Jak doszedłem do celibatu

Problemy natury seksualnej.

Jak doszedłem do celibatu

Postprzez Jan_D » 17 lip 2007, o 15:53

:oops: Kto¶ mnie pytał, czy celibat jest moim wyborem. Postaram się na to pytanie odpowiedzieć jak najzwięĽlej i na temat. Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie. Mało to dla mnie zrozumiałe, ale już wówczas wykazywałem zainteresowanie kobiecym ciałem. Nie będę zdradzał szczegółow, bo się wstydzę. Czułem sie trochę za to ganiony, więc postanowiłem zmienić charakter zainteresowań :) SKierowałem je na inny tor, zdobywałem wiedzę z rozmaitych dziedzin, a co charakterystyczne, zawsze o wszystkim chciałem wiedzieć od A do Z. Wręcz doszedłem do wniosku: "Jak piękne jest życie, kiedy sie tyle wie i ma się tak wiele pasji. Po co jeszcze kobiety, czy miło¶ć?". To wówczas starano się mnie wci±gn±c w wiedzę o miło¶ci i seksie, chociaż ja byłem przeciwny. Ale potraktowano mnie (przykro mi bardzo z tego powodu) na zasadzie "Młody i głupi, jeszcze nie wie, czego chce" :x . Wtedy jednak dowiedziałem się, że moje dawne dziecięce zainteresowania maj± konkretn± nazwę, że to przecież nic złego. Ale bardzo szybko u¶wiadomiono mi, ile zakazów pod tym względem obowi±zuje i kto je ustanowił. Mało tego, jako¶ jak byłem nastolatkiem, naogl±dałem się wiele filmów, gdzie pokazane było, jak wygl±da poród, który nierzadko kończył się ¶mierci±> Kiedy to zobaczyłem, niemal dosłownie złapałem się za głowę. Byłem gotowy krzykn±ć: "Ludzie, na co wy mnie skazujecie?!!!". No i odt±d zacz±łem się przez całe lata utwierdzać w przekonaniu, że nigdy nie zamierzam kochać kobiety a w żadnym wypadku uprawiać z ni± seksu. Ale to już nie byłem ten sam ja, postanowienie moje okazało się być ogromnie kłopotliwe :oops: Ale ja naiwnie wierzyełm że uda mi się uciec od moich namiętno¶ci :x . Jednakże w wieku ok. 20 lat do¶ć brutalnie zostało mi u¶wiadomione: "Problem seksu dotyczy równiez Ciebie!!! Nie udawaj, że nie odczuwasz potrzeby, bo oszukujesz i siebie i innych". Uwierzyłem w to i zacz±łem poszukiwać sposobów na rozwi±zanie wewnętrznego odwiecznego konfliktu. Chodzieło mi o spełnienie 2 warunków: żeby być w swoim wyborze szczę¶liwym i żeby nikt nie czuł się przeze m nie skrzywdzony 8) . My¶lałem, że każdy pomysł te warunki spełniał. Odnosiłe jednak nieustanie wrażenie, iż otoczenie uważa moje sposoby na życie osobiste za "naganne, ur±gaj±ce ludzkiej godno¶ci i niemal zawsze krzywdz±ce dla drugiego człowieka" :oops: Wiadomo, że przy tym ostatnim argumencie nie była możliwa jakakolwiek dalsza dyskusja. Więc jeszcze po raz ostatni, całkiem niedawno, w wieku 20-tu kilku lat, postawiłem pytanie: "No dobrze, to je¶li nie seks, to może przynajmniej miło¶ć? Taki zwi±zek bez seksu" :? . Ale i to nie było mile widziane, co więcej trochę się zl±kłem, że z moj± potencjaln± "biał± partnerk±" będzie zbyt duzo konfliktów, które unieszczę¶liwi± zarówno j±, jak i mnie. Więc i to zarzuciłem, bo nie chciałę, aby ktokolwiek był przeze mnie unieszczę¶liwiony. :? I tak padła ostateczna decyzja, że rzeczywi¶cie nie mam, przy takim podej¶ciu do życia, jakie mam, innego wyj¶cia, tylko skazać się na celibat. S± chwile, kiedy jest z tym bardzo ciężko, a co gorsza nie mogę zrozumieć, dlaczego inni ludzie wybrali to, co miało być "naganne, złe, ur±gaj±ce godno¶ci człowieka, krzywdz±ce" i s± szczę¶liwi :( . Przykładów nie muszę szukać ze ¶wieczk±, przeciez nawet i na tym forum tacy się wypowiadali, swego czasu, kiedy jeszcze tu nic nie pisałem tylko przegl±dałem rozmaite w±tki. NIKT ich tu nie napiętnował ani nie zwymy¶lał od degeneratów, zboczeńców, dewiantów, hedonistów, a mi to wręcz gwarantowano. Zatem jedyna nadzieja, jaka mi pozostaje, to że kto¶, komu na tym forum będę usiłował pomóc, czasem moj± propozycję przyjmie. :wink: Przepraszam za to nudziarstwo.
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez marusza » 17 lip 2007, o 17:33

Witaj,
to nie jest nudziarstwo , ewidentnie masz jaki¶ problem i chcesz go z siebie zrzucić.Wybacz ale jak dla mniee w bardzo niejasny sposób opisujesz co zdarzyło sie w Twoim zyciu, skad ten lęk przed seksem i dlaczego ludzie uważali że to co robisz jest krzywdzace dla innych ?? Brak tu kontretów, najwyraĽniej nawet anonimowe pisanie na forum wytwarza w Tobie poczucie wstydu i winy , nie możesz sie otworzyć. Może seksuolog co¶by podpowiedział w Twoim temacie.
pozdrawiam
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez Jan_D » 17 lip 2007, o 18:09

:) Dzięki, może rzeczywi¶cie to, co napisałem okazało się trochę niezrozumiałe. Po prostu chciałem napisać jak najwięcej i zarazem w jak najmniej owijać w bawełnę. No i, zmie¶cić się w jak najkrótszym czasie. Bo teraz intensywnie pracuję, codziennie pełno umówionych spotkań, nierzadko niektóre wspotkanie poza harmonogramem pracy. Zatem na pisanie o moim problemie mam wybitnie mało czasu, ale my¶lę, że wszyscy tu pisz±cy maj± podobnie. Może rzeczywi¶cie przydałaby mi się wizyta u seksuologa, trzeba by to rozważyć, kiedy będę miał już za sob± zadanie, jakie obecnie wykonuję.
Pozdrawiam ciepło
Jan_D
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez marusza » 17 lip 2007, o 18:13

Raczej chodziło mi o to że owijasz w bawelne :) Ale jak widze nie chcesz o tym pisać. Jak się zdecudujesz napisać zrób to.
pozdrowionka
marusza
 
Posty: 91
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 14:11

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 17 lip 2007, o 21:58

Wiesz piszesz w tak bardzo zawily sposob ze ciezko mi jest wywnioskowac nawet jaki jest ten twoj stosunek do seksu..Wedlug ciebie to wartosc czy nie?jest wstretny bo prowadzi do strasznych konsekwencji czyli porodu czy tak?Twoj erotyzm zostal stlamszony przez kogos i w zwiazku z tym postanowiles wybrac celibat zeby zaspokoic wymagania spoleczne?zle sie czujesz z celibatem bo okazalo sie ze jakby cie oszukali a inni uprawiaja seks i nikt ich nie potepia?
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez Orm Embar » 17 lip 2007, o 22:32

---------- 22:23 17.07.2007 ----------

Heja,

ZdradĽ kolego ile masz lat...

Orm

---------- 22:32 ----------

Heja namber tu,

Je¶li dobrze rozumiem, dostałe¶ po uszach za swoje potrzeby seksualne - czyli jak piszesz zostałe¶ wyzwany od degeneratów i całej tej reszty.

Kolejne pytanie: kto KONKRETNIE tak Ciebie potraktował? Matka? Ojciec? Kobieta, z któr± byłe¶? Może Ty sam tak siebie okre¶liłe¶? ;-)

Co do meritum sprawy, najlepiej po prostu zmienić pogl±dy na seks. Zmiana tak zintegrowanych z Twoj± osobowo¶ci± pogl±dów jest oczywi¶cie procesem trudnym i długotrwałym, ale NIE NIEMOŻLIWYM. :-)

Seks jak wiele innych rzeczy na ¶wiecie może być pięknym, wspaniałym i fantastycznym aktem zjednoczenia z drugim człowiekiem, ale może być i aktem zniszczenia drugiego człowieka. Każdy wybiera - ¶wiadomie b±dĽ nie¶wiadomie - sam.

Rozmawiajmy.

Trzymaj się ciepło. :-)

Orm
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 18 lip 2007, o 00:50

Wyczytuję, że kto¶ Ci ci±gle mówił, że TO jest ""naganne, ur±gaj±ce ludzkiej godno¶ci i niemal zawsze krzywdz±ce dla drugiego człowieka". I wrosłe¶ w to... ale jako człowiek dorosły możesz (powiniene¶!) sam dokonać wyboru, jakiego życia dla siebie chcesz - chyba, że chcesz wła¶nie takiego.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 18 lip 2007, o 01:25

---------- 01:24 18.07.2007 ----------

Troche juz na forum pisalam o moim pozyciu.W kontekscie seksualnym ktorego dotyczy moj problem wyglada ono tak:
Zaczełam dosyc wczesnie,okolo 15 roku zycia ale bylam zakochana i z moim chlopakiem z ktorym spotykalismy sie okolo roku wzajemnie poznawalismy ta strone zycia.Wychowano mnie w naturalnym i nieskrepowanym podejsciu do ciala.Jak wowczas sadzilam takze do seksualnosci no ale to takze marginalna sprawa jak sadze..
koleny partner była kobieta .to była pierwsza osoba plci żenskiej i zaczęło sie to naprawde paskudnie poniewaz zostałam przez nia namowiona do czegos o czym szkoda pisac tym bardziej ze nie pozostawilo to sladu na moim pozniejszym pozyciu seksualnym.uznalam to za glupi incydent ,nie mialam zadnej traumy.Relacja z nia byla bardzo burzliwa.W wiekszosci polegala na prowadzeniu romansu,zrywaniu i wznawianiu znajomosci.Stwierdzilam jednak ze jesli kobieta to nie ona i rowniez nie widze tutaj wielkiego urazu.
Partner byl trudny bylismy ze soba i takze wspolzylismy natomiast on bardzo dlugo twierdzil ze nie umie mnie pokochac.Zdradzalam go w zagubieniu z tamta dziewczyna.nie wiedzialam z kim chce byc.wkoncu po 2 latach postanowilam zostawic oboje.
Kolejny partner toksyczny zwiazek.czulam bardzo silne uczucie.Kiedy zorientowalam sie ze to zly czlowiek chcialam pomoc sobie uwolnic sie od niszczacego uczucia .zdradzilam go z ta sama dziewczyna.Z nim nie wspolzylam prawie wcale choc ja bardzo chcialam bo jak pisze bylam bardzo zakochana.W miendzyczasie doszlo do incydentu takiego jak z poczatku mojej felernej znajomosci z tamta kobieta.moglo mnie troche zabolec bo totalnie to wyparlam wiem co sie dzialo ale wole nie pamietac.Nie mozna mowic jednak o urazie poniewaz wowczas uwazalam ze zeby nie dac sie zranic nie moge traktowac seksu zbyt serio.Ludzie sa glupi jesli chodzi o te sprawy a ja biorac ta sfere serio dam sie latwiej wykorzystac.Lubilam seks jako cos zupelnie naturalnego i ludzkiego choc nie miewalam orgazmow.z kazda z tych osob laczyla mnie wiez wiec nie bylo to w zadnym razie sportowe podejscie.
Poznalam dziewczyne i wtedy pozycie naprawde nabralo dla mnie wspanialego wymiaru.
Po rozpadzie zwiazku z ostatnim facetem prubowalam spotkac sie jeszcze z jednym i wowczas zaczelo sie to co czasami przydaza sie mi takze dzisiaj.Podczas stosunku zaczynal wydobywac sie ze mnie taki jakby wewnetrzny szloch i taki jakby krzyk "nie!"Zaprzestalam spotkan.to mogla byc wina tego ze przechodzilam zalamanie nerwowe.
Polaczylam fakty z mojego zycia tj to z kim mi lepiej emocjonalnie,kto podoba mi sie fizycznie ,z jakiego typu osobowoscia byloby mi wkoncu dobrze i zrozumialam ze popelnialam blad bagatelizujac to ze jestem stworzona jakby o wiele bardziej do zwiazku z kobieta.zylam zudzeniami ze jestem biseksualna i w kazdej chwili bede mogla stworzyc rodzine z facetem.Presja wychowania do heteroseksualizmu rodzi niepotrzebne komplikacje ale jakos mi sie udalo.Zamknelam tamten etap zycia.Poznalam jeszcze jedna dziewczyne problemu seksualnego nie bylo bo znajomosc ukrucila sie prawie w zarodku z reszta myslalam ze to "nie" i placz dotyczyl tylko facetow ,ze cos sie przelalo wzgledem nich poprostu.
Od przeszlo poltora roku zyje z moja obecna dziewczyna i to jest moj pierwszy szczesliwy zwiazek.Czuje sie bespieczna ,kochana bardziej niz kiedykolwiek.Na poczatku wspozycie bylo fantastyczne ale juz po paru miesiacach zaczal powracac tamten placz.Potem moje libido sie zmniejszalo co uwazalam za naturalna kolej rzeczy w stalym zwiazku.Od jakiego czasu jednak juz calkowicie zaniknely jakiekolwiek potrzeby z mojej strony.Czuje to "nie "calkowicie swiadomie.nie wiem dlaczego..Tak jakby to nie z podswiadomosaci przeszlo do swiadomego myslenia natomiast potrzeby zajely jego miejsce bardzo gleboko.wiem to dlatego ze czuje je tylko po alkoholu,albo bez zadnych bodzcow lapie sie na tym ze odczuwam podniecenie i swiadomie tego wogule nie kojarze z checia fizycznego polaczenia z moja dziewczyna.Jakby cialo zylo sobie zupelnie bez psychiki.
bylam u seksuologa ale zdazylam tylko zachaczyc o kwestie zmiany orientacji .Pani miala malo czasu .Powiedziala ze pewnie jestem jeszcze niedojrzala,a poza tym to biseksualna mowiac to wszystko tak jakby chciala powiedziec odpusc sobie,po co szukac problemow gdzie ich nie ma.Stwierdzila tez ze kolejki dlugie ,na lata czekania.
I teraz moje pytanie co takiego moglo sie stac zeby reagowala tak dramatycznie pomimo tego ze od tego co faktycznie moglo stanowic jakas traume minal dlugi czas podczas ktorego zylam normalnie..?Czy ktos z was odczuwal podobna niechec do wspolzycia?Zastanawiam sie czy moje problemy nie sa nieco zblizone do problemow Jana_D..Pisze on o porodzie a ja od zawsze bylam przewrazliwiona na punkcie narzadow plciowych oraz piersi.to takie nerwicowe .nie moge tez sluchac o ciazy ani ogladac ciezarnych kobiet.Nawet nie chce opowiadac co wtedy widze i czuje..tylko ze do licha z moja partnerka nie moge splodzic dziecka a wczesniej takze te male natrectwa mi nie przeszkadzaly..co o tym myslicie moze cos mi sie nasunie dzieki wam co bedzie w stanie naprowadzic mnie na rozwiazanie...
Jak zawsze wywod .Nie umniem zwiezle i na temat.. :roll:

---------- 01:25 ----------

jejku miala zrobic temat a zrobilam odpowiedz..!!!!moze to ktos naprawic..!!!jestem dysinformatyk totalny!!
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez epsonite » 18 lip 2007, o 11:46

Cze¶ć!

Janek - podzielam zdanie Ewki - czytaj±c Twoje posty można odnie¶ć wrażenie, że kto¶ zasadził Ci takie nastawienie do seksualno¶ci i chyba nie do końca jest ono Twoje.

Poza tym bardzo często używasz zwrotów typu "wpojono mi", mówiono mi", "u¶wiadomiono mi" jakby to wszystko tak naprawdę nie było Twoim zdaniem ale zdaniem jakiego¶ otoczenia, które to zdanie Ty za wszelk± cenę (tłumienia siebie) starasz się realizować. Do tego też sam się poniek±d przyznajesz, pisz±c, że "uwierzyłe¶ w to, co Ci mówiono".

Może z t± ¶wiadomo¶ci± warto choć na moment odizolować się od tego otoczenia? Być może wtedy łatwiej będzie Ci okre¶lić SWOJE zdanie?

Ostatecznie to życie Twoje a nie Twojego otoczenia.

pzdr
e.
epsonite
 
Posty: 70
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:17

Postprzez Ozzwald83 » 18 lip 2007, o 18:15

Gaik_Kwitnacy napisał(a):---------- 01:24 18.07.2007 ----------
koleny partner była kobieta .to była pierwsza osoba plci żenskiej i zaczęło sie to naprawde paskudnie poniewaz zostałam przez nia namowiona do czegos o czym szkoda pisac tym bardziej ze nie pozostawilo to sladu na moim pozniejszym pozyciu seksualnym.uznalam to za glupi incydent ,nie mialam zadnej traumy.Relacja z nia byla bardzo burzliwa

---------- 01:25 ----------

jejku miala zrobic temat a zrobilam odpowiedz..!!!!moze to ktos naprawic..!!!jestem dysinformatyk totalny!!


Wiesz, ja my¶lę że rozpoczęła¶ niewła¶ciw± drogę w swoim życiu i to wydarzenie z którego wynika że została¶ na siłe skłoniona do stosunku homoseksualnego pokrzyżowało Ci plany. Potrzebna jest Ci duża dawka miło¶ci...i zapewnienia bezpieczeństwa ze strony faceta. Twój krzyk o którym piszesz odnosi się do tego wła¶nie...do miło¶ci. Nie napisała¶ czy czujesz co¶ do tych dziewczyn, albo ja tego nie doczytałem ;P Sam homoseksualizm, uważam za brak afirmacji rodzica płci własnej a nie co¶ wrodzonego genetycznie. W Twoim przypadku jest to możliwe, aczkolwiek w dużej mierze uważam że jaki¶ wewnętrzny strach skierował Cię na niewła¶ciw± drogę. Musisz troszkę nad sob± popracować i przełamać pewne mury, podobnie jak Jan_D..

Posłuchajcie głosu serca co Wam mówi i nie uciekajcie przed odpowiedzi±.
Będzie dobrze, głowa do góry :)

"Nikt nie powiedział że będzie łatwo"
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 18 lip 2007, o 18:46

A czy ja moge to jakos usunac bo nie chcialam pisac o sobie pod cudzym tematerm?
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez Ozzwald83 » 18 lip 2007, o 18:57

Już za póĽno, nic nie możesz zrobić....:P
Ozzwald83
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:24

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 18 lip 2007, o 22:21

---------- 22:18 18.07.2007 ----------

No to moze nie odpisujecie nic na temat tego mojego wynurzenia.Jak bede miala natchnienie to moze kiedys znow napisze choc tak glupio troche cale zycie tu opisalam.. :) Zajmijmy sie zatem problemem autora tematu..
tylko tej osobie ktora sie odnioskla skomentuje zeby zamkanc sprawe ze faktycznie homoseksualizm pokrzyzowal plany bycia w spolecznym standardzie ale to uparte dazenie do tego standardu czyli zwiazki hetero zanim to glebiej przemyslalam pokrzyzowaly plany normalnego rozwoju do zwiazku z kobieta.Jakbym miala wybierac na pierwszym facecie powinno sie skonczyc.zaluje wspanialych,roznorodnych doswiadczen ktorymi zastapilabym tamte z facetami.Szkoda bylo czasu.szkoda ze nie polaczylam chocby tego ze cale zycie nie mialam kolegi i nie mialam checi posiadania za to mialam romantyczne platoniczne miloscia przyjacielskie z kolezankami.nie polaczylam tego ze faceci co do ktorych twierdzilam ze kocham nie podobali mi sie fizycznie.wstydzilam sie np gdy rozbierali sie na plazy i ludzie mogli wiedziec ze z nimi jestem.to oni mnie wybierali a ja sie godzilam bo myslalam ze to jest normalne.a gdyby wszyscy facieci w ciagu nocy przestali istniec zorientowalabym sie po paru tygodniach i raczej by mnie to nie przejelo.wybaczcie panowie bo nie jestem wrogo nastawiona ale poprostu nie mam radaru jezeli wiecie co mam na mysli.Wszyscy sa dla mnie identyczni.Za to kobiety..Coz sami mozecie sobie dopowiedziec.Kocham moja obecna partnerke i czulam milosc do pierwszej ale wiedzialam ze to toksyczne.Czyli na sklai seksualnosci bi bardziej homo niz hetero.tylko czemu tak dlugo dojrzewalam.mysle ze tu chodzi o milosc i bespieczenstwo.Jeszcze raz przepraszam za pomylke.

---------- 22:21 ----------

Ps.homoseksualizm to silna afirmacja rodzica plci tej samej a heteroseksualizm plci przeciwnej.tylko tutaj mowia ze to zle a tam wszyscy sie raduja ze dziewczynka w wieku paru lat kocha sie w tatusi.przemysl..
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez ewka » 18 lip 2007, o 22:23

Gaiku, taka moja propozycja... wejdĽ w swoj± wypowiedĽ, zrób 'cytuj', zaznacz, kopiuj, wyrzuć te 'quoty' wszystkie i posadĽ w nowy temat... a tutaj niech już sobie będzie, skoro jest. Pozdróweczka;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Dorku » 18 lip 2007, o 22:40

Janie... bardzo szanuję i cenię takich ludzi, co pamiętaj±, by nie krzywdzić innych.
Może jest jednak sposób, by żyć po swojemu nie niszcz±ć nikogo?
Nie wiem co jest Twoim problemem, ale wiem ( bo mam to przetestowane na własnych czterech literach) że kluczem do rozwi±zania jest poznanie siebie.
Zrozumienie jak na nas odziaływało otoczenie i jakie to na nas wycisnęło pietno.

Gaiku... dwie ksi±żki, bardzo mi pomogły, było ich więcej, ale na poczatek polecam Ci dwie: "Kobieta bez winy i wstydu" W. Eichelbergera, oraz " Wyj¶c na prost±" R. Cohena. Nie jestem homoseksualna, bi tez nie, a te pozycje bardzo pomagaj± zrozumieć siebie, zwłaszcza, że s± napisane łatwostrawnym językiem.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 261 gości