Mam już dość... nie mogę wytrzymać... proszę o pomoc!!!

[smutny111]

Witam Serdecznie! Mam problem.. a dokładnie dręczy mnie własna matka, zwala na mnie winę choć czegoś nie zrobiłem a jak jej powiem ,że to nie ja to mi zawsze mówi ,że ma mnie dosyć bo kłamie i przeciąga na złą stronę całą rodzinę i nikt mi nie wierzy. Proszę o pomoc nie mogę normalnie już żyć.

[dziunia]

Witaj na forum smutny
ile masz lat?
Jestem zła obecnie na swoją matkę i jedno co mam ochotę Ci powiedziec to olej matkę.
z drugiej strony to matka.

ja juz przeszłam tyle dziwnych sytuacji z nią ze głowa mała.
co do kłamstwa gdy byłam młodsza tez mi cos tam wmawiac próbowała ze ciagle ją kłamie itd
ale ja byłam i nadal jestem upartym dzieckiem zawsze liczyły sie tylko moje racje. szczerze mówiac swego czasu gwizdałam na to co mi mówiła
powodzenia i wytrwałosci

[isiaaa20]

życie w poczuciu winy... skąd ja to znam... zwala winę na Ciebie chociaż nic takiego nie zrobiłeś? weż jej przemów do rozumu. Niekiedy rodzice przelewają na nas zamiast miłości to własne niepowodzenia i kompleksy. to złe, złe, złe, złe. i trzeba coś z tym robić.
przytulam

[dziunia]

Isia, trzeba to "poczucie winy" olac
nie nałozysz łopatą rozumu swojej matce.
ja chocby nie wiem jakich uzywała argumentów trwierdzen ona i tak na swoim postawi.
poza tym znudziło mi sie mozolne wmawianie jej tlumaczenie i rozkładanie na czynnki pierwsze wszystkiego.
dzis jej powiedziałam "odpusc sobie" i poszłam do pokoju, i slyszałam jak w kuchni biadoliła cos tam pod nosem.....

gdzies mam to poczucie ciagłej winny...ale sa wazniejsze sprawy, poza tym szkoda nerwów na błahostki....

[isiaaa20]

masz racje Dziunia ale czasami tak się nie da. ja tak np nie umiem.