Agatko ...
KUBEŁ ZIMNEJ WODY NA GŁOWĘ to ja też sobie dziś wylałam... miałam ogromnego dołka i nie wytrzymałam... zeżarłam czekoladkę... i na tyle sprytna jestem że nawet policzyłam ile jeszcze zostało w pudełku.... więc widzisz... słowa a za słowami nie zawsze idzie wytrwałość... mam ogromne, ogromne szczęście,że jest przyjaciel, który dokładnie zna kwestię... i wiesz co zrobił? wcale nie przytulił i nie pogłaskał po główce -biedna,nieszczęśliwa....ale dał mi z liścia w twarz
i uświadomił mi, że sama sobie ciśnienie zrobiłam
ujeździł we mnie rozbrykanego rumaka
...tylko że tak naprawdę to myślę,że bez mojego zaufania i mojej chęci,aby stanąć ze sobą twarzą w twarz to może bym się użalała do teraz i diabli wiedzą do kiedy i co by z tego wyszło, nawet gdyby przyjaciel wszystkie zęby na mnie stracił
gdybym nie usiadła i go PO PROSTU UWAŻNIE nie wysłuchała... Agatko...jak widzisz,też się uczę... uczę się siebie...codziennie z chwili na chwilę...i pewnie nie raz siebie zaskoczę jeszcze...z moją niesubordynacją
tak myślałam o tym wszystkim dzisiaj po incydencie z czekoladką... matko,jakie ja miałam ciśnienie!! no zeżarłabym wszystkie słodycze jakie by mi w łapy wpadły....miotałam się między poczuciem ogromnego nieszczęścia a tym,że nie chcę jeść tych cholernych słodkości...a jeszcze do tego cały ten kołowrotek myśli który się włączył... ale !
no właśnie ALE -nie dopuściłam do tego,aby się zacząć biczować za tę wpadkę no i na tej jednej czekoladce się skończyło ...no i zauważyłam mechanizm jaki wyzwolił ten atak obżarstwa... sama sobie to zrobiłam
bo zapomniałam o TU I TERAZ a skupiłam się i poleciałam za rozmyślaniami "co by było gdyby" "głucho wszędzie,ciemno wszędzie,co to będzie,co to będzie..."
czyli mówiąc wprost -zapętliłam się sama w roztrząsaniu wyimaginowanego problemu spowodowanego wyimaginowaną obawą o tenże problem
widać absurd?
uch .. no to tyle tymczasem... najważniejsze nie poddawać się biczowaniu za potknięcie...ale rozpatrzyć już na spokojnie co się właściwie stało ...zatrzymać się i spojrzeć o co chodzi
uściski!