Niskie poczucie wartości

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Niskie poczucie wartości

Postprzez myszaogr7 » 6 lis 2008, o 22:01

Cześć jestem tu od niedawna, ale od dawna mam zaburzenie zwane dda. Czy ktoś z was ma problem z patrzeniem ludziom w oczy? Ja mam ten problem od czasu choroby mojej siostry na schizofremię. Prosze podzielcie się ze mną radami, czy jakoś sobie z tym radzicie, bo jest to bardzo uciążliwe.
Pozdrawiam i proszę o pomoc
myszaogr7
 
Posty: 4
Dołączył(a): 31 paź 2008, o 10:08

Postprzez isiaaa20 » 6 sty 2009, o 00:51

mam to samo i raczej nie potrafię pomóc. Dlaczego masz niskie poczucie wartości?
isiaaa20
 

Postprzez dzaga » 14 sty 2009, o 16:40

Ja, aby nauczyć się patrzeć innym w oczy najpierw musiałam nauczyć się patrzeć sama sobie w oczy.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Npwwartości

Postprzez Macho » 14 sty 2009, o 21:14

Ja nie jestem DDA i nie mam problemu z patrzeniem ludzią w oczy. Radze zacząć ćwiczyć z telewizorem tz. patrzeć spikerowi w oczy gdy czyta wiadomości lub prowadzi show. Potem radze poćwiczyć z kimś zaufanym np. Mamą tatą , terapeutą lub dobrym kolegą. Potem starać się patrzeć w oczy ludzią mijanym na ulicy. Żeby się przełamać trzeba wzbudzić w sobie troche agresji. Odradzam nachalne patrzenie w oczy ciemnym typą. Radze popracować nad pewnością siebie żeby mieć zawsze ciętą riposte w razie czego. Gotowa odpowiedź dodaje pewności. Powodzenia
Macho
Macho
 
Posty: 263
Dołączył(a): 30 sty 2008, o 16:49
Lokalizacja: Mazowsze

Postprzez Orm Embar » 15 sty 2009, o 10:04

Witam,

Jeżeli problem jest bardzo duży i powiązany z wieloma innymi objawami - najlepiej poszukać w swoim mieście terapii DDA i sprzątać kawałek po kawałku.

Jeśli problem jest mniejszy niż gigantyczny - podpisuję się pod zdaniem Macho. Istnieje nawet termin i metoda w psychologii - desensytyzacja (czyli po polsku "odczulanie"), polegająca na stopniowym "oduczaniu" się lęku. Konieczna do niej jest nauka relaksacji. Dużo pisał o tym Stanisław Siek - książki wyszły już dawno, ale są osiągalne w bibliotekach. Sprawdź tytuły na Wikipedii. Zabawne jest to, że książki wyszły w Akademii Teologii Katolickiej. :D

BARDZO WAŻNA SPRAWA! W większości przypadków niskie poczucie wartości wiąże się ze zbyt wysokimi oczekiwaniami wobec siebie i zaniżoną oceną skuteczności swoich działań. Najlepiej na przykładzie: ktoś chce się nauczyć języka obcego. Ma jednocześnie - często na skraju świadomości lub całkowicie nieświadome - przekonanie, że powinien być takim znakomitym uczniem, że musi się nauczyć języka w tydzień. W rezultacie, ponieważ jednocześnie czuje, że nie zrobi tego - nie podejmuje działania z lęku, że nie zrealizuje tego zbyt wygórowanego celu.

Zwiększanie poczucia własnej wartości na początku polega na zmniejszaniu oczekiwań wobec siebie do poziomu zmuszającego do wysiłku, ale nie bardzo wysokiego poziomu, podejmowanie działań na rzecz ich realizacji, wzmacnianiu uczuć radości i dumy z wykonanych celów oraz natychmiastowego wyrzucania poczucia winy, jeśli coś nie wychodzi.

Czyli: nie zakładam, że nauczę się angola w tydzień. Zakładam, że opanuję tysiąc słów w ciągu roku. Czyli musze nauczyć się trzech dziennie. Codziennie uczę się trzech nowych. Buduję w sobie dumę z tego faktu. Jeśli się nie nauczę tych trzech nowych wyrazów, nie pakuję się w rozpacz i negatywne myśli o sobie. Podnosze się najszybciej jak się da i idę dalej.

To samo można zrobić z patrzeniem w oczy. :)

Pamiętaj tylko, że masz pełne prawo do błędów. Możesz kilka razy uciec od swoich ćwiczeń. Możesz popełniać błędy. :) Jeśli jednak dzisiaj raz zaryzykujesz i spojrzysz komuś prosto w oczy, to jeśli nawet będzie to Ciebie kosztowało mnóstwo lęku, za rok nie będzie problemem. :) Jeśli dziś nie zaryzykujesz chociaż raz, za rok będziesz w tym samym miejscu. :(

powodzenia :)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Off_topic » 16 sty 2009, o 13:31

Tak "na już" to, jak napisał Macho, ćwiczenia praktyczne są doskonałe. Sam mam z tym kłopot, próbowałem i nie tylko że pozwala to przełamać i poczuć się pewniej, ale szalenie bawi i daje sporą satysfakcję. Na przykład chodziłem do dużego supermarketu - tam nie ma co się bać że ktoś potraktuje to jak wyzwanie - i spacerowałem, starając się mijanym ludziom (ważne: z uśmiechem, przyjaźnie! nie chcesz żeby wracając do domu myśleli "czemu ten podejrzany typ się na mnie gapił, może chce mnie napaść?") patrzeć w oczy. Szybko zresztą zobaczysz, że mnóstwo ludzi ma tak samo albo gorzej jak Ty - sami rumienią się i uciekają wzrokiem.

Zła wiadomość - satysfakcja satysfakcją, chwilowe poczucie pewności siebie jest fajne, ale to jest jak przycinanie trawy - Twoje zachowanie ma pewnie jakieś głębsze źródła. No, ale tu już się nie będę wymądrzał, bo się nie znam :)
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2009, o 15:45

Off_topic napisał(a):Zła wiadomość - satysfakcja satysfakcją, chwilowe poczucie pewności siebie jest fajne, ale to jest jak przycinanie trawy - Twoje zachowanie ma pewnie jakieś głębsze źródła. No, ale tu już się nie będę wymądrzał, bo się nie znam :)


Jest i dobra wiadomość. :) W mózgu - albo raczej w umyślę lub świadomości - mamy zmagazynowane wyobrażenia o sobie, powodujące takie a nie inne rekacje emocjonalne i zachowania. Innymi słowy, jeśli mam w sobie bardzo silny obraz siebie jako kogoś nieśmiałego, to będę przeżywał emocje osoby nieśmiałej i powielał zachowania osoby nieśmiałej. Czyli obraz siebie wpływa na realne przeżywanie siebie i swojego świata.

Na szczęście działa to W OBU kierunkach: zmienianie swoich emocji oraz zachowania zmienia głęboko schowany obraz siebie. :)

Są szkoły psychologiczne mówiące o tym bardzo wyraźnie. :)

Naturalnie, jeśli problem jest duży, wymagać może sporej interwencji - np. psychoterapii, kilku lat pracy itd. itp. Niemniej jednak mamy na ogół większą możliwość zmiany siebie, niż nam się wydaje, choć mniejszą niż nam się śni. :)

W każdym bądź razie bardzo dużą. :)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Off_topic » 16 sty 2009, o 20:05

Ha :)

Widzisz, gdybym o tym wiedział przed napisaniem tamtego posta powyżej, mógłbym zacząć klasycznym pełnym dramatyzmu zwrotem "Mam dwie wiadomości - dobrą i złą..." ;)

Mimo zmarnowanej okazji na dramatyzm - zdecydowanie lubię słyszeć takie dobre wiadomości.
Off_topic
 
Posty: 194
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:10

Postprzez Orm Embar » 16 sty 2009, o 23:34

Off_topic napisał(a):Mimo zmarnowanej okazji na dramatyzm - zdecydowanie lubię słyszeć takie dobre wiadomości.


:)

Klasycznym przykładem jest Racjonalna Terapia Zachowania Carla Simontona oraz Maultsby'ego - poszukaj w necie, na pewno sporo znajdziesz. Terapia nie jest tylko taką "kosmetyką" dla lepszego samopoczucia, bo jest np. stosowana w terapii onkologicznej jako ważne wspomaganie leczenia farmakologicznego.

W skrócie rzecz polega na wywalaniu z głowy negatywnych myśli i zastępowaniu ich "na siłę" myślami REALISTYCZNYMI. Czyli zamiast "nic mi się nigdy nie uda" np. "pracuję nad swoim życiem, w większości przypadków jest to skuteczne, więc i ja mam sporą szansę na sukces".

W założeniach działa to tak, że powtarzanie takich myśli trochę "na siłę" zmienia nas od środka.

Robiłem to - i oczywiście działa :) - choć rzez jasna nie jest to panaceum na wszystko. Rzetelnego wysiłku zmiany życia nie zastąpi, ale bywa bardzo pomocne.

Jak znajdę czas poszukam i zobacze, czy mam gdzieś jeszcze to, co tam sobie powtarzałem. :) Część to były tak na marginesie sprawy związane dokładnie z poczuciem wartości. Postaram się sprawdzić. :)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości