ciaza.kogo wybrac?

Problemy z partnerami.

ciaza.kogo wybrac?

Postprzez marusia » 19 lip 2007, o 14:56

hej.musze w jaknajszybszym czasie podjac zyciowe niemal decyzje a nie mam pojecia co wybrac.mam 21 lat i jestem w 3 miesiacu ciazy.zaczna od ojca dziecka.jestesmy razem 4 miesiace i kochamy sie ale on ma zone i kilkumiesieczne dziecko.zyja oni w separacji od pol roku i on chce jaknajszybciej wziac rozwod by wspolnie ze mna stworzyc rodzine dla naszego dziecka.niestety sa i inne problemy.jego rodzice pili gdy on byl dzieckiem i ojciec znecal sie nad nim psych i fiz co neistety odbilo sie na jego zdrowiu psych.w ucieczce od zycia uciekal sie do amfetaminy.teraz juz nei bierze bo twierdzi ze wystarczy mu moja milosc by zaczac zyc normalnie w spokoju.jednak nadal jest nerwowy i nadpobudliwy no i zdarzylo mu sie uzyc przemocy wzgledem rodzicow i niestety mnie.nie widzielismy sie 2 tyg by przemyslec wszystko i z rozmw z nim wynika iz naprawde zrozumial wiele i zmienil sie i chce zmieniac sie dalej.zglosil sie na terapie dla osob z problemami nerwowymi.drugim problemem sa moi rodzice.nei akceptuja go i kazali wybrac mi pomiedzy zyciem z nim co wiaze sie z zapomnieneim iz mam rodzine i ich pomoca a miedzy wykrsleniem z zycia jego a byciem z rodzina ktora pomoze mi ze wszystkim.nie chce tracic ani jednej ani drugiej strony.jednak zarownorodzice jak i chlopak naciskaja.on chce bym wyprowadzial sie do neigo.a ja nie wiem co robic bo nei widze wyjscia z tej sytuacji by kogos nei
zranic a tego nei chce...
marusia
 
Posty: 4
Dołączył(a): 19 lip 2007, o 14:22

Postprzez ona.confused » 19 lip 2007, o 15:05

Droga Marusiu, nie jestes w latwej sytuacji z tym sie zgodze...obie strony nie pomagaja ci wywierajac nacisk. Pytanie jest czego Ty chcesz? Czy ufasz swojemu partnerowi, jak by nie bylo on ma niezly bagaz...zona, dziecko, problemy narkotykowe i agresja. Zastanow sie dobrze czy on jest odpowiednim partnerem na zycie i czy bedzie dobrym ojcem dla wszego dziecka. Co z jego kilkumiesiecznym dzieckiem z zona? Jak zamierza rozwiazac ta sytuacje? Nasuwa sie milion pytan i tylko Ty jedna znasz na nie odpowiedz...wycisz sie gdziesz, moze weekend u kolezanki, rodziny gdziekolwiek poza domem i zdala od partnera...musisz sie zastanowic jak chcesz ulozyc swoje i teraz tez malenstwa zycie. Zastanow sie co jest dla ciebie najwazniejsze i na jakie kompromisy jestes wstanie pojsc. Prosze cie tylko o jedno...nie wierz slepo w to co mowi twoj partner, ty jestes pania swojego zycia i ty podejmujesz decyzje, jesli kto spodejmie je za ciebie nie przysporza ci one szczescia.
Pozdrawiam serdecznie :)
ona.confused
 
