---------- 05:26 12.01.2009 ----------
zabijanie to nie chodzi tylko przez niego
wiecej jest klopotow....tu sie zawiodlam...
nie chce sexu. jak jestesmy u niego calujemy sie czy cos powsztryzmuje sie widze to...raz powiedzial ze sie nakreca tylko..w sensie ze ma ochote...przytulil mnie i tylko tyle..nie kontynuowal..
nie jest chamem. nie chce mnie wykorzystac
po co wspominal o masazu? bo po dalej chce sie spotkac? nie chcial mnie juz dobijac po tym co powiedzialam ? nie wspomina nic bo nie chce robic mi nadziei na cos czego jeszcze nie jest pewien? uwaza ze tak sie traktuje kolezanki? nie rozumiem...
---------- 06:37 ----------
pomóżcie mi
od małej mialam klopoty..samo to ze fakt molestowania trzymam kilkanascie lat...ze tyle w moim zyciu wydarzylo sie zlego..teraz kompletne zalamanie...ja chodze i placze..nie moge sie wziac do nauki i do niczego...stres mnie zzera..nie daje rady
nikt z moich znajomych nei pamioeta kiedy sie ostatnio szczerze smialam...nikt...przyjaciele ktorzy mnie dobrze znaja widza ze usmiech na twarzy ze smutkiem w oczach i jakims bolem...ale ja nawet nie chce i nie wiem jak o tym rozmawiac.. przy nim naprawde sie smialam. naprawde...
napisalam wam co mu powiedzialam...zareagowal dobrze...dal mi poczuc ze jest ze mna. wazne to dla mnie bo mimo wszystko wiem ze sie mam do kogo zwrocic. ale nie wspomnial nic o fakcie ze calowanie to cos wiecej. nie rozumiem dlaczego? czulam ze mu ze mna dobrze...upewnilam sie- nie chodzi o seks...nie chodzi o studniowke (bo nie ktorzy nawiazali kontakt z checia ze ich na studniowke zabiore zeby sie pobawili...), w rozmowie u niego tak mi powiedzial a pozniej co ? wspomnial o spotkaniu o masazu ? no po co w tym momencie? nie jest pewny czy czegos chce wiec nie obiecuje ale nie skresla? jak mam jego zachowanie odebrac? nie bawi sie mna...to powazna osoba...jeszcze tym bardziej jak wie jakie mam klopoty...
zaraz musze wyjsc do szkoly...a nie moge powstrzymac plakania...zalamanie te jest od bardzo dawna...i od dawna sobie z wlasnym zyciem nie radze a za 3 i pol miesiaca mam mature!! zawalilam wszystko
chwile poczulam nadziei ze jest ktos mna zainteresowany ale normalny...ze mi pomoze we wszystkim ze to oparcie...i ze cos sie z tego zrodzi...i co i nic? nie wierze ;( ;( ;(
cale zalamanie wrocilo ze zdwojona sila...co mam robic...jak go rozumiec...