przez Mania » 27 gru 2008, o 20:49
Dziunia, ale Ty chyba niewiele o Nim wiesz, bez urazy. A może właśnie powinnaś z Nim porozmawiać o tej przeszłości, gdzieś kiedyś musiało wydarzyć się coś, co sprawia że jest teraz taki, jaki jest. Widzisz, rozumiem Ciebie, i staram się zrozumieć jego, boje jesteście młodzi, ale każde z Was chce czegoś innego. Może inaczej, prawdopodobnie jest tak, że też chcesz jakiejś stabilizacji, ale nie w takiej postaci jakiej pragnie On. Masz do tego prawo, do dorastania w Twoim tempie. Przed Tobą matura, ten egzamin "dojrzałości", nie wiem kto wymyślił tę nazwę, ale matura akurat dla mnie z dojrzałością nie ma nic wspólnego, bo jak egzamin z kilku przedmiotów może świadczyć o dojrzałości człowieka, co matematyka, biologia, j. polski, historia etc. ma wspólnego z tym, kim będzie dorosły człowiek? Dla mnie dojrzałość kojarzy się zupełnie z czymś innym nie ze szkołą. Wracam do tematu, takich ważnych egzaminów będzie jeszcze przed Tobą wiele, z jednej strony rozumiem dlaczego nazywasz to apokalipsą, z drugiej jednak przyznaję rację Twojemu chłopakowi, to po prostu większy egzamin. Fakt, wymaga skupienia i poświęcenia maksimum uwagi, i tu Twój chłopak powinien Ci pomóc a nie bagatelizować sprawę, bo wie czym ten egzamin jest. Natomiast co myślę o tym jego pędzie do stabilizacji życiowej, może to właśnie rozpad małżeństwa jego rodziców gna go do tego kroku. Może powinnaś porozmawiać z rodzicami na ten temat, swoimi, jego (jeśli masz taką możliwość). Mam wrażenie, że chłopak ma z tym właśnie duży kłopot, i dowiedz się konkretnie, o co chodziło z poprzednimi związkami, niech Ci opowie, może tu znajdziemy jakąś odpowiedź???