Posty: 25
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 12:14

Postprzez Goszka » 19 lip 2007, o 15:07

może to nie będzie na temat,ale nie mogłam się powstrzymać:czy ja dobrze rozumiem?Czy Twój kochanek odchodzi od swej obecnej żony i zostawia swoje dziecko po to żeby założyć z Tob± rodzinę?
Je¶li tak,to nie mam pytań :roll:
Nie masz wyrzutów sumienia że swoje ewentualne szczę¶cie będziesz budowała na czyjej¶ krzywdzie?I już pal tam licho żonę!Chodzi o tego dzieciaczka który będzie miał rozbit± rodzinę i tatusia(je¶li już),tylko w weekendy :(
Co się dzieje z ludĽmi?
Nawiasem mówi±c Ty również masz patow± sytuację,ale niestety nic nie doradzę,bo nie podoba mi się że tak powiem otwarcie taki sposób osi±gania swoich celów w życiu...
Mam swoje zdanie na ten temat,ale wstrzymam się dyplomatycznie od wyrażenia go,ponieważ mogłabym zostać oskarżona o krytykę.
No niemniej jednak po tym co opisała¶ widzę,że prawo karmy działa :evil:
mimo wszystko życzę Ci pomy¶lnego rozwi±zania spraw i to nie tylko dla Ciebie je¶li wiesz co mam na mysli :?
Goszka
 

Postprzez selenit » 19 lip 2007, o 15:29

hej
nie pisze nic na temat dlaczego twoj partner rozstal sie ze swoja zona czy ty bylas przyczyna ich rozstania(jesli tak pomysl ze moze spotkac cie tan sam los),moze tez zona odeszla od niego bo znecal sie nad nie i ma te problemy o ktorych wspomialas.Nie podoba mi sie postawa Twoich rodzicow ze w ten sposob probuja cie naklonic abys nie popelniala bledu,nie jest to dobra droga ale prawda jest taka ze probuja cie ostrzec przed tym ze robisz zle i popelnisz blad,matwia sie o Ciebie.
Sama wspomialas ze twoj facet ma problemy psychiczne i zdarzylo mu sie uzyc przemocy wobec Ciebie i innych.Wiesz nie sadze by sie to zmienilo,dotego narkotyki to nie jest dobry material na ojca,bedzie ci lepiej samej a przedewszystkim musisz myslec zeby ochronic swoje dziecko,przed przemoca fizyczna i psychiczna.Nie mozesz mu ufac a jesli zrobi w naplywie szalu krzywde dziecku.Pomysl o Tym.Jesli rodzice chca ci pomoc to bardzo dobre wyjscie.Nie podoba mi sie sposob w jaki to robia ale na pewno kieruja sie twoim dobrem.Sprobuj spokojnie porozmawiac z rodzicami.Jesli on sie zmieni,upora sie ze swojimi problemami mozesz potem pomyslec zeby dac mu szanse.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28

Postprzez marusia » 19 lip 2007, o 15:29

zawsze najlatwiej jest oceniac...tylko ze jak juz znajdzie samemu sie w konkretnej sytuacji czarne niekoniecznie wydaje sie czarne a zauwaza sie rozne odcienie tego koloru.ale coz...ciesze sie ze swiat pelen jest ludzi moralnych i rozsadnych.oby do konca zycia udalo sie wam takimi zostac i nei popelniac problemow:)
marusia
 
Posty: 4
Dołączył(a): 19 lip 2007, o 14:22

Postprzez selenit » 19 lip 2007, o 15:33

hmm decyzja zawsze nalezy do Ciebie.Wchodzisz na to forum i pytasz o zdanie no to otrzymujesz odpowiedzi,niektore nie sa pochlebne ale tak to jest ze ludzie wyrazja to co mysla.Kazdy z Nas ma jakies problemy i nie latwo jest podjac decyzje bedac uczestnikiem sytuacji,zawsze latwiej jest radzic ale prawda jest tez to ze bedeac uczestnikiem mamy czesto klapki na oczach.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28

Postprzez Goszka » 19 lip 2007, o 15:41

Kolejny kontrowersyjny problem... :?
Obiektywnie rzecz ujmuj±c ja bym tu widziała conajmniej 3 pokrzywdzone osoby,z czym dwie z nich bardziej mog± cierpieć w wyniku zaistniałej sytuacji...
Matka i dziecko-niczego nie¶wiadome,oszukane przez męża na którego jak widać z opisanej przez Ciebie sytuacji nie mog± raczej już liczyć.
Spytam w podobnym tonie co Michał:zastanawiała¶ się czego możesz spodziewać się po takim mężczyĽnie jak Twój kochanek?Czy nie boisz się że je¶li z Tob± zostanie to kiedy¶ może wystawić Cię do wiatru?Je¶li jedn± kobietę tak skrzywdził,to jaka jest pewno¶ć że którego¶ dnia Ty i Twoje dziecko nie przejedziecie się na nim?
Kto¶ kto tak postępuje w życiu jest dla mnie mało wiarygodny...Jak tak się zastanawiam to chyba wybrałabym rodzinę.Jakie masz relacje z rodzicami?Wspieraj± Cię na codzień w innych sprawach?Czujesz się z nimi mocno zwi±zana?Czy zawiodła¶ się kiedykolwiek na nich?
A teraz odpowiedz sobie na pytania:jak długo znasz tego faceta?Jak długo trwa ten romans?Za przeproszeniem że spytam:wpadli¶cie?Jaka była jego reakcja na Twoj± ci±żę?Jak się wypowiada o swej obecnej żonie?Jaki ma stosunek do dziecka?
My¶lę że w tym momencie lepiej patrzeć racjonalnie-dla dobra dziecka.Kijem rzeki nie zawrócisz...
Będziesz musiała ponie¶ć wszystkie konsekwencje,mam nadzieję że zniesiesz ten ciężar i my¶lę że priorytetem przy podejmowaniu decyzji powinno być dziecko a nie jego ojciec,no i szkoda je¶li nie jeste¶ jego pewna rozrywać więzów rodzinnych...Powiem szczerze że patrz±c z boku wybrałabym rodzinę...
Strasznie żal mi tylko tej biednej kobiety która zostanie sama z dzieckiem... :cry:
DRAŃ :!: :evil: no i Ty szczerze też nie bez winy echhhhh....
Goszka
 

Postprzez marusia » 19 lip 2007, o 15:53

nie tak do konca masz racje...on juz duzo wczesniej powiedzial o rozwodzie i sie wyprowadzil pieniadze oczywisice przekazywal jej.ona nie chciala rozwodu wiec spakowala sie i dziecko i gdzies zniknela.od miesiaca nei daje znaku zycia.wiec fair tez nei postapila a zarowno ja jak i ona od samego poczatku wiedzialysmy o sobie.co do obawy o zostawienie mnie to w sumei czy kiedykolwiek ma sie pewnosc ze facet nei zostawi?wydaje mi sie ze nie.i nei ma tu znaczenia fakt czy wczesniej zdradzil.to nei jest tak ze ja go bronie i wychwalalm bo gdyby tak bylo nei pisalabym tu...poprostu go kocham i nei chce popelnic bledu ktorego bede zalowac.co do rodzicow to nie jest miedzy nami i nigdy nei bylo sielsko anielsko niestety.rozumeim ich zlosc na mnei teraz ale dzien w dzien przypominaie jak ich zranilam i jak sobie spier* zycie i dziecku to chyba nie jest najlepsze rozwiazanie tym bardziej ze okazalo sie ze ciaza jest zagrozona i lekarz zabronil sie denerwowac bo to tlyko pogorszy stan zdrowia ale rodzice przypominaja mi o tym dopiero po swoich wywowdach na temat wnuka bekarta i tego ze w sumei mam radzic sobei sama a ich pomoc ograniczy sie do przelewow na konto bo maja swoje zycie.wiec z zadna ze stron nei jest pieknie ladnie.i temu tak trudno wybrac...a chyba jestem winna dziekcu sprobowanie stworzenia normalnej rodziny dla dziecka...
marusia
 
Posty: 4
Dołączył(a): 19 lip 2007, o 14:22

Postprzez ewka » 19 lip 2007, o 15:59

---------- 15:57 19.07.2007 ----------

Nie odważę się powiedzieć, co masz zrobić... to musi być Twoja decyzja. Znasz faceta z całym inwentarzem i bagażem, ze skłonno¶ciami - ale kochasz go i chcesz z nim być. Tak? No to odpowiedĽ jest jedna.

Nie rozumiem, dlaczego musisz tak szybko zdecydować... moim zdaniem potrzebujesz przede wszystkim spokoju i trochę czasu dla zyskania pewno¶ci, rozważenia, zastanowienia się. To decyzja, która poci±gnie za sob± pewne konsekwencje, raczej niełatwe... jeste¶cie oboje gotowi na to, aby się z nimi zmierzyć i je wspólnie pokonywać?

¦ciskam...


---------- 15:59 ----------

No, Twoi rodzice, Maru¶ka, jako¶ nie bardzo potrafi± sprostać problemowi - przykre to, no ale bywa, no kurczę bywa...
Ostatnio edytowano 19 lip 2007, o 16:03 przez ewka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 19 lip 2007, o 16:02

Nie wiem czy dobrze zrozumialam.....piszesz,ze od pol roku sa w seperacji a maja kilkumiesieczne dziecko.....a moze koncentruj sie na tym,ze zostaniesz mama....daj sobie czas aby jego lepiej poznac i zobaczysz co sie wydarzy....wiele moze sie wydarzyc tymbardziej,ze facet ma problemy z emocjami wiec spojrz na to troche z dystansem.
Pozdrowka.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Ola23 » 19 lip 2007, o 17:06

Jedyne co jeste¶ winna swojemu dziecku to otoczenie go atmosfer± miło¶ci i spokoju a to wcale nie musi oznaczać ¶lubu z ojcem dziecka. Moim zdaniem najgorsze co mogłaby¶ teraz zrobić to wyj¶ć za niego za m±ż! Zastanów się milion razy nad tym jakie poczucie bezpieczeństwa daje ci facet który ma taki bagaż do¶wiadczeń i z jednego zwi±zku już "dał nogę", niespecjalnie martwi±c się o to że ma dziecko. Nie twierdzę, że masz go przekre¶lić jako faceta czy partnera ale daj mu szansę na pokazanie jaki jest na prawdę. Jeste¶cie razem 4 miesi±ce - to na prawdę krótko, o wiele za krótko by poznać w ogóle człowieka a co dopiero być pewnym ze to wła¶ciwa osoba na całe życie. Poza tym odpowiedz sobie na pytanie czy jeste¶ w stanie zyć z facetem który ma zobowi±zania wobec innej kobiety - ŻONY - i ich dziecka. Czy będ± po rozwodzie czy nie nie ma znaczenia - on do końca życia będzie odpowiedzialny za swoj± pierwsz± rodzinę. Wystarczy czy życie z kim¶ takim? De facto jako "ta druga" - przemy¶l to. Nie obraĽ się ale wydajesz mi się osob± okrutnie nieodpowiedzialn± i niedojrzał±, która kręci sobie sama na siebie bicz i nie chce dopu¶cić do siebie my¶li, że znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie. Ci±ża to żaden dramat - w dzisiejszych czasach nikogo już nie dziwi dziecko poczęte przed ¶lubem, ale dramatem jest facet z patologicznego domu, po przej¶ciach i wyskokach narkotykowych, facet jak widać nieodpowiedzialny i lej±cy sikiem falistym na żonę i dziecko. Daj mu szansę by pokazał że jest wart zaufania i że nie ma potrzeby się obawiać że ciebie zdradzi tak samo i zrobi sobie kolejne dziecko na boku, albo że na będzie jednym z ojców, którzy ćpaj± i maltretuj± swoje dzieci. Wiem że jestem teraz okrutna ale chcę ci pokazać że ten facet jest podejrzany od A do Z i jesli uspisz swoj± czujno¶c to już po tobie. Nie marnuj sobie zycia - bo jak na razie jeszcze tego nie zrobiła¶...B±dĽ m±dra i rozs±dna a nie tylko szaleńczo zakochana w facecie którego znasz 4 miesi±ce....
Ola23
 
Posty: 83
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 12:50
Lokalizacja: Warszawa :)


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 357 gości