Jak doszedłem do celibatu

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Ozzwald83 » 19 lip 2007, o 17:06

Dorku napisał(a):Gaiku... dwie ksi±żki, bardzo mi pomogły, było ich więcej, ale na poczatek polecam Ci dwie: "Kobieta bez winy i wstydu" W. Eichelbergera, oraz " Wyj¶c na prost±" R. Cohena. Nie jestem homoseksualna, bi tez nie, a te pozycje bardzo pomagaj± zrozumieć siebie, zwłaszcza, że s± napisane łatwostrawnym językiem.



Zgadzam się z Dorku, te ksi±zki zawieraj± wiele tre¶ci potrzebnych aby zrozumieć siebie...nie koniecznie patrz±c przez pryzmat orientacji.

PS. Gaiku, w Twoim przypadku raczej afirmacji ze strony matki nie było...albo była bardzo niewielka...zrozum.
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez Jan_D » 20 lip 2007, o 09:59

:) Cieszę się ogromnie, że chcecie mi pomóc. Niestety nawet nie zd±żyłem uważnie przeczytac tego wszystkiego, co napisali¶cie. Mam dużo pracy, ale na pewno w końcu i na to znajdę czas, w końcu zależy mi aby się z Waszymi przemy¶leniami i propozycjami zapoznac.
to tyle, bo juz stanowczo za póĽno wyruszam do pracy!:
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez Ozzwald83 » 22 lip 2007, o 15:27

Zapytam, prosto i szczerze...bo nie bardzo rozumiem to wszystko co piszesz. Wszystko to co piszesz wygl±da mi tak: "pragnę kobiety - ale nie mogę" narzucasz sobie wiele żeby tylko przed tym uciec. Wracaj±c do mojego pytania...czego tak naprawdę chcesz od życia? :)
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez Jan_D » 22 lip 2007, o 16:10

:? Chyba rzeczywi¶cie jest tak, jak napisałe¶. A na pytanie, czego chcę od zycia wła¶ciwie nie jestem w stanie odpowiedziec. Bo zycie to mi raczej nic nie da, natomiast może mi stawiac twarde i bezwzględne wymagania, nawet w postaci nieszczę¶c, opmimo których trzeba nadal życ, jakby sie nic nie stało. To jest przerażaj±ce, ale niestety prawdziwe, widze to na przykładzie innych ludzi, zwłaszcza tych do¶wiadczonych potwornymi nieszczę¶ciami.
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez ewka » 22 lip 2007, o 16:43

Jan_D, życie stawia twarde i bezwzględne wymagania... ale że nic nie da, to nie potrafię się z tym zgodzić.

Co chciałby¶, aby Ci dało i sk±d wiesz, że tego nie dostaniesz?

Bardzo tajemniczo piszesz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ozzwald83 » 22 lip 2007, o 17:08

Wiesz Janie, uważam że tworzysz sobie wewnętrzny mur sam na swoje życzenie. Spójrz na życie z innej strony :) Nie jest wcale złe, wystarczy że będziesz wiedział czego chcesz. Usi±dĽ sobie na spokojnie, skup się na swoim życiu i przemy¶l czego tak naprawdę potrzebuję. Aczkolwiek jestem pewien zdania że przydałaby Ci się porz±dna, czuła kobieta...mam rację? :D

Zburz ten mur, to jest Twoje życie, nikt nie ma prawa Ci kazać żyć "za kratami" Bóg też Ci tego nie każe...on tylko patrzy. Zacznij od małych kroczków...uwierz w siebie, b±dĽ wolny :)
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez Jan_D » 22 lip 2007, o 17:12

No wła¶nie, tak naprawdę, to nic nie pragne od życia. Tylko najgorsze jest to, że najczę¶ciej dostaje się od życia to, czego się najmniej pragnie i przed czym się największy odczuwa strach. :oops: Co więcej, ci±gle jestem pouczany, iż naszym obowi±zkiem jest w tym dotrzegac błogosławieństwo i nieomylny plan Boży. :?, tzn. przyj±c to z godno¶ci± i pokor±.
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez ewka » 22 lip 2007, o 17:21

Jak to nie pragniesz nic? Każdy pragnie! I robi, co może, by pragnienia się zrealizowały, no bo dlaczego nie?

Jak to najczę¶ciej to najmniej upragnione? Bywa, owszem... ale to żadna reguła!

Jeste¶ pouczany... a czy zgadzasz się z t± teori±? Że przyj±ć z godno¶ci± i pokor±? Pan Bóg dał nam też rozum i umysł, aby¶my go rozwijali i z niego korzystali - owszem, pewnych rzeczy zmienić nie można, ale czy nie można nigdy nic zmienić? To byłoby wbrew planom?

Jeste¶, jak s±dzę, człowiekiem mocno wierz±cym... ok. Jeste¶, bo chcesz - czy kto¶ Ci karze? Bo to jak dla mnie dwie różne rzeczy.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ozzwald83 » 22 lip 2007, o 17:45

Hmm, nie chcę Ci nic narzucać Janie, ale przypuszczam że jeste¶ już dorosłym facetem...więc oderwij się od tych co Ci narzucaj± te pogl±dy i rozpocznij własne życie, ileż można słuchać "dorosłych" skoro samemu jest się dorosłym, prawda? :wink: Widzisz, przez to że masz wyryte w swojej pod¶wiadomo¶ci prawa że na "nic dobrego nie zasłużyłe¶", "Twoje cierpienie jest planem Bożym"....stoisz w miejscu. Zmien te reguły, zbliż się do Boga, nie traktuj go jako tyrana tylko przyjaciela...popro¶ go o to aby ujawnił Twoje pragnienia które przykrywa cały ten "despotyzm"....wierzę w Ciebie chłopie, ile można narzekać. Do dzieła!!!!!!!!!!!! :)
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez epsonite » 22 lip 2007, o 18:28

Ozzwald - ¶wietnie to uj±łe¶! :)

Janek - ten sam Bóg dał też woln± wolę, miło¶ć (w tym seks) i masę innych fantastycznych rzeczy.

Poza tym - wszelkie nieszczę¶cia istniały i będ± istnieć zawsze (tak jak szczę¶cia) - ale to już tylko od Ciebie zależy, jak będziesz postrzegał ¶wiat.

Popieram - do dzieła Janek!
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez Jan_D » 23 lip 2007, o 15:00

:? Do Gaika_Kwitn±cego i innych:
Gaiku, wreszcie dzisiaj przed pój¶ciem do pracy, wygospodarowałem trochę czasu, aby dokładnie przeczytac dwa Twoje posty, do¶c długie. Wiesz, tak trochę mi się wydało, że podobne s± nasze historie. Ja tez miałem do¶c swobodny stosunek do miło¶ci i erotyzmu, byc może już nawet od dzieciństwa. Jednakże, o czym napisałem, czułem się z tego powodu wielce ganiony, a nawet piętnowany. Więc po 20-tym roku życia, kiedy jednoznacznie mi u¶wiadomiono, że dopuszczalne s± tylko dwie drogi: albo małżeństwo chrze¶cijańskie i rodzina, albo celibat, wręcz groż±c "BIADA Ci z poszukiwanie innych sposobów na życie", zacz±łem intensywnie pracowac nad zmian± podej¶cia do spraw damsko-męskich, czy wręcz do seksu. Co więcej, nieustannie podkreslano, że pochdze z "Bardzo religijnej" rodziny, co dla mnie było jednaznacznym sygnałem, że religia u nas rz±dzi wszystkim i nie ma prawa nic, do nie jest z jej punktu widzenia dopuszczalne, w ogóle byc brane pod uwagę. Jednakże każde pogl±dy, które przyj±łem, zostały niestety uznane za naganne, ur±gaj±ce ludzkiej godno¶ci, takie, przy których zwi±zek z kobiet± ani seks nie s± dozwolone. Więc w końcu doszedłem do wniosku "Skoro mam życ w celibacie, to będę. Będzie to trudne i męcz±ce, ale jest do zrealizowania, tym bardziej, je¶li nie mam innego wyj¶cia". Jednakże ta droga, w któr± ruszyłem, okazała się jeszcze gorsza niż się spodziewałem, czasem wręcz się buntowałem i sięgałem po ¶rodki, do których z pewno¶ci± nie było mi wolno (np. do internetowych stron o tematyce erotycznej). Pamiętam Twoje jedno pytanie: czy uważam, że tragicznym skutkiem seksu jest poród? Niezupełnie, zwłaszcza że jestem ci±gle pouczany, iz to jest nadrzędny i ¶więty cel etyczny i BIADA za oddzielenie sfery prokreacyjnej od erotyzmu, że to moralnie naganne i jak najbardziej krzywdz±ce dla kobiety, której naturalnym obowi±zkiem jest zachodzic w ci±żę i rodzic. Ale, tu się bez bicia przyznaję, poród kończ±cy się ¶mierci± (pisałem, że słyszałem wiele takich historii lub np. widziałem w filmach), UWAŻAM za tragiczny skutek seksu i chociaż nie wiem, ile kołków na głowie mi się jeszcze za to wyciosa, tu NIE potrafię dostrzec błogosławieństwa i przej¶c do tego na zasadzie "Bóg tak chciał!!". I własnie dlatego nieustannie czuję się u¶wiadamiany "To, co Ty uważasz za miło¶c, to cudzołóstwo, grzech NIECZYSTO¦CI" i tym samym musze byc skazany na celibat. Nawet powiem Ci, że zawsze ilekroc pragn±łem jakiej¶ przyjemno¶ci z życia, czułem sie potepiany, pod zarzutem, że "¶miem przedkładac przyejmno¶c ponad CNOTĘ, POBOŻNO¦C, ¦WIĘTO¦C' itp. Albo wła¶nie wtedy spadało na mnie jakie¶ niepowodzenie, np. choroba, przewlekła jaka¶ dolegliwo¶c, niepowodzenie w pracy. Zatem nieustannie czuję, jakby kto¶ (choc nie wiem, kto) ingerował w moje życie, usiłuj±c na mnie wymusic, jak należy życ. Na tej samej zasadzie przyj±łem przekonanie, że gdybym z jak±kolwiek kobiet± się zwi±zał, a nie daj Boże, zaproponował jej seks, to spotka mnie takie potępienie, że chyba zapomnę, jak się nazywam i będzie mi się to należec. Dlatego wła¶nie pierwszy swój post zatytułowałem "Do bezżennych", a zwłaszcza tych, którzy pomimo bezżenno¶ci, uprawiaj± seks, zapytałem, czy nie odczuwaj± presji moralnej i nie czuj±, że na ni± zasługuj±. Ja natomiast postanowiłem przyj±c założenie, że musze życ w celibacie, nie mam innego wyj¶cia, skoro nie potrafię przyj±c jedynego słusznego i prawidłowego podej¶cia do seksu. Jednakże zastanawia mnie taka rzecz: osoby z do¶c bliskiego mojego otoczenia, o dziwo wybrały to, za co mi gwarantowano bezwzględne kary, pogardę ze strony ¶wiata, a po ¶mierci piekło (e.g. nieformalne zwi±zki itp.). Oczywi¶cie, życzę im, aby w swoim wyborze byli szczę¶liwi i nie trafili tam, gdzie mi gwarantowano że trafię za naganne prowadzenie się. Zostałem zapytany, czego od życia pragnę. OdpowiedĽ brzmi: skoro muszę życ w celibacie, bo nie mam inego wyj¶cia, to chciałbym, aby był to jedyny ciężar, który przyjdzie mi przez życie nie¶c. Ale mam ci±gle bardzo złe przeczucie, że oprócz celibatu będę musiał znosic jeszcze co¶ znacznie gorszego, np. ciężk± nieuleczaln± chorobę, kalectwo na suktek wypadku lub jakich¶ genetycznych anomaliów, co nie tylko pozbawi mnie rado¶ci życia, ale może mi nawet utrudni lub uniemożliwi sprawne wykonywanie pracy zawodowej. Pomy¶lałem jednak o tym, żeby próbowac pomóc innym maj±cym seksualne problemy, krótko mówiac, zaproponowac co¶, co ja bym zrobił, gdybym miał życie seksualne i znalazł się w podobnej sytuacji. No może nie na wszystkie problemy jestem w stanie dac radę, ale może na wiele, licz±c się jednak z odrzuceniem propozycji. :wink:
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez bunia » 23 lip 2007, o 15:12

Wiesz martwi mnie to,ze Ty starasz sie przelozyc innych wiare na siebie i zyc wedlug ich wiary i przekonan.
Jaka jest Twoja wiara?....w co Ty sam wierzysz lub nie wierzysz?
Pozdrowka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 23 lip 2007, o 16:25

Jan_D napisał(a):OdpowiedĽ brzmi: skoro muszę życ w celibacie, bo nie mam inego wyj¶cia, to chciałbym, aby był to jedyny ciężar, który przyjdzie mi przez życie nie¶c.

Janku, odpowiedz mi proszę: musisz czy chcesz? Odpowiesz? Jednym, krótkim zdaniem?

Jan_D napisał(a):Ale mam ci±gle bardzo złe przeczucie, że oprócz celibatu będę musiał znosic jeszcze co¶ znacznie gorszego, np. ciężk± nieuleczaln± chorobę, kalectwo na suktek wypadku lub jakich¶ genetycznych anomaliów, co nie tylko pozbawi mnie rado¶ci życia, ale może mi nawet utrudni lub uniemożliwi sprawne wykonywanie pracy zawodowej.

A gdzie nadzieja? Sk±d to czarnowidztwo? Czym jest dla Ciebie "religijno¶ć" i "wiara"?

My¶lę, że się w tych wielkich hasłach zagubiłe¶.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Jan_D » 23 lip 2007, o 17:55

:? Raczej my¶lę, że muszę życ w celibacie, bo nie mam innego wyj¶cia.
Natomiast czaronowidztwo wynika st±d, że nieustannie czytam, b±dĽ słyszę, jak coraz więcej młodych ludzi zostaje dotkniętych ogromnymi nieszczę¶ciami, e.g. nieswoistymi zapaleniami jelit (czyli colitis ulcerosa lub chorob± Le¶niowskiego-Crohn'a), jak wielu ludzi w moim wieku już ma wła¶nie z powodu tych chorób stomie jelitowe :oops Ilu młodych jest uziemionych do końca życia stwardnieniem rozsianym. Nie mam możliwo¶ci uchronienia się przed tymi choróbskami, bo przyczyny ich s± nieznane, a skutki - tragiczne. Jak coraz więcej młodych ludzi atakuj± raki. Albo ilu z powodu np. nieuwagi kierowcy na przej¶ciu dla pieszych zostaje na całe życie przykutych do wózka b±dĽ łóżka. A słyszała¶ o tragicznej katastrofie polskiego autokaru we Francji? Ilu ludzi tam zginęło :( Natomiast problem zwi±zany z wiar± polega na tym. Warto by zadac pytanie, czy w ogóle wierzę. Jak powiem nie, to zaraz zionie do mnie potepienie, że jak ¶miem nie wierzyc w kogo¶, dzięki komu w ogóle istnieję!! A Jak powiem, że wierzę, to jak smiem zaprzeczac nieomylnemu i ¶więtemu prawu Bożemu!! Bo chyba z moich wypowiedzi wynika, że ¶miem. No i także st±d to czarnowidztwo, że po prostu czuję, jakby jakie¶ nieszczę¶cie za wszelk± cenę chciało na mnie spa¶c i mnie uziemic a przez przymusic do bezgranicznego posłuszeństwa (wiesz komu lub czemu).
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez Abssinth » 23 lip 2007, o 18:32

Janie - nie wiem, czy zauwazyles, ilu mlodych ludzi zyje sobie spokojnie, zdrowo i bezpiecznie...nieporownanie wiecej. Wydaje mi sie, ze to jest kwestia tego, na co wybierasz spogladac....widzisz jednego chorego, a obok niego stoi setka zdrowych...a Ty nie chcesz nawet na tych zdrowych spojrzec (tak oczywiscie metaforycznie cala sprawe ujmujac).

Kto wyznacza tak zwane 'nieomylne i swiete prawo boze'? Bo z tego, co czytam w Twoich wypowiedziach, to natknales sie na ludzi, ktorzy tez mysla tylko o karze, winie i okropnych nieszczesciach, ktore zapewne na Ciebie spadna, kiedy tylko osmielisz sie chocby pomyslec cos 'nie tak'.

Bog jest naszym Ojcem w niebie, czyz nie?Kocha nas bezgraniczna miloscia, czyz nie? Pomysl, czy Ty kochajac kogos, nawet nie taka wielka i bezgraniczna miloscia jak Boza - nawet taka zwykla, ludzka miloscia - chcialbys zrzucac na ta osobe wszystkie nieszczescia, choroby, wypadki, za to, ze osmielil sie pomyslec cos inaczej niz Ty? Czy zrzucalbys to wszystko na swoje ukochane dziecko? Czy chcialbys, zeby Twoje dziecko bylo Ci bezgranicznie posluszne, czy wolalbys, zeby bylo szczesliwe w swoich wyborach i zyciu?

Spotkales na swojej drodze ludzi, ktorzy wola mowic o karze, zamiast o milosci. O posluszenstwie, zamiast o szczesciu. O jakichs ponurych zasadach, zamiast o usmiechu.

Problem zwiazany z wiara tak naprawde polega na tym, w jakiego Boga wierzysz - czy w Boga, ktory Cie kocha, czy w jakiegos straszliwego straznika wieziennego. Wydaje mi sie, ze Ci, ktorzy maja na Ciebie wplyw, wola wierzyc w tego straznika.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 333 gości