Już pisałam mniej więcej jak mój związek wyglądał, po najgorszym zrobiło się dobrze, zaczęło się układać. Kiedy nagle przed sylwestrem, dzisiaj, doszło do sprzeczki z moimi rodzicami o pieniądze na sylwestra, niewielka kwota, ojciec wypomniał coś z przeszłości mojej i męża. Zwierzyłam sie z tego ślubnemu a on nagle wyskoczył, że nie chce ze mną spedzać tego dnia, bo mna kierują rodzice i takie tam... Dla tych, którzy nie orientują się to dodam, że nie mieszkamy razem, bo niestety nie stac nas na wynajęcie stancji.... A ja bardzo chciałam spędzić z nim ....
. Wydawało mi się że mąż to człowiek, któremu można powiedzieć wszystko, niby się zmienił na lepsze, ale....