Czesc Dziewczynki.
U mnie ogolnie jest tak, ze jestem na takim etapie ze wiem ze nie chce go znac i mam poczucie straty, ale czasu jaki zmarnowalam na niego. Jakos tak sobie pomyslalam teraz o tym sylwestrze, mysle ze mnie oklamal i bawil sie w najlepsze na jakiejs imprezie(jego kumpel umiescil w swoim profilu podejrzane zdjecie) a mi powiedzial ze grzecznie siedzial w domu. Ale kretynka ze mnie ze tak sie dawalam nabierac, w sumie to nawet bym sie nie zdziwila jesli by to byla prawda. Parszywy klamca, w koncu nie raz zdarzylo mu sie mnie oklamac, bez mrugniecia okiem, z taka latwoscia, ma do tego talent.
Minely juz dwa tygodnie mojego "nowego' zycia. I powiem wam ze nie biore juz tabletek na uspokojenie
, oby nie byly mi zbyt czesto potrzebne (oczywiscie takie ziolowe). Dzis poczulam sie po raz pierwszy zadowolona z zycia, bo mam perspektywe znalezienia pracy. Na dzien dzisiejszy tylko tego mi potrzeba. Ogolnie to szukanie pracy bardzo mi zaprzata glowe i moze i dobrze. On sie nie odzywa i bardzo mnie to cieszy. Nie wiem co ta moja przyjaciolka mu napisala, ale skutecznie. Pozbylam sie wszelich zludzen co do niego. Ogolnie uwazam sie za osobe niezdecydowana, a tu podjelam w koncu taaaka decyzje i mam nadzieje ze mi to zaprocentuje w przyszlosci
np szczesciem. ale jak to powiedziala
joanka34, pewnie czekaja mnie jeszcze jakies hustawki nastrojow.
Samarko z twoich postow plynie taka pozytywna energia :*, wiesz moi znajomi tez sie ciesza ze w koncu sie zdecydowalam skonczyc ta farse. Co do zmiany, to nie wierze ze tego typu czlowiek potrafi sie ot tak zmienic, z dnia na dzien. Ci wszyscy faceci maja ze soba problem i ja wiem ze problem mojego ex to powazny problem, ale to juz jego sprawa. Dosyc tego, dosyc pomiatania nami, dziewczyny trzeba sie wziasc w garsc i nie ogladac za siebie, wiem ze latwo sie mowi, ale innego wyjscia nie ma.
kasiorek43 wiesz mialam to samo, on potrafil widziec bledy innych i potrafil powiedziec ze takiemu draniowi co cos tam zrobil kolezance to by nogi z d powyrywal, a sam nie widzial swego zachowania, co za paradoks. A co do przyjaciol to mysle ze nie traci sie ich z byle powodu, moze po prostu czuje sie urazona i tyle. Tez kiedys zawiodlam sie na przyjaciolce, ktora w dodatku zerwala ze mna kontakt, bo stalam sie dla niej nudna. Poszlam do nowej pracy i poznalam nowych przyjaciol, na necie rowniez spotkalam bratnia dusze i utrzymujemy juz kontakt od paru ladnych lat, tak wiec uszy do gory
A studiami sie nie przejmujcie, jeszcze zdazycie je skonczyc, najwazniejsze jest by byc w zyciu szczesliwym i odzyskac rownowage i sily.
onelove kolejny dowod na to ze powinnas zapomniec o tym facecie, nie jest Ciebie wart, pomysl o sobie i o swoim zyciu, bo teraz Ty jestes najwazniejsza i daj sobie spokoj juz z tym przeladaniem gg, po co ci to
paulinka175 to moze powiedz znajomym ze Cie takie informacje nic nie obchodza i ze dla Ciebie inne tematy sa o wiele ciekawsze. No i jeszcze to, ze Cie zdradzal, dran i tyle. Wiesz na cudzym nieszczesciu sie szczescia nie buduje wiec watpie zeby byl dlugo szczesliwy bo na to nie zasluguje, a skoro Ciebie zdraszal to moze i tamta tez bedzie.