Droga Kajuniu
Napisałam do niego list,bez żalu, emocji, napięcia...
Na końcu zaproponowałam abyśmy dali czas czasowi...może parę dni świeżości pozwoli nam racjonalnie spojrzeć na problem.
Może zatęskni??? Może wykaże wysiłek, staranie wdążeniu do szczęścia?? A może umrze to wszystko śmiercią naturalną???
Myślałam, że chociaż teraz uda mi się stworzyć partnerki związek, może to rzeczywiście ze mną jest coś nie tak??