Stracilem kobiete którą bardzo kocham przez swoją głupote&am

Problemy z partnerami.

Postprzez niflheim » 18 sty 2009, o 20:17

zagubiona_83 napisał(a):a może daj jej zatęsknić.... ???


Mialem wsiasc w samochod i jechac do niej - ale to bylby kwas, jakby byla to by sie wsiekla i zrobil bym z siebie dupka, jakby jej niebylo bym sterczal pod jej balkonem jak dupek. A wiec odpuszczam sobie.........
Czy jest sens walczyc o kogos kto sie odwraca do ciebie plecami.....?
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez zagubiona_83 » 18 sty 2009, o 20:22

nie znam odpowiedzi...ale wiem jedno nic na siłę...

mnie też jest cholernie ciężko, ale czas pokaże, nie możemy się zadręczać...
może oni "kiedyś" do Nas zadzwonią i będą chcieli wrocić..??

trzymaj się, po to tu jesteśmy aby się wspierać...
zagubiona_83
 
Posty: 44
Dołączył(a): 12 sty 2009, o 00:55
Lokalizacja: śląsk

Postprzez tenia554 » 18 sty 2009, o 20:46

Pytasz,dlaczego olewają nas ci których kochamy.Przecież ona też kochała, a ty nie widziałeś ani nie słyszałeś.Gdy nas dotyczy problem,to bardziej boli,bardziej jest niesprawiedliwy i oczywiście nigdy nie zasługujemy na takie traktowanie.Myślę ,że problem nie powstał nagle, ty niczego nie dostrzegałeś,a ona była zmęczona tłumaczeniem komuś kto jej nie słucha,.Dla mnie to nie jest kwestia, aby wróciło to co było,ale zbudowanie czegoś nowego inaczej.A to wymaga cierpliwości i czasu.Słuchania żeby słyszeć i mówienia aby być zrozumiałym.Niszczenie trwa krótko,a budowanie długo,daj jej odpocząć, a gdy emocje opadną długie szczere rozmowy.Skoro chce kontaktów z tobą tylko inaczej, to to znaczy że nie jesteś jej obojętny,ale też nie chce powrotu lecz udanego związku.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez niflheim » 18 sty 2009, o 22:35

tenia554 napisał(a):.Myślę ,że problem nie powstał nagle, ty niczego nie dostrzegałeś,a ona była zmęczona tłumaczeniem komuś kto jej nie słucha,.Dla mnie to nie jest kwestia, aby wróciło to co było,ale zbudowanie czegoś nowego inaczej.A to wymaga cierpliwości i czasu.Słuchania żeby słyszeć i mówienia aby być zrozumiałym.


Ja wiem ze problem nie powstal nagle, ze to sie wszystko zbieralo i czekalo na "iskre" Ja tez niechce wracac do tego zwiazku na starych zasadach, chce budowac zwiazek na Kamieniach a nie na piasku. Dostrzegam swoje błędy - "opisałem je" jestem swiadom tego ze tą destrukcje zwiazku to ja robiłem. Chce poprostu aby dała mi szanse jezeli mnie naprawde kochala, a jak mnie nie kocha - niech da mi kopa, powie mi o tym.
Niechce byc w zwiazku na sile, w zwiazku w ktorym nie ma milosci....
Do tego dochodza moje nerwy teraz i oczekiwanie co Ona teraz zrobi,,,,
Tesknie za nią, bo ja bardzo mocno kocham, sercem tak poprostu
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 19 sty 2009, o 12:16

A może teraz już nie dzwonić za bardzo? Lub jeden raz co drugi dzień? Żeby się trochę (oby!) zaniepokoiła?

:ok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez niflheim » 19 sty 2009, o 13:18

ewka napisał(a):A może teraz już nie dzwonić za bardzo? Lub jeden raz co drugi dzień? Żeby się trochę (oby!) zaniepokoiła?
:ok:


Masz racje, to jest dobry pomysł - tez juz o tym pomyślałem, nie bede sie odzywał przez kilka dni.... Oby to cosik dało.
Wiesz tesknie bardzo za nią, boje się że szybko znajdzie pocieszyciela i juz nie bedzie miejsca dla mnie w jej sercu :(

To jest dziwne uczucie, wstaje rano i jest mi smutno, obojetnie co sie wydarzy, w pracy chodze smetny i zawalam robote, Ciagle mysle o niej!!!!

Mysle o tym ze probowala ona ratowac nas - chciala zebysmy pojechali na sylwestra do cieplych krajow, a ja odmowilem bo w tym czasie kolega chorowal i bylem sam w robocie. Postawielm prace na 1 szym miejscu, nie JĄ - zaluje tego, trzeba bylo zostawic robote - Moja Ukochana jest wazniejsza.
Zle mi z tym, buuuuuu
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez isiaaa20 » 19 sty 2009, o 13:21

a mi wydaje się,że powinna zrozumieć,że nie mogłeś się z nikim zamienić na tego sylwestra. ale to moje skromne zdanie. Życie trzeba dzielić sprawiedliwie. Praca jest równie ważna. no i jak wyzej sobie postanowiłeś to niej nie dzwon, niech sobie przemyśli wszystko na spokojnie-zatęskni to wróci, pozdrawiam
isiaaa20
 

Postprzez ewka » 19 sty 2009, o 13:50

niflheim napisał(a):Postawielm prace na 1 szym miejscu, nie JĄ - zaluje tego, trzeba bylo zostawic robote - Moja Ukochana jest wazniejsza.

Tylko się nie rozpędź z przypisywaniem sobie win całego świata... bywają momenty, że ta najważniejsza osoba w danej chwili nie jest najważniejsza i jeśli jest DOROSŁA, powinna zrozumieć, tak jak mówi też Isia. I ja;)

No... a jeśli sobie zaraz znajdzie pocieszyciela, to jakoś ... no chyba za szybko?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez munsand » 19 sty 2009, o 13:50

Poczekaj, daj jej czas i zadzwoń dopiero za kilka dni. Może jest tak, że ona naprawdę musi sobie poukładać. jesteście ze sobą rok, mieszkacie razem i co dalej??? Może to jest to pytanie które zaczęła sobie zadawać. Czy jesteś człowiekiem z którym chce spędzić resztę życia, potencjalnym ojcem jej dzieci??? Czasami dla kobiety samo kocham to mało. Nie wiem jak to było między wami i jakie były wasze wspólne plany i rozmowy na temat przyszłości. Jeżeli cię kocha to nic straconego. Pozdrawiam cieplutko.
munsand
 
Posty: 60
Dołączył(a): 13 sty 2009, o 23:10

Postprzez isiaaa20 » 19 sty 2009, o 13:57

właśnie nie za szybko? to o niej będzie niedobrze świadczyć. Odpocznij.
isiaaa20
 

Postprzez ewka » 19 sty 2009, o 14:03

A może ona chciałaby pierścionek zaręczynowy? I żeby padło to magiczne NA ZAWSZE?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez niflheim » 19 sty 2009, o 14:22

ewka napisał(a):A może ona chciałaby pierścionek zaręczynowy? I żeby padło to magiczne NA ZAWSZE?

Tego niewiem, mowilem jej od jakiegos czasu ze bardzo ja kocham i chce zeby byla moja zona, wsrod znajomych kiedy pytali sie "kiedy slub" odpowiadalem ze juz niedlugo... Pozniej sie wsciekala na mnie ze nie pytam sie ja o zdanie na temat slubu gdy rozmawiamy wsrod znajomych.
To czuje do niej chyba zauważyła.....
Niewiem, ciezko mi bez niej.
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez ewka » 19 sty 2009, o 14:24

niflheim napisał(a):To czuje do niej chyba zauważyła.....

Kobieta chce usłyszeć i wiedzieć... a nie "zauważać"... tak już mamy;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez niflheim » 19 sty 2009, o 14:27

isiaaa20 napisał(a):właśnie nie za szybko? to o niej będzie niedobrze świadczyć. Odpocznij.


Ja ja poznalem w dniu kiedy zerwala z facetem z ktorym byla 0,5 roku (widywali sie co jakis weekend - bo on byl az z pomorza), poszla do knajpy aby opic smutki z kumpelkami i tak sie poznalismy....
niflheim
 
Posty: 98
Dołączył(a): 15 sty 2009, o 13:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez isiaaa20 » 19 sty 2009, o 14:28

aha....
isiaaa20
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości