Czy Was też tak otępiają psychotropy,że macie problem z przyswajaniem informacji/wiedzy?
Czuję się jak ostatni głupek,uczę się do sesji i nic nie wchodzi do głowy,a poświęciłam nauce masę czasu.
Efekt końcowy=punkt wyjścia,
tak to właśnie wygląda...
To naprawdę przygnębiające że nie potrafię się uczyć,zapamiętywać,koncentrować.
I tak tłumaczę to wpływem przyjmowania leków na mój umysł.
Czy słusznie?
Czy tak musi być?
Czy ktoś tak ma,czy tylko ja?
Dziś zdałam egz. ale na niską ocenę,swój poziom wypowiedzi oceniam nisko-bełkot,jąkanie,dukanie...Jak nie ja,a przecież normalnie potrafię powiedzieć coś z sensem
Czuję się przygnębiona