Witaj:)
Pamiętaj o jednym, to tak na poczatek, błędy popełnia każdy. Mam macochę, ale jestem starsza aniżeli synek Twojego partnera, mam 26 lat, dlatego trudno mi pisac o odczuciach w jego wieku. Powiem Tobie, że moja macocha nie ingeruje w ogóle w moje zycie, nawet jak podejmuję decyzje, które uważa za niewłaściwe. Ja również nie wciskam się w jej sprawy, choć obie możemy na siebie liczyć. Pewnie dlatego nasze relacje są ok.
Przyznam, ze to zalezy jaki ma charakter synek twojego mężczyzny. Są dzieci, które bardzo dobrze znoszą nową sytuację w postaci ojczyma czy macochy, ale sa takie, które choćby nie wiem jak się starć nie zaakceptują tego faktu. Ja jako dziecko nie zniosłabym aby przybrany rodzic próbował mnie wychowywać (mówił co mam robić, czego nie), ale jestem bardzo oportunistycznym dzieckiem - kobietą
Najlepiej rób małe kroczki, poznaj małego, a sama zobaczysz jak powinna wyglądać Wasza relacja.
Ciekawi mnie, czy chłopiec ma kontakt z matką i dlaczego ona go nie wychowuje - to dośc rzadkie, aby opiekę przyznano ojcu.
Pozdrawiam
Marta