Moj kochany mezczyzna zadecydowal,ze dziecko jest wazniejsze

Problemy z partnerami.

Postprzez smerfetka0 » 5 lut 2009, o 13:00

hm...i tu jednego nie rozumiem. co masz na myśli mówiąc "będę czekać" ?
masz na myśli że się usuniesz puki mały nie zżyje się z ojcem?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 5 lut 2009, o 13:11

Mam nadzieję, że to czekanie będzie "czynne".
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 5 lut 2009, o 13:14

no ja właśnie też. najgorsze co możesz zrobić to sie usuwać całkowicie teraz. niby dlaczego? nie rozumiem
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cvbnm » 5 lut 2009, o 13:27

oderwać go w tej chwili od babci i "skazać" na obcego!!!
straszne...
obcy ojciec...

z jego slow wynika, ze chce aby ojciec "wrocil"... a nie chce "byc" z ojcem... czyli np nie ma marzenia aby pojechac do taty....
wiec masz racje

w tej calej sytuacji mnie wszystko dziwi, ale najbardziej jednak argument, ze odsuniecie sie gosiaka w czyms pomoze...
(tak chce babcia i ojciec dziecka, a takze wraz z nimi albo za nimi - chlopczyk)
ze tatus wroci, jak zostawi pania....

tego za nic nie rozumiem...
i nie rozumiem dlaczego babcia chce aby gosiak sie nie pojawial i nie poznal dziecka..

no ale moze jest po prostu za duzo tych tajemnic i za duzo dziecko czekalo...
teraz trzeba czasu, aby to sie na nowo poukladalo...

zycze cierpliwosci, zyczliwosci, duzo wyrozumialosci gosiakowi...
powodzenia
cvbnm
 

Postprzez Gosiak maly » 5 lut 2009, o 14:03

jest tez troche tak, ze boje sie samotnosci...musze to przyznac..mam 32 lata i boje sie, ze nie spotkam juz nikogo wartosciowego.. tez mam takie uczucia w sobie
Gosiak maly
 
Posty: 75
Dołączył(a): 4 lut 2009, o 09:50
Lokalizacja: Liverpool

Postprzez smerfetka0 » 5 lut 2009, o 14:16

to akurat jest naturalne.
co teraz zamierzasz?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cvbnm » 5 lut 2009, o 14:21

boze kolejny raz nie posiadam sie ze zdziwienia
dlaczego spekulujesz o samotnosci?
czy nie sadzisz ze obecna sytuacja jest wyzwaniem dla waszej milosci, sprawdzianem i barometrem, a nie rozstaniem?
dostajesz swietna okazje, aby udowodnic ile jestes warta... od twojej postawy i dojrzalosci zalezy jak sie sprawa potoczy.
mezczyzna postapil nieroztropnie zatajajac przed toba tak wazna rzecz. teraz znowu w moim mniemaniu zaczyna sie faza tlumienia czegos i nie dopuszczania do wiadomosci dziecka, ze ty istniejesz.
dla mnie bardzo dziwna sytuacja
jestes blisko z mezczyzna, kochasz go, nie zostawiaj go samego z tym wszystkim. wspieraj go. wyslij dziecku prezent. postaraj sie wczuc w pozycje chlopczyka... ktory niczym nie zawinil.
jest duzo mozliwosci aby okazac sie z najlepszej strony, jako osoba wyrozumiala, kochajaca rozumiejaca i wrazliwa.
zacznij dzialac, miej koncepcje co robic, miej strategie. pasywnosc i zostawienie wszystkiego (bierne czekanie) wykorzystaj do uswiadomienia sobie w czym mozesz pomoc i jak zadzialac aby byc pozytecznym w tej chwili....
cvbnm
 

Postprzez Gosiak maly » 5 lut 2009, o 14:45

No wlasnie dziewczyny, zadajecie dobre pytania. co to znaczy "czekac" w moim przypadku...Ja po prostu jeszcze tego nie wyjasnilam z Danielem. Nie wiem, czy on bierze pod uwage, ze po powrocie do Polski moge ich odwiedzac, powoli poznajac malego, czy tez jego zdaniem mam sie usunac calkowicie do czasu gdy maly "dojrzeje". Jesli jedynie druga opcja wchodzi w gre tylko, tzn. ze moge czekac w nieskonczonosc. W takim razie zwiazek jest skazany z gory na niepowodzenie. Nikt nie lubi zyc w wiecznej niepewnosci. Nikt chyba nie potrafilby tak zyc.

Dziekuje z calego serca za wszystkie posty.
Gosiak maly
 
Posty: 75
Dołączył(a): 4 lut 2009, o 09:50
Lokalizacja: Liverpool

Postprzez smerfetka0 » 5 lut 2009, o 14:53

myślę że powinnaś z nim porozmawiać i wybić z głowy usuwanie się z ich życia dla dobra dziecka.
może warto zgłosić się do psychologa który zajmuje się dziećmi i poprosić o radę? skonsultować jak tu najlepiej rozstrzygnąć tą sytuację ? czy dać dziecku i ojcu czas..czy wprowadzać powoli ciebie do ich życia..
co do rozmowy z matką dalej będę się upierać że jest konieczna:)
nie poddawaj się i nie możesz pozwolić się odsunąć.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez cvbnm » 5 lut 2009, o 14:53

no tak, zamiast czekac na jego zdanie, zaproponuj mu sama jak ty to widzisz
....
ja sadze ze on nie ma teraz zadnego zdania i sam nie wie co ci powiedziec

powodzenia
cvbnm
 

Postprzez tenia554 » 5 lut 2009, o 14:57

Przepraszam,że się wtrącę,ale dziwna ta miłość twojego chłopaka i jego mamy.Ja rozumiem,że chłopak ma poczucie winy,gdyż wyjechał mając 2 letniego syna.Teraz nie wie co zrobić,po 4 latach, nie ma między nimi żadnej więzi emocjonalnej.Natomiast, nie wiadomo czy jego matka nalega na jego przyjazd,bo uważa że jest nieodpowiedzialny ,pozostawiając jej dziecko,czy martwi się o rozwój dziecka.Myślę że w obu przypadkach jest nieufna do niego,więc trudno żeby zaakceptowała jego nowy związek na dzień dzisiejszy.Myślę,że jego ucieczka od Ciebie /nie uwzględnienie twojej osoby/,to strach przed odpowiedzialnością .Wszystko będzie zależało od jego dojrzałości i odpowiedzialności.Bo wydaje mi się,że jest z tym na bakier.Powodzenia.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez smerfetka0 » 5 lut 2009, o 15:23

no przepraszam ale jeśli to jest "normalna" kobieta to raczej powinien zszokować ją fakt rozmowy. pozytywnie oczywiscie. wcale nie twierdze ze od razu beda sobie przyjazne ale wazne jest zeby nie byla negatywnie do gosiaka nastawiona. nawet rozmowy syna tu by nie daly skutrku jak by tlumaczyl jaka to ma cudowna kobiete.
hmm....dlaczego daniel zostawil malucha? dzwonil do niego? wysylal paczki? pieniadze na utrzymanie dla babci? czy jest kontakt z matka dziecka? czy widuja sie czy kompletnie 'zapomniala' o swoim potomku?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez tenia554 » 5 lut 2009, o 16:11

---------- 15:03 05.02.2009 ----------

W życiu nie można wszystkiego kupić, ani za wszystko zapłacić.Natomiast babcią ,może kierować zwykły strach.Strach o wnuka oraz strach o syna.I nie chodzi tu o zapewnienia, tylko chodzi o czas.Przed ojcem dziecka również trudny okres i nauka zajmowania się dzieckiem,gdyż sześciolatek to już ukształtowany mały człowiek i na autorytet trzeba sobie zapracować.A swoją drogą czy matka twojego chłopaka wogóle wie o Tobie.

---------- 15:11 ----------

Doczytałam teraz ,że wie o Tobie,ale nie chciała abyś chłopca zobaczyła.To nie jest tak,że ja myślę,że niemożliwy jest ten związek,tylko trudny.Może być też tak,że czuje się oszukana przez syna,dlatego nie chce zajmować się już wnukiem.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewka » 5 lut 2009, o 16:16

Tak myślę sobie, że jeśli z małym źle się dzieje, a babcia jest jakby lekko spanikowana... że to nie jest najlepszy czas na jakieś szczegółowe planowanie z nim (bo on też pewnie trochę spanikował) całej strategii obłaskawiania dziecka i jego babki. Jeśli on syna widywał 2-3 razy w roku można śmiało powiedzieć, że go w ogóle nie zna... jeśli Ci dzisiaj coś obieca, to i tak byłoby to na wyrost, bo przecież sam musi się najpierw z tym dzieciakiem jakoś ułożyć, a przede wszystkim je poznać. To nie mebel.

Ja bym to oddała czasowi w bliskiej odległości, spokojnym kontakcie,a samo życie pokaże.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Gosiak maly » 5 lut 2009, o 17:59

---------- 15:16 05.02.2009 ----------

powiecie ze to bardzo egoistyczne...ale teraz zaluje, ze nie nie zaszlam w ciaze i nie mam z nim dziecka...byloby latwiej..

---------- 15:37 ----------

ewa..chyba sklaniam sie do twego zdania..Daniel w tej chwili, tak mi sie zdaje, nie jest w stanie podjac zadnej dlugoterminowej decyzji, bo tak naprawde nie wie, co go spotka po powrocie. Wszystko, co mi obieca, to bedzie troche "na wyrost". Musze teraz zadbac o siebie bardziej..dac sobie czas, przyjrzec sie temu z daleka..

---------- 15:39 ----------

zagubiiona...przez te lata, kiedy daniel byl w anglii mial sporadyczny kontakt z malym..co miesiac wysyla pieniadze dla swojej mamy - 200 funtow na utrzymanie malego. Poza tym dzwoni dwa, trzy razy w tygodniu.
Co do mamy dziecka, to laska ktora sie wygadnie urzadzila w londynie i nie zamierza wracac do pl. wysyla kase na utrzymanie dziecka i to wszystko

---------- 15:59 ----------

ide do domu..napisze jutro co sie wyklulo w trakcie "nocnych Polakow rozmow" jestescie kochane wszystkie, dziekuje
Gosiak maly
 
Posty: 75
Dołączył(a): 4 lut 2009, o 09:50
Lokalizacja: Liverpool

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 130 gości