Kobieciarz, a pozbawienie życia

Problemy natury seksualnej.

Kobieciarz, a pozbawienie życia

Postprzez as » 14 lip 2007, o 09:40

Witam was serdecznie. Post ten jest w pewnym stopniu nawi±zaniem do tego co pisał ++MARCIN++, który przedstawił swoj± sytuację.

W moim przypadku chodzi o to, że kompletnie nic się nie dzieje na płaszczyĽnie damsko-męskiej. Nie rozumiem dlaczego jedne osoby maj± tak ogromny wybór, możliwo¶ci, czy zdolno¶ci, a inne s± pozbawione tego typu do¶wiadczeń. Nie ukrywam, że zazdroszczę osobie, która nie ma problemów ze znalezieniem partera, czy to do zwi±zku, czy do łóżka. Uważam, że tego typu możliwo¶ci s± wyznacznikiem atrakcyjno¶ci człowieka i wywołuja odpowiednie odczucia względem siebie. Dlatego bardzo nie lubię już swojej osoby, czuj±c się człowiekiem o zdecydowanie mniejszych możliwo¶ciach.

++MARCIN++ wspomniał o stablino¶ci i pragnieniu osi±gnięcia takiego stanu. Jednak co ma powiedzieć osoba, która jest w ogóle za obiegiem, której nie dotycz± tego typu sprawy, która już nie potrafi ze sob± wytrzymać, żyj±c w prze¶wiadczeniu, że zmarnowane zostały najlepsze lata życia (26 letniego)?


Wiem, że w±tek ten nie powinien zostać umieszczony w tym dziale, ale kontekst,z drugiej strony, wyraĽnie sugeruje umieszczenie wła¶nie tutaj.
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez bunia » 14 lip 2007, o 10:04

Witaj....nie jestem przekonana,ze taki sposob podejscia do sprawy jest wykladnikiem "sukcesu" zyciowego.
Na ogol osoby ktore lubia siebie, sa stabilne psychicznie ,promieniuja swoja energia,zadowoleniem,otwarciem.... tym samym maja magnez przyciagania.
Czesto te "ogromne" oczekiwania i pokladane nadzieje paralizuja mozliwosc narmalnych kontaktow....ktore daja szanse spotkania tej jedynej lub jedynego.
Mysle,ze najlepiej podejsc do tego na luzie,szukac ludzi ktorzy maja podobne zainteresowania,przekonania,sa otwarci....na pewno z czasem wylonia sie przyjaznie a i milosc nie przejdzie kolo nosa.
Pozdrawiam cieplo :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Jan_D » 14 lip 2007, o 10:27

:cry: Witam Cię, as. Ja mam bardzo podobny problem jak Ty. Jednakże działam w zupełnie przeciwnym kierunku. Jestem bowiem mniejszo¶ci± seksualn± (aczkolwiek NIE gejem ani biseks!), mam bowiem do tych spraw zupełnie inne podej¶cie niż większo¶ć ludzi. Po prostu od dzieciństwa mam jak±¶ dziwn± przypadło¶ć, co do kórej nie zdawałm sobie prawy, że jest złem i że muszę j± zwalczyć. Ale niestety, czym skorupka za młodu nasi±knie tym na staro¶ć tr±ci, dokładnie tak się stało ze mn±. D±żę do zwalczania swoich słabo¶ci, żby zawsze kieować się cnot± a nie przjemno¶ci±, bo co wła¶ciwie wolno mniejszo¶ciom seksualnum? NIC. Ale to jest syzyfowa praca, która może mi zaj±ć nawet całe życie. Nie chcę Cię straszyć, ale w Twoim przypadku może być podobnie, tylko najpierw Ci poradzę: zadaj sobie pytanie do czego chcesz d±żyć: do czysto¶ci w celibacie, czy też do czysto¶ci małżeńskiej i rodzinnej (tzn. seksu tylko po ¶lubie oraz traktowania za najwyższy cel płodzenia i wychowywania dzieci), bo inna możliwo¶ć wła¶ciwie nie istnieje.
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez felicja » 14 lip 2007, o 13:24

Na ogol osoby ktore lubia siebie, sa stabilne psychicznie ,promieniuja swoja energia,zadowoleniem,otwarciem.... tym samym maja magnez przyciagania.

strasznie fajne zdanie bunia! zgadzam sie na 1000%to niesamowite ile zalezy od nas:)

as.. wogole?
chlopcy troche wiary w siebie!:)
Avatar użytkownika
felicja
 
Posty: 91
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 16:44

Postprzez bunia » 14 lip 2007, o 13:39

Dodam,ze tzw. kobieciastwo moze byc rowniez zakamuflowanymi kompleksami i tzw. "zaliczanie" i "powodzenie" jest rekompensata i proba oszukiwania samego siebie.....a wiec nie warto zawsze traktowac tego jako wzorca.
To prawda Felicja....wiecej wiary w siebie!.
:wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 14 lip 2007, o 17:48

Zwrocilam uwage na problem Jana_D.Juz wczesniej zalozyles temat ale stwierdzilam ze nie bede sie na sile odzywala.Moze przy tej kolejnej okazji napisze jednako swoich odczuciach.wydaje mi sie ze jest to troche cos innego niz to o czym pisze as
Otoz to co piszesz o swoich problemach nasuwa mi ze zrodlem twoich problemow jest niemoc pogodzenia w sobie wiary oraz tego z czym to ty bylbys szczesliwy.Powtarzasz slowa czystosc,celibat,piszesz o tym ze przyjemnosc sama w sobie jest czyms zlym.sadze ze twoj problem jest raczej natury religijnej o powinienes moze porozmawiac z kims kto w twoim wyznaniu pelni role przewodnika duchowego.wielu ludzi w takich konfliktowych sytuacjach wychodzi z zalozenia ze sztucznie narzucone przez koscol dogmaty ktorych powinno sie przestrzegac nie pochodza tak naprawde od Boga bo stworzyl ludzi takimi jakimi sa i nie chcialby zeby byli nieszczesliwi.W przypadku silnej wiary takie tlumaczenie nie jest jednak mozliwe i wtedy warto udac sie po wsparcie.Wydaje mi sie takze ze czujesz sie z ukierunkowaniem sie twojego popedu seksualnego na tyle osamotniony i odrzucony przez ogol ze troche sobie te spoleczne konsekwencje zwiazane z wyborem zycia z jakim tobie jest dobrze wyolbrzymiasz..No chyba ze twoje dzialanie mialoby naprawde kogos krzywdzic wowczas faktycznie jedynme lekarstwo to praca nad soba ale i w takim wypadku mozna pojsc po wsparcie i czuc sie szczesliwym.
a tak do Jana_D i do Asa to wydaje mi sie ze nadmierne krecenie swojego zycia wokol seksu to jest znajdowanie sobie takiego troche sztucznego problemu..Co do relacji miendzyludzkich to zupelnie sie zgodze ze sa wazne ale nie tylko te erotyczne takze np przyjazn.Natomiast sam seks w zasadzie jest tylko dopelnieniem.To oczywiscie jest przyjemne ale wiele rzeczy daje w zyciu tego typu zmyslowa przyjemnosc np pyszne,wyrafinowane jedzenie,ekskluzywna,swietnie skrojona,wykonczona bluzka z milego w dotyku materialu,swieza posciel,albo jak kto woli sporty ekstrymalne.Gdy bylam dziewczynka w szkole podstawowej wiele z moich kolezanek bardzo wczesnie zaczelo umawiac sie z chlopcami na spotkania..takie niby randki :) Mna jakos nikt sie w dziecinstwie nie interesowal i z tego powodu bardzo balam sie ze tak bedzie gdy zaczne dorastac.Jako ze wczesnie dojrzewalam plciowo a emocjonalnie mialam ped do dojrzalosci gdy tylko ktos sie pojawil wyprzedzilam o glowe doswiadczenia kolezanek i to poszlo tak totalnie do przodu..troche za szybko do przodu.Nie zaluje ale teraz np bedac mloda kobieta seks jest dla mnie totalnie marginalny.Ja juz go zbyt duzo,szybko i czasami takze blednie przezylam.Podsumowujac wydaje mi sie ze nigdy nie jest za pozno bo zwiazki i seks nie sa czyms czego trzeba sie nauczyc zeby potem np zdac egzamin i moc sie w tej sferze poruszac.to musi byc nawet fascynujace zaczac bedac juz bardzo dojrzala osoba np dobrze po 20 stce.Wydaje mi sie takze ze w sferze uczuc dzieje sie najwiecej u tych ktorzy tego chca,najczesciej u osob niezbyt stabilnych,dojrzalych i z problemami..To tez tak z doswiadczenia..
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez as » 14 lip 2007, o 20:10

jest w tym wszystkim jeden naczelny problem

poczucie braku możliwosci i wyboru w życiu... Ludzie którzy maj± powodzenie, albo umiej± zabiegać o przestawicieli płci pzreciwnej... po prostu realziuj± swoje potrzeby także, nie s± zablokowani

Tutaj wła¶nie ugrz±złem, widz±c otaczaj±cych mnie ludzi, którzy problemów tego typu nie maj±

podobno chodzi o jako¶ć, a nie ilo¶ć
ale ja zbyt często w to w±tpię
as
 
Posty: 76
Dołączył(a): 14 lip 2007, o 08:41

Postprzez Gaik_Kwitnacy » 15 lip 2007, o 15:30

Zastanowilabym sie w takim razie co moze w tobie byc takiego co nie odpowiada plci przeciwnej.A moze ty tak naprawde nie chcesz wchodzic z nia w intymne relacje i tylko presja spoleczna sprawia ze czujesz sie gorzej?
Gaik_Kwitnacy
 
Posty: 90
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:48

Postprzez Jan_D » 16 lip 2007, o 14:47

:? Chciałbym się odezwać, zamykaj±c problem mój, bo tu nie miejsce na to. Mi się wydaje, że najlepszym sposobem na próbę rozwi±zania mojego problemu, to wsparcie kogo¶ innego, kto ma podobne kłopoty jak ja. To prawda, że pod względem seksu nie mam żadnych do¶wiadczeń i jestem pewieen, że nigdy nie będę ich miał. Niemniej jednak wydaje mi się, że wiem o tym jak na żyj±cego w celibacie do¶ć dużo. Mam nadzieję, że chociaż jedna propozycja z mojej strony spotka się z aprobat±, a nie z kategorycznym odrzuceniem. Niekttóre moje propozycje mogę się wydać może szokuj±ce, ale może jednak warto je rozpatrzyć. Czekam tylko na okazję. Do zobaczenia wkrótce, bo na razie jestem bardzo zapracowany.

P.S. Pierwsza szokujaca informacja: mam juz grubo ponad 20 lat, jestem bliski 30-tki, ww ci±gu jeszcze może nie tak długiego życia niejedn± kobietę rozpatrywałem jako swoj± ewentualn± partnerkę, ale żadnej nawet nie miałem możliwo¶ci uwiecznić na zdjęciu (co dopiero mówić o zwi±zku, czy tym bardziej o seksie!). Przeszkoda była zawsze ta sama: moja potencjalna "partnerka"okazywała się być zajęta lub , znacznie czę¶ciej, dochodziłem do wniosku, iż zz takim podej¶ciem do życia, miło¶ci i seksu, jakie nie mam u żadnej kobiety szans (A przynajmniej u żadnej szanuj±cej się), że z takim podej¶ciem, jakie mam przysługuje mi jedynie celibat, w kttórym biada mi jak nie przetrwam ddo końca życia. Wręcz nieeustannie czułem jakby otoczenie krzyczało do mnie: "Jak ¶miesz mieć tak ur±gaj±ce ludzkiej godno¶ci i naganne pogl±dy na seks?!!!". To był tzw. kult PZZ, rz±dz±cy moim całym życiem prywatnym: potępienie, zawstydzenie, zagrożenie. Wiedziałem, że nic nie mam na swoj± obronę. Za każdym razem zadręczało mnie pytanie: przecież s± ludzie o podobnym jak jak podej¶ciu do życia, miło¶ci czy seksu i nie skazuj±cy się na celibat, jak to jest? A po drugie: Czy zosstałem wychowany zbyt surowo? Tylko przez kogo? Czy jestem poddawany maanipulacji, b±dĽ uporczywej indoktrynacji, czy tylko egzekwuje się ode mnie wierno¶ć zasadom, za co mam być wdzięczny? Niemniej starałem i staram się zrozumieć sens wyrzeczenia.
Napiszę cokolwiek kiedy będzie okazja, ale dobrze radzę, nie zszokujccie się [/code]
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez Abssinth » 16 lip 2007, o 15:09

dochodziłem do wniosku, iż zz takim podej¶ciem do życia, miło¶ci i seksu, jakie nie mam u żadnej kobiety szans (A przynajmniej u żadnej szanuj±cej się), że z takim podej¶ciem, jakie mam przysługuje mi jedynie celibat, w kttórym biada mi jak nie przetrwam ddo końca życia


..czy moglbys blizej wyjasnic, o jakie to podejscie chodzi? Dlaczego kobieta musialaby sie nie szanowac, zeby zgodzic sie na Twoje podejscie do seksu? Dlaczego Ty sam siebie nie szanujesz?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Jan_D » 16 lip 2007, o 18:11

8) Na to pytanie najłatwiej sobie odpowiesz, kiedy przeczytasz posty, jakie zamieszczę w przyszło¶ci. Na Twoim obrazku masz pięknego kotka, bardzo lubię koty.
Jeste¶cie wspaniali, wszyscy rozmówcy, którzy tu piszecie!
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez ewka » 16 lip 2007, o 18:29

Jan_D, czy ten celibat Ci przeszkadza? Winisz kogo¶ za to, że tak wła¶nie jest... czy w jakim¶ sensie jest Twoim wyborem, który może i męczy, no ale jest wyboru konsekwencj±?

To, jak dla mnie, zasadnicza rzecz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Jan_D » 17 lip 2007, o 12:30

:oops: Nie chciałbym, aby w odpowiedziach na post asa, dyskutować o moim problemie. Jak będę potrzebował, to założę własny post. Natomiast, w odpowiedzi na Twoje pytanie: wychodzę z założenia, że w mojej sytuacji żadne inne rozwi±zanie, poza celibatem, nie było dopuszczalne, że po prostu, skoro inni ludzie w ten sposób żyj±cy, sobie radz±, to ja też MUSZĘ sobie poradzić. Może i nawet nie mam prawa mówić, że jest mi Ľle, nawet, jakbym tak odczuwał, bo wtenczas na pewno zasługuję na napiętnowanie i zawstydzenie. A może ja traktuję seks jako warto¶ć, choć sobie z tego nie zdaję sprawy? Przecież on warto¶ci± NIE JEST!!!! Nie pojmuję, dlaczego tak trudno to zrozumieć.
Jan_D
 
Posty: 96
Dołączył(a): 27 cze 2007, o 19:46

Postprzez derrr » 23 lip 2007, o 00:41

Mam dla Ciebie pewne wyj¶cie z twojej sytuacji i także z sytuacji innych ludzi którzy maj± podobnego typu problemy. Działa to na zasadzie "wysłuchania siebie". Codziennie żyjesz ze sob± i obcujesz z twoim sposobem komunikowania się z rzeczywisto¶ci±. Jeżeli nie zrozumiesz Siebie, nie zrozumiesz swoich problemów, jak nie zrozumiesz swoich problemów, nie znajdziesz rozwi±zania. Jest to rodzaj psychozabawy :), (sam wymy¶liłem to niedawno).

Napisz o swoich problemach na kartce, tak jakby¶ pisał komu¶, kto miałby Ci poradzić co masz zrobić, żeby rozwi±zać swój problem. Możesz wszystko napisać szczerze, ponieważ nikt o tym nie będzie wiedział oprócz Ciebie. Następnie po dokładnym i obszernym opisie, zostaw t± kartke i zajmij się swoimi sprawami, które na codzień wykonujesz. Na drugi dzień lub inny, taki który da Ci woln± chwile, przeczytaj swoj± kartke tak jakby kto¶ do Ciebie napisał o swoich problemach i liczył na twoj± pomoc.
Dokładnie przemy¶l każde zdanie, które zostało napisane. Nie kieruj się emocjami, staraj się kierować inteligencj±. Po długich przemy¶leniach znajdĽ racjonalne wyj¶cie z sytuacji. Jeżeli nie znalazłe¶ wyj¶cia, szukaj rozwi±zania, aż do skutku. Wszystko wykonuj powoli i skrupulatnie. Pamiętaj, że każde rozwi±zania ma wygl±dać w ten sposób, że Ty masz rozwin±ć swoj± ¶wiadomo¶ć, aby poznać własn± prawdziw± warto¶ć. Musisz zrozumieć swoje błędy w postępowaniu i ich przyczyny. Rzeczywisto¶ć nie jest za "kolorowa" i każdy na codzień zmierza się z trudem swojego życia - nie tylko Ty jeden. Ale najwazniejsze, żeby znaleĽć racjonalne wyj¶cie z sytuacji i zamienić problem w kolejne do¶wiadczenie, dzięki któremu możesz rozwin±ć się psychicznie i wzmocnić swoj± osobowo¶ć, tylko i wył±cznie dzięki wiedzy, która w Tobie tkwi, ale musisz j± stamt±d wygrzebać (dla psychologów jest to proces pierwotny czyli nie¶wiadomo¶ć) http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo¶ć_(psychoanaliza). Zalecam zapoznanie się z elementami psychologii, które dadz± Ci zrozumienie i wyj¶cie z wielu trudnych życiowych sytuacji. Jak się tym zainteresujesz, to nie tylko nie będziesz miał problemów, ale i będziesz mógł innym radzić co maj± zrobić.

Pozdrawiam.
derrr
 
Posty: 40
Dołączył(a): 26 maja 2007, o 17:59


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 330 gości

cron