Problem i pytania...

Problemy natury seksualnej.

Problem i pytania...

Postprzez Qwerty » 21 gru 2008, o 21:11

Mój problem przedstawia się nastęująco:

Nie potrafię osiągnąć normalnej erekcji, co najwyżej - i to tylko przy intensywnej masturbacji, własnoręcznie bądź przez partnerkę - częściowy wzwód ustępujący w ciągu kilku sekund po zaprzestaniu pobudzania. Mogę w ten sposób osiągnąć orgazm, jednak normalny stosunek jest wykluczony - penis nigdy nie osiąga wystarczającej twardości, nie mówiąc o tym że nawet ta częściowa erekcja znika podczas próby odbycia stosunku (to co się wówczas dzieje przypomina jako żywo "składanie się" domku z kart naciśniętego mocno z góry).

Problem występuje właściwie od zawsze, tyle że dopiero obecnie, pierwszy raz będąc w dłuższym związku, zorientowałem się jak jest poważny - wcześniejsze, kilkakrotne sporadyczne kontakty seksualne były zakończone niepowodzeniem, ale tłumaczyłem to sobie wówczas tremą. W ogóle późno zacząłem - pierwszy raz w wieku 19 lat, potem długo nic i kolejne próby dopiero w 24 roku życia. Równocześnie od podstawówki "rozładowywałem napięcie" za pomocą dość częstej masturbacji (przez cały ten czas wydawało mi się że ta moja "niby" erekcja jest czymś normalnym i dopiero po pierwszych próbach z seksem dotarło do mnie, że wzwód powinien się utrzymywać bez ciągłego "ręcznego zasilania").

Z innych rzeczy które mogą mieć znaczenie - cukrzycy, otyłości, etc nie mam, antydepresantów nie biorę, ciśnienie w normie. Nie uprawiam regularnie sportu i mam dość fatalną dietę "jedz kanapki z pasztetem aż się zapchasz". W dzieciństwie miałem problemy ze stulejką, które ustąpiły samoistnie około 14 roku życia.

No i nasuwające mi się pytania:
- Z jakimi kosztami terapii muszę się liczyć (tzn. koszta wizyt u seksuologa i leków) - tak orientacyjnie, dziesiątki, setki czy tysiące złotych? (ma to dla mnie o tyle znaczenie, że dysponują dość skromnym budżetem, a słyszałem że leki w tej dziedzinie są drogie i nie refundowane)
- Czy mogę coś doraźnie zrobić dla poprawy sytuacji zanim jeszcze zacznę terapię? Np. czy warto spróbować środków typu Permen?
- Oczywiście rozumiem że nie dostanę tu diagnozy, ale czy z tego co napisałem można tak "na oko" próbować zgadnąć przyczyny takiego stanu rzeczy?

Dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi :)
Qwerty
 
Posty: 1
Dołączył(a): 21 gru 2008, o 21:06

Postprzez nevvorld » 21 gru 2008, o 22:27

Moim zdaniem za dużo waliłeś lub walisz. Myślę, że zamiast hardcorowego "pobudzania" penisa do życia, powinieneś z partnerką robić wszystko powoli.
To pierwszy etap. Może na razie zamiast penetrowania partnerki (nie wiem czy to dobrze napisałem, nieważne) może tak zwykłe pieszczenie by wystarczyło. Może taki namiętny oral by jej się spodobał i jakiś czas dałbyś fiutowi spokój, bo może po prostu już tyle tej masturbacji było, że już nic cię "nie rusza"? Ja mam właśnie na odwrót. Jak idę np. do kibelka sobie ulżyć, to po chwili myślę sobie, że ... e nie :/ ... Po godzinie (np.) włączam sobie jakiś spokojny pornusek, dopiero wtedy staje mi pała, jak tak sobie dłużej pooglądam, spokojnie i wtedy jakby mnie bierze. A np. jak tylko włączam film i od razu zaczynam masturbację, to też nigdy nie osiągam pełnej erekcji i od razu się zniechęcam.

Moja rada: wolniej, spokojniej, namiętniej.

P.S. Jestem prawiczkiem, ale chuja mam xD
Mi np. staje zawsze... ZAWSZE jak jadę autobusem albo tramwajem, lol. LOL to nie jest rada - że masz jeżdzić autobusami HAHA ROTFL, po prostu chciałem się podzielić tym co na mnie działa xD
O! Albo też bardziej obcisłe dżinsy powodują, że mi staje - może tego spróbuj :O Nie wiem, ale warto spróbować - to nie żarty - to poważna sprawa i to wszystko piszę serio.

Jedna rzecz jest pewna - daj sobie spokój z hardcorem ze swojej strony, jak i ze strony partnerki, bo to ci tylko szkodzi. Co mam na myśli przez "hardcore" - trzepanie go z prędkością światła, jak pocieranie krzemieni o siebie, żeby choć ta jedna iskierka się w końcu pojawiła. Pamiętaj, że ze zużytej siarki na pudełku od zapałek nie zapalisz zapałki. Dobra... wiem, że to chujowe porównanie, ale co mi szkodzi...

Wikipedia
Erekcja może być spowodowana mechanicznym pobudzaniem (np. podczas masturbacji) narządów płciowych lub poprzez czynniki psychogenne. Ten drugi czynnik – bodźce erogenne takie jak wyobraźnia, zapach, dźwięk, dotyk – jest główną przyczyną występowania erekcji u zwierząt.

... ale także i u ludzi! I ten drugi czynnik u Ciebie właśnie nie działa i żeby go uruchomić, musisz dać sobie spokój z pierwszym. Partnerce zrekompensuj to oralem i pieszczotami.

Co o tym sądzisz?

P.S.

Możesz być także przyzwyczajony do ścisku (ścisk dłoni), w jakim jest twój penis, gdy się onanizujesz. I to też osłabiło jego fizyczne bodźce - coś w tym guście.

No i ...

Zanim zażyjesz jakieś lekarstwa, skonsultuj to z lekarzem lub farmaceutą!
nevvorld
 


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 290 gości