Witam! Pisalam juz kiedys na tym forum i pomogliscie mi, wiec chcialabym o to prosic jeszcze raz.
W moim poprzednim temacie pisalam o pewnej znajomosci, ktora zaczela byc czyms wiecej...teraz ti niestety sie skonczylo za sprawa pewnej osoby...ta franca odbila mi faceta.
Przez dwa tygodnie potem bylam kompletnie zalamana, nie mialam na nic ochoty i na niczym nie moglam sie skupic.
Niedawno poznalam kogos nowego.Pisalismy jakis czas wiadomosci na pewnym poratalu i rozmawialismy przez icq. Dawno nie rozawialo mi sie z nikim tak dobrze..zaprosil mnie na kawe, ale, no wlasnie, ale kiedy przyszedl dzien spotkania, wymigalam sie. Chce sie z nim spotkac, ale boje sie, ze tak jak z poprzednim cos zepsuje, rozmowa sie nie bedzie kleic itp. Jesli spotykam sie ze zanjomymi nie jestem osoba niesmiala(a przynajmniej tak sadza), jesli natomiast mam sie spotkac z facetem zjadaja mnie nerwy..Myślę, że mam poważny problem z pokazaniem facetowi jaka jestem naprawdę. Spotykając się z nimi, czuję sie bardzo skrępowana, zagubiona i nie wiem ,jak postepować. Wiem, ze to co napisalam wyzej moze Wam sie wydac smieszne, ale dla mnie takie nie jest niestety, nie wiem co mam robic zeby pozbyc sie tego cholernego uczucia skrepowania:(
Blagam pomozcie:(
Kiedys juz to pisalam, ale tak na wszelki wypadek powtorze. Prosze o przymruzenie oka na brak polskich znakow, poniewaz mam niemiecka klawiature, a co za tym idzie umlauty.