Kto¶ mnie pytał, czy celibat jest moim wyborem. Postaram się na to pytanie odpowiedzieć jak najzwięĽlej i na temat. Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie. Mało to dla mnie zrozumiałe, ale już wówczas wykazywałem zainteresowanie kobiecym ciałem. Nie będę zdradzał szczegółow, bo się wstydzę. Czułem sie trochę za to ganiony, więc postanowiłem zmienić charakter zainteresowań
SKierowałem je na inny tor, zdobywałem wiedzę z rozmaitych dziedzin, a co charakterystyczne, zawsze o wszystkim chciałem wiedzieć od A do Z. Wręcz doszedłem do wniosku: "Jak piękne jest życie, kiedy sie tyle wie i ma się tak wiele pasji. Po co jeszcze kobiety, czy miło¶ć?". To wówczas starano się mnie wci±gn±c w wiedzę o miło¶ci i seksie, chociaż ja byłem przeciwny. Ale potraktowano mnie (przykro mi bardzo z tego powodu) na zasadzie "Młody i głupi, jeszcze nie wie, czego chce"
. Wtedy jednak dowiedziałem się, że moje dawne dziecięce zainteresowania maj± konkretn± nazwę, że to przecież nic złego. Ale bardzo szybko u¶wiadomiono mi, ile zakazów pod tym względem obowi±zuje i kto je ustanowił. Mało tego, jako¶ jak byłem nastolatkiem, naogl±dałem się wiele filmów, gdzie pokazane było, jak wygl±da poród, który nierzadko kończył się ¶mierci±> Kiedy to zobaczyłem, niemal dosłownie złapałem się za głowę. Byłem gotowy krzykn±ć: "Ludzie, na co wy mnie skazujecie?!!!". No i odt±d zacz±łem się przez całe lata utwierdzać w przekonaniu, że nigdy nie zamierzam kochać kobiety a w żadnym wypadku uprawiać z ni± seksu. Ale to już nie byłem ten sam ja, postanowienie moje okazało się być ogromnie kłopotliwe
Ale ja naiwnie wierzyełm że uda mi się uciec od moich namiętno¶ci
. Jednakże w wieku ok. 20 lat do¶ć brutalnie zostało mi u¶wiadomione: "Problem seksu dotyczy równiez Ciebie!!! Nie udawaj, że nie odczuwasz potrzeby, bo oszukujesz i siebie i innych". Uwierzyłem w to i zacz±łem poszukiwać sposobów na rozwi±zanie wewnętrznego odwiecznego konfliktu. Chodzieło mi o spełnienie 2 warunków: żeby być w swoim wyborze szczę¶liwym i żeby nikt nie czuł się przeze m nie skrzywdzony
. My¶lałem, że każdy pomysł te warunki spełniał. Odnosiłe jednak nieustanie wrażenie, iż otoczenie uważa moje sposoby na życie osobiste za "naganne, ur±gaj±ce ludzkiej godno¶ci i niemal zawsze krzywdz±ce dla drugiego człowieka"
Wiadomo, że przy tym ostatnim argumencie nie była możliwa jakakolwiek dalsza dyskusja. Więc jeszcze po raz ostatni, całkiem niedawno, w wieku 20-tu kilku lat, postawiłem pytanie: "No dobrze, to je¶li nie seks, to może przynajmniej miło¶ć? Taki zwi±zek bez seksu"
. Ale i to nie było mile widziane, co więcej trochę się zl±kłem, że z moj± potencjaln± "biał± partnerk±" będzie zbyt duzo konfliktów, które unieszczę¶liwi± zarówno j±, jak i mnie. Więc i to zarzuciłem, bo nie chciałę, aby ktokolwiek był przeze mnie unieszczę¶liwiony.
I tak padła ostateczna decyzja, że rzeczywi¶cie nie mam, przy takim podej¶ciu do życia, jakie mam, innego wyj¶cia, tylko skazać się na celibat. S± chwile, kiedy jest z tym bardzo ciężko, a co gorsza nie mogę zrozumieć, dlaczego inni ludzie wybrali to, co miało być "naganne, złe, ur±gaj±ce godno¶ci człowieka, krzywdz±ce" i s± szczę¶liwi
. Przykładów nie muszę szukać ze ¶wieczk±, przeciez nawet i na tym forum tacy się wypowiadali, swego czasu, kiedy jeszcze tu nic nie pisałem tylko przegl±dałem rozmaite w±tki. NIKT ich tu nie napiętnował ani nie zwymy¶lał od degeneratów, zboczeńców, dewiantów, hedonistów, a mi to wręcz gwarantowano. Zatem jedyna nadzieja, jaka mi pozostaje, to że kto¶, komu na tym forum będę usiłował pomóc, czasem moj± propozycję przyjmie.
Przepraszam za to nudziarstwo.