i znowu sie rozpijam

Problemy związane z uzależnieniami.

i znowu sie rozpijam

Postprzez Bianka » 17 lip 2007, o 23:59

i co tam, lubie to, zapadam sie w swoj swiat bo nie umiem zyc w terazniejszosci i kogo to obchodzi, komu to szkodzi? hehe NIKOMU!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 18 lip 2007, o 00:06

TOBIE SZKODZI....napisalam troche do Ciebie w inym poscie.
Nie umiem....tak najlepiej powiedziec....no to moze czas aby nauczyc sie zyc w rzeczywistosci.....wiem,ze to nie latwe ale warto chciec i probowac....jest inne wyjscie?....jest - zniszczenie siebie....bedzie jeszcze gorzej i szkoda siegac dna....lepiej powalczyc i wyjsc na prosta a zapewniam Cie,ze jest to mozliwe.
Pozdrowionka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Abssinth » 18 lip 2007, o 00:10

Bianeczko....szkodzi Tobie i wiesz o tym....szkodzi wszystkim, ktorym na Tobie zalezy, nawet nam tu na Psychotekscie - mi szkodzi, bo smutno patrzec , jak takie kochane Malenstwo robi sobie zle....
...i wiem, ze sama musisz to zrozumiec, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi....

przytulam mocno, bardzo...

(i dalej nie widzisz, jak do Ciebie pisze na gg)

xxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 18 lip 2007, o 00:33

A ja troche rozumiem to myslenie.Sama stanelam w martwym punkcie wychodzenia z tego.Wypelzlam juz jedna noga za pomoca przerazenia i uswiadomienia sobie skutkow mojego picia ale nie zdecysowalam sie na nstepny krok.Zaakceptowalam to jakby jak akceptuje sie wade w charakterze.Rozumiem tez ton wypowiedzi..komu to szkodzi!?Ja osobiscie czuje sie atakowana za swoja chorobe.nie w najblizszym otoczeniu ale przyznalam sie do niej i okreslilam jak to sie u mnie odbywa na innym forum i to co sie posypalo budzi tylko moj gniew i bunt..Kazdy czuje sie upowazniony do oceniania alkoholizmu.wymienia sie tylko wady i spaczenia alkoholika,traktujac go jakby byl zagrozeniem dla wszystkich nawet nic nikomu jeszcze nie robjac.Jak takie niepelnosprawne umyslowo,zle,podstepne dziecko ktoremu nalzey tylko porzadnie dac po dupie i ktore nie ma prawa do indywidualnych wyborow,swojej wlasnej osobistej histori,motywacji..Mam ochote powiedziec czuje sie jak ostatnie dno ale czulam sie tak juz zanim zaczelam pic i to dzieki wam ludziom. dlatego nie macie prawa czegokolwiek ode mnie oczekiwac a juz napewno nikt nie ma prawa motywowac mnie do nie picia dobrem innych ludzi..nie wiem czy trafilam ze swoja wypowiedzia choc w kawalku bo nie znam twojej histori .troche wylalam swojego zalu i jakby co z gory przepraszam..trzymaj sie i faktycznie koncentruj na tym jak czuje sie po alkoholu twoje cialo i umysl..tu trodno zaprzeczyc temu ze pewnie nienajlepiej.
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez Bianka » 18 lip 2007, o 00:43

---------- 00:40 18.07.2007 ----------

jestem SAMA i nie wiem co mi jest, jak nie pije zyje jakby na powierzchni, jak pije widze duzo wiecej, duzo wiecej jest we mnie, i nikt tego nie widzi i nie chce widziec...
chce tylko biec biec i biec, czuc wiatr, wszystko mi jest jedno, przestaje pic zakladam maske i nie wiem kim jestem....jesli mialabym to nazwac to nie potrafie i NIKT tego nie widzi, wiec nikt mi nie pomoze! czuje sie jak z kul± u szyji , tone...jak zyc z takimi sprzecznosciami, ze tyle gówna we mnie a jednoczesnie wbite do glowy ze wszystko jest ok!

---------- 00:43 ----------

Gaiku trafilas, ja mam takie uczucie ze nikt mnie nie rozumie tylko potępia , krytykuje i wie lepiej a ja czuje sie jak DEBIL nawet na terapii...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 18 lip 2007, o 00:55

Bianko....na prawde mi smutno,ze jestes sama z tym wszystkim ale to Twoja praca i walka o sama siebie....zrobilas juz i tak wiele,szczerze mowiac to ta terapia jakos chyba nie wiele Ci pomaga....powinnas o tym co tu piszesz porozmawiac na terapi....nie mozesz zupelnie sie poddac ale musisz wierzyc,ze moze byc inaczej....nie chcesz chyba ograniczyc sie do roli ofiary....nikomu nic z tego nie przyjdzie a Ty pograzysz sie jeszcze bardziej.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 18 lip 2007, o 01:06

nie chce byc ofiar±, moze wydrukuje to co pisze tu i pokaze na terapii, moze terapeuta rozszyfruje o co chodzi mi...a jesli nie? znowu mnie wysmieje?
prawda jest taka buniu ze rozmawiam z Wami ale tak na pol gwizdka bo ja sama nie wiem o czym mowie o co mi chodzi :( zalosne! wiem :(:(:( i to zagubienie sprawia ze mam ochote sie zachlac i nie myslec :(:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 18 lip 2007, o 01:18

Mimo to sadze,ze Cie rozumiemy....tylko trudno jest Ci pomoc .....wybierasz najlatwiejsze rozwiazanie - zapomniec i co dalej?
Jestes madra osoba i nie przekonasz mnie,ze nie wiesz o czym mowisz ale jesli to ma byc "usprawiedliwieniem" do nastepnego picia to ja nie moge temu sie sprzeciwic.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Bianka » 18 lip 2007, o 01:28

Buniu kochana ja nie robie tego swiadomie naprawde, jesli moj sposob to zapomniec to zapomnialam do takiego stopnia ze nie umiem sobie sama przed sob± przypomniec :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 18 lip 2007, o 09:34

Bianko ....mozesz oszukiwac siebie....pamietasz dobrze,inaczej np. ogladanie filmu o ktrym wspomnialas nie sprawiloby bolu i na pewno inne rowniez przezycia.
Mam nadzieje,ze terapia pomoze Ci otworzyc sie i wyrzucic z siebie o wszystkich krzywdach jakie doznalas....nie bron sie przed tym.....bedzie bolalo ale potem poczujesz ulge i dlatego warto "pamietac".
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

ej

Postprzez madzia21635 » 25 lip 2007, o 21:14

naprawdewalcz nie podawaj sie ówie ci warto i nie mów ze ne szkodzi przez to stajesz sie innym człowiekiem mam takiego w domu i to jest prawda nie podawaj sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
madzia21635
 
Posty: 57
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:27

Postprzez Bianka » 26 lip 2007, o 21:48

wiecie co dostalam prace :) taka jak chcialam, moja mama nie skrytykowala mnie jak zwykle tylko ucieszyla sie!!:) a taka byla niezadowolona jak wyslalam tam cv :) a ja ciesze sie i boje zarazem jak mi pojdzie, czy sie nadaje i takie tam, czy dam rade:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez bunia » 26 lip 2007, o 23:22

A dlaczego masz nie dac rady?....jestes jakas ulomna?...ciesz sie i nie martw na zapas....bedzie dobrze jesli ta praca Ci sie podoba i tego chcesz.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Abssinth » 27 lip 2007, o 08:56

Dasz rade Bianeczko....powodzenia zycze i trzymam kciuki!
xxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości