co mam zrobić by mój chłopak mnie zrozumiał?

Problemy z partnerami.

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 15:46

nie potrafie myslec o sobie;(
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 15:49

po prostu zrob cos dla siebie :) zatroszcz sie o jakiegos psychologa i od reki sie umow...naprawde...zmus sie do tego...jak porozmawiasz z taka osobą otworzy ci oczy na wszystkie sprawy i rozjasni troszke umysl :) no juz nie zalamuj mi sie tam :* bo i ja sie zalamie i bedziemy tak we dwie zalamane. ty masz studia....zawalilas tego co rozumiem troche...ja mature...zawalilam na calej linii...musze brac sie do roboty :( tez nic mi sie nie chce...wole sto innych rzeczy zrobic....biore sie ogarnac pokoj i do ksiazek.a ty raz dwa szukaj numeru. damy rade:* troche cie pogonie i bedzie dobrze:);) usmiechnij sie:*
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 15:54

heh dzięki bbbb:* umówiłam się internetowo w przychodni...zobaczymy jak to bedzie... ogarniam tez pokoj i sie biorę... fajnie, ze istnieje to forum:)
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 15:57

no widzisz:) no to idziemy do pracy :) godzina jeszcze mloda....podobno dobrze jest sobie wyznaczyc...tyle i tyle mam czasu na zrobienie tego i tego...i postawic sobie samej warunek...mam psychologie w liceum i tak mnie uczyli :) bedziesz miala chwile przerwy pisz:* ja tu czesto jestem :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:00

oki, dzięki... ja będę cały czas przy kompie też bo pisze prace maturalne z polskiego... więc jeden plus że do czegoś się nadaję...
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 16:06

nie wiem czy zauwazylas ale wyslalam ci prywatna wiadomosc:)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:19

napisałam mu juz ze mam dosyc jego traktowania... trudno jesli to koniec przynajmniej nastapi szybciej..nie potrafie zyc tak jak on mi narzuca... dzieki za rady;*
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 16:23

no i dobrze:) moze przemysli! tak nie mozna dalej! glowka do gory...i czekamy na jakas odpowiedz z jego strony
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:30

moze to i lepiej ze Cie nie ma...nie podoba mi sie Twoj stosunek do mnie...sposob w jaki sie odnosisz do mnie...Twoje negowanie wszystkiego co robię...nie czuje sie przez Ciebie kochana... nie wiem nie potrafie spełnic Twoich oczekiwan...jesli przez to chcesz się rozstac nie bede Cię zatrzymywać, chociaz to cholernie boli...
Ja1 15:13:26
nie podoba mi sie to,ze mnie szantazujesz...
Ja1 15:13:59
nieważne zreszta i tak zrobisz co zechcesz chociaz mi osobiscie zal jest tych pieknych ale i trudnych chwil..
Ja1 15:16:23
jesli zatęsknisz...wróc... jeśli nie....życzę szczęścia. Mam dosyc życia w poczuciu winy że nie spełniam Twoich wymagan. osoba, ktora kocha tak nie postępuje...przynajmniej mi sie tak wydaje...zawsze bede Cie kochac mimo Twojego egoizmu...powodzenia w życiu..


tak mu napisalam.
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 16:33

dzielna dziewczyna! i bardzo madrze mu napisalas...nawet jak to sie skonczy...musisz wiedziec ze bedzie bolalo i nie bedzie latwo...ale taki zwiazek i to na sile jest bez sensu...musialam zrobic cos w koncu konretnego...niech on wie ze nie moze sobie na wszystko pozwolic!
jestem z ciebie dumna i gratuluje :*
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:34

dziękuję:**** ciężko jest...ale cóż... musze zabic wszystko co toksyczne w moim zyciiu...dopiero zacznę życ...
isiaaa20
 

Postprzez smerfetka0 » 7 sty 2009, o 16:36

no i zrobilas wlasnie pierwszy krok do tego aby sobie zyc spokojnie i szczesliwie :) dasz rade:* postanowilas to sobie...napisalas mu to wszystko konkretnie...nie ugnij sie tylko i nie zrezygnuj z tego co dopiero napisalas w swoim poscie. dasz rade
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:37

dzieki..>:*
isiaaa20
 

Postprzez Mania » 7 sty 2009, o 16:49

I :oklaski: , tak właśnie trzymaj. Kiedyś też się tak zachowywałam, słyszałam tekst : "jeśli mi teraz nie pomożesz, zapomnij że mnie znasz, z nami koniec", a wiesz co było najgorsze??? To "my" było wtedy, kiedy mu pasowało, manipulował mną, szkoda że wtedy nie było mnie stać, nie miałam siły, aby mu odpowiedzieć, no to koniec, spadaj. Nie pozwól mu o sobie decydować!!! To jest tylko Twoje życie!!!
Co do studiów... wiem, że ciężko, ale skończ je, realizuj swoje plany, a tak przy okazji, co studiujesz, powiedz, tak dla rozładowania napięcia???
Mania
 
Posty: 163
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 16:53

polonistyke i zaczełam w tym roku administracje zaocznie...niestety trudno jest utrzymac się i na tym i na tym... zwłaszcza dodatkowo, że nie mam kasy jak mój chłopak tylko na każdą zlotówkę musiałąm ciężko zapracować;( on przez pół roku po skonczeniu studiow siedzial w domu bo gdziezby książe mogłby sie zaczepic byle gdzie. Musial znalezc prace zgodnie ze swoim kierunkiem więc czekał na staz i wyładowywał na mnie swoje frustracje... uff..ale sie rozpisalam
isiaaa20
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości