Natiko skąd ja to znam?
'On ma dosyc moich wiecznych humorow, niezadowolenia, placzu, braku checi do zycia... '
weż się za siebie Kochanie, pomyśl jak będzie fajnie jeśli tylko uwierzysz w siebie
jeśli kochasz-nie podejrzewaj-nie rań... no tak łatwo mi mówić, mam całkiem podobnie a robie to samo co Ty.
Nie rób nic sobie-to nic nie zmieni-przysporzysz mu więcej cierpienia-sobie.
Chyba najlepsza będzie wizyta u psychologa.
to co bierzemy się w garść i idziemy?