cały czas się biłam z myślami,iść /nie iść na święta do siostry... ale dziś jej napisałam esa co o niej sądzę...gdybym zaczęła przeztelefon pewnie by się rozłączyła w pewnym momencie albo powiedziała,że własnie jedzie autem i później oddzwoni..
..napisałam jej...,że ona jak i ja dobrze wiemy czemu mnie chce zaprosić na święta ,nie dla mnie bynajmniej ,ale po to by rodzice byli zadowoleni..by się przypodobać matce.... interesuje sie moimi sprawami bo ..w jakimś tam stopniu korzystam przez nie z kasy interesu ,a ona chcę mieć wszystko...
...Kiedyś do mnie zadzwoniła ..i sie spytała jakie mamy plany na święta.. i czy przyjdziemy ,odpowiedziałam,że muszę to jeszcze uzgodnić z moja połówką i dam jej znać ,nie dałam ,nie chce mi się ani z nia gadać ani jej widzieć....i tyle..tak jak ona mnie traktuje ,zaczęłam traktować i ją... mam jej dość...dość prób dogadania się... poprostu .. za dużo sie nacierpiałam przez tę osobę..
kilka razy dzwoniła ,nie odbierałam..więc się poskarżyła matce ,że nie odbieram jej telefonów,,, matka jak zawsze miała do mnie pretensje... ...wkurza mnie to,że matka się w to miesza..ale jestem od nich póki co zależna finansowo.. ... siostra to taka manipulantka ,stawia się w lepszym świetle aniżeli jest..a mnie przedstawia jako dziwoląga ,który nie chce przyjść na święta..,,,,jest to przykre bo siostra traktuje ludzi źle .. jest egocentryczna ,ale moja matka tego nie chce widzieć... poprostu jest maksymalnie zaślepiona..
napisalam jej jeszcze,że wreszcie będzie miała rodziców tylko dla siebie ,bo i tak do tego zmierza .. ,oczerniając mnie w ich oczach ,wymyślając bóg wie co by mnie w ich oczach poniżyć...,
dziś znów dzwoni co z tym kredytem na mieszkanie .. to troche skomplikowana sytuacja.,.zależy jej na tym bo interes w jakis tam sposób płaci pewną część a ona jest cała chora ,bo chciałaby tę kasę na coś innego przeznaczyć ...m.in na kupno terenowego mercedesa........ bo teraz jeździ tylko mini cooperem ,a to za malo widocznie by pochwalić sie przed najlepszymi koleżankami z wyższych sfer....
nienawidzę świąt...ale wam życzę wszystkiego dobrego w tym czasie ,aby wam przynajmniej było wesoło... ,:)):-*