D dobre :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości