co zrobić ??

Problemy z partnerami.

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 07:56

Kurcze nie za dobrze się dzieje.Dziewczyna coraz mniej się do mnie odzywa nawet tydzień temu coś rozmawiała w autobusie teraz nawet tego już nie ma. Poza tym wydaje, że sobie kogoś chyba znalazła. Poranne sms do kogoś, sygnałki itp. Chyba straciłem ukochaną osobę przez swoje głupie błędy. Z resztą nie mam co liczyć na na znalezienie sobie kogoś bliskiego.na słowo alkoholik każda ucieknie. Nie ważne ile nie piję samo to sowo wywołuje strach. :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez ewka » 21 sty 2009, o 09:30

:(
Poddajesz się?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 09:41

---------- 08:40 21.01.2009 ----------

Mam po prostu tego dość, gdzie bym nie spojrzał wszystko mi się sypie. Miałem najlepszy okres w życiu i wszystko się zawaliło. Znowu czuje się jak jakiś beznadziejny typ. Już nawet terapie i psycholog mi nie pomogą. Czemu aż tak to się zawaliło. Czy ja całe życie muszę mieć pod górkę. Wiem że ona nigdy już ze mną nie będzie. Znalazła sobie albo znajdzie jakiegoś normalnego faceta. Po co komuś jakiś alkoholik. Tracę nawet sens swojej trzeźwości. wszystko jest do dupy i bez sensu. :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

---------- 08:41 ----------

kurde nawet nie mam odwagi, żeby ze sobą skończyć. Życie mi sie juz znudziło.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez bunia » 21 sty 2009, o 09:42

A moze to nie Twoje problemy byly powodem....wziales to pod uwage ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 09:48

Jakoś nie widzę w niej problemów. To normalna poukładana dziewczyna. A ja to taka ciapa, alkoholik. Juz kilka kobiet mnie odrzuciło, wiec raczej we mnie jest problem. Czuję się jakbym tu ( na tym świecie) żył tylko po to żeby mi coś nie wychodziło, żeby odczuwać ból i być samotnym .
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez ewka » 21 sty 2009, o 10:02

Nie znam się na alkohiliźmie... ale czy nie lepiej, gdybyś trwał w trzeźwości dla siebie, a nie dla kogoś?

Już nawet terapie i psycholog mi nie pomogą.

Skąd wiesz?

Nasze życie to nie tylko ON lub ONA, to nie tylko TAMTEN lub TA... uwierz mi!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez bunia » 21 sty 2009, o 10:03

Trzezwym powinienes byc dla samego siebie....jesli dziewczyna "wysiadla" bo Ty masz klopoty to na czym chcialbys opierac ten zwiazek.....zadbaj o siebie a i zycie nabierze rumiencow.....dziewczyna to nie tylko jeden z atrybutow zycia...nie mozna wszystkiego stawiac na zwiazek....a gdzie Ty sam w tym wszystkim jestes ?......pogadaj z terapeuta.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 10:10

---------- 09:07 21.01.2009 ----------

Wiem, ale teraz jest mi po prostu przykro. Pamiętam jak się cieszyłem że kogoś w końcu mam kto mnie akceptuje. Ona tez bardzo się cieszyła , ze tego powodu, ze była ze mną. A potem szybka zmian frontu. Rozstanie, moje załamanie i powrót do całego mojego bagna. I najgorsza jest ta wrogość z jej strony, olewanie mojej osoby. Traktowanie mnie jak powietrza. Wszyscy moi znajomi albo już są po ślubie albo maja kogoś na stałe tylko jak taki nieudacznik. A latka lecą i nic nie zapowiada zmiany. Poza tym boje się coś znowu budować, bo kolejne odrzucenie mogło by się źle skończyć.

---------- 09:09 ----------

bunia napisał(a):Trzezwym powinienes byc dla samego siebie....jesli dziewczyna "wysiadla" bo Ty masz klopoty to na czym chcialbys opierac ten zwiazek.....zadbaj o siebie a i zycie nabierze rumiencow.....dziewczyna to nie tylko jeden z atrybutow zycia...nie mozna wszystkiego stawiac na zwiazek....a gdzie Ty sam w tym wszystkim jestes ?......pogadaj z terapeuta.
chociaz nie wiem jak bym zadbał o s siebie to ona na 100 % do mnie nie wróci

---------- 09:10 ----------

bunia napisał(a):Trzezwym powinienes byc dla samego siebie....jesli dziewczyna "wysiadla" bo Ty masz klopoty to na czym chcialbys opierac ten zwiazek.....zadbaj o siebie a i zycie nabierze rumiencow.....dziewczyna to nie tylko jeden z atrybutow zycia...nie mozna wszystkiego stawiac na zwiazek....a gdzie Ty sam w tym wszystkim jestes ?......pogadaj z terapeuta.
chociaz nie wiem jak bym zadbał o s siebie to ona na 100 % do mnie nie wróci . Będe to robił dla siebie ale na pewno będę miał jakieś wyrzuty sumienia jak ja będę widywał
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez bunia » 21 sty 2009, o 10:15

Uczenie sie i zycia w trzezwosci to dlugi proces....potraktuj to jako doswiadczenie ktore na pewno Ci pomoze w przyszlosci......to co jest niemozliwe dzisiaj jest mozliwe jutro a wiec uszka do gory !!
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ewka » 21 sty 2009, o 10:18

wolfspider napisał(a):Wszyscy moi znajomi albo już są po ślubie albo maja kogoś na stałe tylko jak taki nieudacznik.

Głowę dam, że nie wszyscy!!! I rekę dołożę!!! Masz TYLKO 26 lat... chłopaku! Ty w ogóle nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele Cię w życiu czeka - daj sobie szansę i nie zamykaj się w tej czarnej dziurze, okej?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 10:22

bunia napisał(a):Uczenie sie i zycia w trzezwosci to dlugi proces....potraktuj to jako doswiadczenie ktore na pewno Ci pomoze w przyszlosci......to co jest niemozliwe dzisiaj jest mozliwe jutro a wiec uszka do gory !!
W sumei trochę racji we tym jest jeszcze pod koniec 2007 roku nie wierzyłem, ze mogę przestać pić. Jutro minie 11 miesiąc mojej abstynencji.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez bunia » 21 sty 2009, o 12:07

To Twoj ogromny sukces :!: ....a Tobie sie zyc nie chce.....zacznij doceniac siebie bo widze,ze wiele potrafisz i nie taki z Ciebie ciapcius jakim sie przedstawiasz.

Pozdrowka :D
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wolfspider » 21 sty 2009, o 12:12

Właśnie to był mój największy błąd, że pokazałem się tej kobiecie właśnie z tej strony. teraz chyba jest za późno żeby pokazać się z innej.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez bunia » 21 sty 2009, o 12:36

Przedstaw siebie z innej strony dla siebie a nie bedzie problemu z "odbiorem" jaki i kim jestes.....czy za pozno ? moze dla niej tak jesli sama nie pofatygowala sie aby widziec w Tobie rowniez pozytywy...co za wygodnictwo :roll: ....nie spiesz sie....jeszcze nie raz rozczaruje Cie rzeczywistosc ale takie jest zycie na trzezwo i sam zdecydujesz czy chcesz podjac to wyzwanie....na razie z sukcesem i oby tak dalej :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez niflheim » 21 sty 2009, o 13:01

wolfspider napisał(a):Właśnie to był mój największy błąd, że pokazałem się tej kobiecie właśnie z tej strony. teraz chyba jest za późno żeby pokazać się z innej.

Nigdy na nic nie jest za pozno, Napewno nie mozesz zaprzepascic swojej walki z nałogiem. To jest twoj sukces. Uwazam ze jezeli macie jkikolwiek kontakt ze soba, przelotne widzenie sie etc.., to sprubuj ja zaproscic na kawe... pogadac nesutralnie bez wyzewnętrzniania się :) I nic na siłe....
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości

cron