kiedys planowalam...wiele razy sobie wyobrazalam ta chwile...a teraz to jest takie odlegle...moze dlatego ze przytlacza mnie matura i te wszystkie sprawy...w kazdym razie do malzenstwa jeszcze troche...
jak narazie cos czuje ze sie szybko nie spotkamy...cos mi podpowiada ze nie zaproponuje...i to mnie martwi...nie wiem czemu...nigdy nei przezywalam...czekalam az bedzie wiadomo co i jak i wtedy dzialalam...zawsze dawalam sobie na powstrzymanie...teraz jakos nie potrafie:(