Czy ja sama stwarzam sobie problemy ? Pomóżcie zrozumieć

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Czy ja sama stwarzam sobie problemy ? Pomóżcie zrozumieć

Postprzez zawiedziona » 21 gru 2008, o 18:26

Mój problem polega na tym, że źle się czuję w domu :( szczególnie wtedy kiedy jest mój brat z dziewczyną i siostra z chłopakiem. Cała czwórka "uwzięła" się na mnie. Z rodzicami dogaduję się bardzo dobrze, kiedy potrzebują mojej pomocy to pomagam. Jestem jeszcze młoda i może za pare lat wszystko się ułoży, ale teraz ja tego nie wytrzymuję. Mam 19 lat, siostra ma 23, brat 26, a druga siostra 25, ale nie mieszka z nami. Z tą starszą siostrą dogaduję się bardzo dobrze, mamy podobne charaktery, ona może liczyć na mnie, a ja na nią. Z drugą siostrą w sumie mało kto potrafi się dogadać, zawsze był z nią problem, nic jej nie można powiedzieć, bo zaczyna krzyczeć i trzaskać drzwiami, a jej chłopak zawsze mi dokucza, kiedyś go lubiłam a teraz jestem o krok od nienawiści. Z bratem i jego dziewczyną jeszcze rok temu też się dogadywałam, kupowałam prezent dla jego dziewczyny, bo on nie miał czasu, z nią chodziłam po prezenty, a odkąd ta ''czwórka" zaczęła spędzać ze sobą dużo czasu, jakieś imprezki albo siedzą w domu i piją piwko to z żadnym z nich się nie dogadam. Mojej siostry chłopak wymyślił sobie, że jestem oczkiem w głowie rodziców i wszystkim to się spodobało. Nie dość, że tak mnie nazywają to od jakiegoś czasu dają mi do zrozumienia, że nie jestem w tym domu do niczego potrzebna i bardzo by się ucieszyli gdyby mnie nie było, a to boli i to bardzo :( Prawda jest taka, że rodzice traktują wszystkich tak samo, tylko jak mnie o coś poproszą to się nie wykręcam a brat i siostra mają gdzieś,. że rodzice ich o coś proszą. Siostra skończyła szkołę i siedzi w domu całymi dniami, niestety mam z nią pokój. Ja jeszcze się uczę ostatni rok. W tamtym roku pracowałam i sie uczyłam i jakoś dawałam radę a ona nic nie robi tylko ciągle narzeka, że raz w tygodniu musi posprzątać w pokoju. Niestety po pracy mam poważne problemy z kręgosłupem, a mimo to na święta sprzątałam ja, a ona siedziała przed telewizorem. To nic, że przez dwa dni z bólu ledwo co się ruszałam, przecież film był ważniejszy. Rozmowa z nimi napewno nie pomoże, bo już próbowałam więc co mogę zrobić ? :( Dać się tak traktować, bo przecież według nich jestem najmłodsza i nie mam nic do powiedzenia. Psychika mi siada od tego wszystkiego .... prosze o pomoc, sama juz dluzej nie dam rady
zawiedziona
 
Posty: 56
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 21:56

Postprzez bunia » 23 gru 2008, o 00:49

Dla siostry byl wazny film a dla Ciebie powino byc wazne zdrowie...nie powinnas byla sprzatac.....swiat sie nie zawali a na pewno jakas reakcja by byla moze ze strony rodzicow.....siostra siedzi i niech siedzi,przeciez to jej zycie....a Ty kiedys wyksztalcona wyprowadzisz sie i dasz sobie rade....nie da rady zyc za innych :bezradny:

Uszka do gory :ok:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez flinka » 23 gru 2008, o 01:54

A nie mogłaś powiedzieć siostrze, żeby Ci pomogła? Że bolą Cię plecy? Wtedy też, by nie zareagowała? A jak rodzice reagują na to, że siedzi w domu i jak piszesz nie za wiele robi (szuka pracy?)? Dostrzegają w ogóle jak układają się Twoje stosunki z rodzeństwem?

Rozumiem, że atmosfera w domu jest ciężka... Czujesz się zmęczona, sfrustrowana, nieszanowana przez swoje rodzeństwo?

Masz swoich znajomych, przyjaciół?

Pozdrawiam Cię ciepło :usmiech2:
Avatar użytkownika
flinka
 
Posty: 907
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:57
Lokalizacja: z krainy marzeń

Postprzez zawiedziona » 23 gru 2008, o 23:34

Siostra ma gdzieś, że mnie coś boli. Niby szuka pracy, ale nie bardzo widać entuzjazm. Rodzice nic nie mogą zrobić, za pare miesięcy wyjdzie za mąż i się wyprowadzi. Może moje życie wtedy się zmieni ...

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :*
zawiedziona
 
Posty: 56
Dołączył(a): 13 maja 2007, o 21:56


Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron