chociaz nie wiem jak bym zadbał o s siebie to ona na 100 % do mnie nie wrócibunia napisał(a):Trzezwym powinienes byc dla samego siebie....jesli dziewczyna "wysiadla" bo Ty masz klopoty to na czym chcialbys opierac ten zwiazek.....zadbaj o siebie a i zycie nabierze rumiencow.....dziewczyna to nie tylko jeden z atrybutow zycia...nie mozna wszystkiego stawiac na zwiazek....a gdzie Ty sam w tym wszystkim jestes ?......pogadaj z terapeuta.
chociaz nie wiem jak bym zadbał o s siebie to ona na 100 % do mnie nie wróci . Będe to robił dla siebie ale na pewno będę miał jakieś wyrzuty sumienia jak ja będę widywałbunia napisał(a):Trzezwym powinienes byc dla samego siebie....jesli dziewczyna "wysiadla" bo Ty masz klopoty to na czym chcialbys opierac ten zwiazek.....zadbaj o siebie a i zycie nabierze rumiencow.....dziewczyna to nie tylko jeden z atrybutow zycia...nie mozna wszystkiego stawiac na zwiazek....a gdzie Ty sam w tym wszystkim jestes ?......pogadaj z terapeuta.
wolfspider napisał(a):Wszyscy moi znajomi albo już są po ślubie albo maja kogoś na stałe tylko jak taki nieudacznik.
W sumei trochę racji we tym jest jeszcze pod koniec 2007 roku nie wierzyłem, ze mogę przestać pić. Jutro minie 11 miesiąc mojej abstynencji.bunia napisał(a):Uczenie sie i zycia w trzezwosci to dlugi proces....potraktuj to jako doswiadczenie ktore na pewno Ci pomoze w przyszlosci......to co jest niemozliwe dzisiaj jest mozliwe jutro a wiec uszka do gory !!
wolfspider napisał(a):Właśnie to był mój największy błąd, że pokazałem się tej kobiecie właśnie z tej strony. teraz chyba jest za późno żeby pokazać się z innej.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości