wyszlam ze zwiazku w ktorym kochalam za bardzo

Problemy z partnerami.

Postprzez isiaaa20 » 6 sty 2009, o 00:45

właśnie... jak zapomnieć? jestem tu poraz pierwszy ale rozstanie i mi się kroi coś czuje...
isiaaa20
 

Postprzez onelove » 6 sty 2009, o 02:17

Witaj,

isiaaa20 cos mi sie wydaje, ze szybko z tad nie odejdziesz.. :?

kasiorek43 nie do konca wiem o co chodzi w tym zwiazku..chyba o jego zaborczosc i pomiatanie Toba..faceci potrafia sie czasem zachowywac jak rozpieszczone bachory myslace ze wszystko im sie nalezy, a zwlaszcza Ty..

inka ja tez sobie najgorzej radze z wieczorami..nie sypiam do pozna, rano dlugo nie moge sie obudzic i dzien mi przepada..zaczynam czytac ta ksiazke..niepokoj czesto oznacza jakies zmiany..ale do poki nic sie nie zmienia siedzimy i myslimy w ktora strone pojsc, niecierpliwe, zranione:/

w srode umowilam sie na wizyte do wrozki, postawic tarota..jakie macie zdanie na ten temat? znam z opowiadan, ze jednym sie sprawdzilo, innym nie. w kazdym badz razie kiedys wrozka przepowiedziala mojej matce, ze bedzie miala 2 mezow i prosze..rodzice biora rozwod, a ona ma kochanka...
czesto tak mam, ze sobie cos ubzduram i musze do tego doprowadzic wiec pojde i poslucham co ma do powiedzienia na temat mojej przyszlosci..troche jest to akt desperacji, tak jak pisalam, niecierpliwosc..ale mysle, ze nie zaszkodzi mi ta wizyta, a moze nawet lekko podbuduje..i tak bedzie co bedzie, chociaz jesli chodzi o wrozenie z reki przez cyganki itd to nie wierze zabardzo ale tarot..cos w nim jest..
Avatar użytkownika
onelove
 
Posty: 34
Dołączył(a): 4 sty 2009, o 02:54
Lokalizacja: Sillezjah

Postprzez paulinka175 » 6 sty 2009, o 20:22

onelove na temat wrozki mysle ze to dobry pomysl chcociaz wiele osob w to nie wierze, ja bylam i dzieki niej duzo rzeczy zrozumialam dlaczego ten moj mnie zostawil itd jak sie okazalo zdradzal mnie juz od pol roku i to co mowila na jego temat wielen rzczy sie sprawdzalo... wiec mysle ze warto sprobowac
paulinka175
 
Posty: 66
Dołączył(a): 14 gru 2007, o 19:10
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez joanka34 » 6 sty 2009, o 20:54

Kasiorek43- wiesz,ten rosół to powinnien wylądować na jego kolanach :)
Myślisz,że długo jeszcze będziesz w stanie znieść to jak Cię traktuje ? Ja myślę,że większość z nas ma jednak pewne granice tego bycia ofiarą i w końcu ta granica zostaje przekroczona...Może jestes już blisko zakończenia tego związku...?

Odnośnie wróżki...dla mnie wiara w przepowiednie jest jednoznaczna z tym,że nie wierzymy,że to my same mamy wpływ na swoje życie, czekamy na jakiś cud,na wrózkę, która nam potwierdzi,że książę zjawi się :) ...a przecież tak naprawdę to tylko od nas zależy jak pokierujemy naszym życiem, pewnie, może nie w 100 %mamy na to wpływ, ale w 90% wg na pewno :) ...I pomysleć,ze jeszcze niedawno sama biegałam do wróżki :)
joanka34
 
Posty: 180
Dołączył(a): 26 paź 2008, o 11:03

Postprzez inka » 6 sty 2009, o 21:48

kasiorek43 a Ty masz w ogole jakies wsparcie w nim? Z tego co piszesz to on Cie nie szanuje. Nie jestes bezradna bo to Ty decydujesz o swoim zyciu nikt inny nie ma prawa tego za Ciebie robic.

Jesli chodzi w wrozki to ja jestem sceptycznie do tego nastawiona, ale jesli to ma pomoc, poprawic jakos nastroj, pomoc cos sobie uswiadomic to czemu nie. Kiedys ogladalam jakis program ze sa na swiecie ludzie ktorzy faktycznie maja taki dar, ale to pewnie bardzo rzadko spotykane.
Avatar użytkownika
inka
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 wrz 2007, o 20:15
Lokalizacja: Zagłębie/Śląsk

Postprzez Księżycowa » 6 sty 2009, o 23:07

Jeśli chodzi o wróżki, to we mnie na przykład budzą lęk. Nie wiem czemu. Nigdy nie byłam, ale bałabym się, że dowiem się czegoś nie dobrego. Moja mama bawi się czasem w kładzenie kart i przyznam, że za każdym razem mi się sprawdziło, ale jak już powiedziałam, wolę trzymać się z dala. A sprawdzały mi się właśnie same negatywy...

Nie mam w nim wsparcia. Nie wiem czego się mogę po nim spodziewać. Ostatnio wyżaliłam mu się, że mój ojciec znów pije, bo był normalny, szło z nim pogadać, a na drugi dzień zrobił z niego menela i zaczął się wypowiadać jaka to moja rodzina nie jest. Jest mi przykro, to bolało z jego ust. Pokrzywdził nawet biedą moją mamę. Dziś zadzwonił tylko po to, żeby mi dogryźć czy wyspałam się u mnie w pokoju, w tym zimnie, bo on sobie odkręcił kaloryfer i miał ciepło. Ja mieszkam w domu jednorodzinnym a nie w blokach tak, jak on. Za nim będzie ciepło trzeba poczekać. Tak naprawdę było zimno, ale powiedziałam, że jest ciepło, że się wyspałam. I to cała nasza rozmowa. Z tym rosołem to się zgadzam Joanko
:wink: . Już raz zakończyłam ten związek, ale wrócił. Właściwie on nie pozwala mi tego zrobić. Niby jest źle, rzadziej się widujemy, ale sam wchodzi w moje życie. Kupując nową klatkę moim zwierzakom, wydając na to masę pieniędzy. Mi kupił drogi prezent na święta. Wiąże mnie ze sobą, nie pozwala odejść, zobowiązuje mnie do siebie. Ja chcę się rozstać, tylko się boję jego. Dziś się nie odezwałam, on już też nie. Jutro też tego nie zrobię, nie mam ochoty, mam dość. Nie wiem na czym przy nim stoję. On ma 27 lat, a zachowuje się jak mały chłopiec. Prowokuje mnie... Ne będę go więcej usprawiedliwiać ciężkim dzieciństwem. Myślałam, że jak dam mu miłość, dużo miłości to ją doceni i odwzajemni, a on mi się odpłaca właśnie tak... Robi ze mnie egoistkę i materialistkę. A ja się dla niego naprawdę starałam, chciałam mu pokazać, że może być dobrze. A teraz czuję się jak jego zabaweczka...
Księżycowa
 

Postprzez onelove » 7 sty 2009, o 01:56

wiecie co, nienawidze mezczyzn...od dzisiaj zostaje feministka..nie chodzi tylko o mojego bylego, ale i poprzedniego bylego ktory byl we mnie zakochany, a jeden moj blad spowodowal, ze mnie zostawil i wrocil do dziewczyny, z ktora byl przede mna i oczernial ja, wyzywal od dziwek itd...

:?:
Avatar użytkownika
onelove
 
Posty: 34
Dołączył(a): 4 sty 2009, o 02:54
Lokalizacja: Sillezjah

Postprzez inka » 7 sty 2009, o 02:04

Ech oni sa po prostu zenujacy, musialbys chyba zostac lesbijka :wink:

Ja z kazdym dniem nabieram przekonania ze nie chce znac mojego ex, ani nic o nim slyszec, ani widziec etc. Natomiast mam obawy czy sie jeszcze zakocham, czy nie trafie znowu na takiego toksycznego i egoistycznego faceta, czy sa jeszcze normalni kochajacy mezczyzni...
Avatar użytkownika
inka
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 wrz 2007, o 20:15
Lokalizacja: Zagłębie/Śląsk

Postprzez onelove » 7 sty 2009, o 02:42

a ja znowu nie potrafie zasnac..martwie sie bo juz od dluzszego czasu mam problem ze snem..chyba powinnam jakies tabletki na sen brac bez przesady wczoraj nie moglam zasnac do 4 rano dzis juz prawie 2 i tak czesto, a wcale nie pije kawy codziennie tylko okazyjnie w pracy w weekendy i w dodatku staram sie wstac wczesnie..;/ winic facetow ;P
Avatar użytkownika
onelove
 
Posty: 34
Dołączył(a): 4 sty 2009, o 02:54
Lokalizacja: Sillezjah

Postprzez inka » 7 sty 2009, o 03:22

To jest nas dwie co nie spia o tej porze :wink: , moze za duzo mysli Ci sie klebi w glowie a tak to trudno jest zasnac. Moze sprobuj kupic sobie jakies ziolowe tabletki uspokajajace np P. forte, ja zazywam od czasu do czasu, dzialaja na mnie usypiajaco i herbatka z melisy na noc.
Avatar użytkownika
inka
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 wrz 2007, o 20:15
Lokalizacja: Zagłębie/Śląsk

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 12:06

musisz wyjsc z tego związku i koniec... nie jestem w stanie dzis nic mądrego napisać... on na Ciebie nie zasługuje... nie może Cię bić i szarpać i wyzywać.
isiaaa20
 

Postprzez joanka34 » 7 sty 2009, o 19:48

Ech,gdyby tam można było bez żalu, bez zastanawiania się odstawić facetów na boczny tor....Jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia, a my 99% naszych myśli poświęcamy facetom,....a smutne jest to,że większosć z nich najzwyczajniej nie zasługuje na naszą miłośc....
Wiecie o czym marzę....że dojdę do takiego etapu, kiedy faceci tzw."wieczni chłopcy", "wolne ptaki" przestaną mnie kręcić....póki co tylko tacy ciągną do mnie jak osy do miodu...i tylko tacy mnie interesują....:(
joanka34
 
Posty: 180
Dołączył(a): 26 paź 2008, o 11:03

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 19:56

to spełnij swoje marzenie-ja Cię proszę, Mysl o statecznym idobrym mężczyznie,który da Ci szczeście;*
isiaaa20
 

Postprzez inka » 7 sty 2009, o 23:10

Niestety tak ten swiat skonstruowany, kazdy chce miec kogos, chcemy kochac i byc kochane, we dwoje zycie jest latwiejsze i przyjemniejsze, dlatego moze tyle czasu poswiecamy facetom. Mam wrazenie ze dzis ciezko znalezc takiego ktory nie jest wiecznym chlopcem czy wolnym ptakiem, jednakze to my decydujemy z kim chcemy byc i trzeba miec ze tak powiem oczy szeroko otwarte i zwrazac uwage na szczegoly bo one tez wiele mowia o czlowieku.

Dzis minal tydzien, czuje pustke i smutek :( , choc nie mam za czym tesknic tak naprawde
Avatar użytkownika
inka
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 wrz 2007, o 20:15
Lokalizacja: Zagłębie/Śląsk

Postprzez onelove » 8 sty 2009, o 00:46

Hej,

bylam dzisiaj u wrozki. Ciesze sie, ze tam poszlam bo dodala mi otuchy i rozjasnila kilka sytuacji..po ogolnym tarocie postawila mi dwie wrozby dotyczace chlopakow..mojego pierwszego i tego, ktory mnie zostawil kilka dni temu..
zaczynajac od pierwszego (bylismy razem szczesliwi ale on wyjechal a ja sie pocalowalam z kolega i mu sie przyznalam i kaplica..). No wiec wrozka kazala mi wybrac 11 kart i ulozyla je w rzadki, byl rzadek moj i jego. W jego rzedzie karty byly takie jak np diabel, reszty nie pamietam, ale ogolnie wynikalo z tego, ze on nadal ma do mnie zal i nie chce ze mna byc, oraz nie zapomnialby mi tej zdrady nigdy, przez co zwiazek juz bylby inny bo on tez juz jest innym czlowiekiem. Z mojej obserwacji (mam lekki kontakt z nim) wynika to samo, ale podswiadomie te karty wybralam. Co ciekawe, karty opisujace mnie w tym zwiazku, mowily, ze bardziej niz milosc do niego, ciagnie mnie potrzeba bezpieczenstwa, bo zapamietalam, ze bylam z nim szczesliwa i czulam stabilizacje, spokoj...ogolna prognoza byla karta smierci, co wrozka wytlumaczyla jako rade, aby zostawic to w spokoju i nie dotykac juz wiecej sie za ten zwiazek bo nigdy juz nie bedzie tak jak bylo...powiedziala tez, ze utrzymuje kontakt z jego matka bo bardzo ja lubie ale przede wszystkim mam sentyment do przeszlosci i potrzebuje opieki matki (ktorej nie otrzymuje od wlasnej..) tego jej nie mowilam, wiec zgadla..
co do drugiego chlopaka, uzyla tej samej metody.. karty po jego stronie znowu oznaczaly diabla, czlowieka pelnego nalogow i wybrzydzajacego (4 kielichow) ogolnie uznala, ze jest on wiecznym dzieckiem, prowadzi hulaszczy tryb zycia i ma nalogi wlasnie, ze nawet jak bedzie z inna kobieta to tez mu nigdy nie bedzie nic pasowalo do konca bo czuje, ze jest krolem swiata (zreszta to zodiakalny lew). Opisala go idealnie po prostu..moje karty to niepewnosc, brak opieki i wieczna nadzieja czyli KOBIETA KTORA KOCHA ZA BARDZO;) rzutowanie na przyszlosc bylo marne - karty mowily, ze chociaz razem bylibysmy szczesliwi to na chwile tylko bo zaraz cos by sie psulo miedzy nami przez jego osobowosc..czyli tak jak bylo. W zasadzie nie dowiedzialam sie niczego nowego, ale fakt, ze wybralam te karty intuicyjnie bo byly odwrocone obrazkami a talia ma 89 kart, potwierdza wedlug mnie prawdziwosc przepowiedni i moze wlasnie takiego zapewnienia potrzebowalam, mam nadzieje, ze to pomoze mi zamknac te dwa ciezkie dla mnie rozdzialy. Musze przyznac, ze ta wrozka jest z wyksztalcenia psychologiem, co pewnie pozwala jej rozumiec niektore problemy i 'ladnie' wytlumaczyc znaczenie wrozb..na zakonczenie wybrala dla mnie amulet - slonce jako sybmol szczescia i sily, prosila, zeby nosic go przy sobie i ufac potedze podswiadomosci.
Avatar użytkownika
onelove
 
Posty: 34
Dołączył(a): 4 sty 2009, o 02:54
Lokalizacja: Sillezjah

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 548 gości

cron