No i po raz koleny nic nie wyszło

Problemy z partnerami.

No i po raz koleny nic nie wyszło

Postprzez wolfspider » 16 gru 2008, o 14:09

Pisałem tu o kobiecie co do której bardzo się zaangażowałem emocjonalnie. Udało mi się o niej zapomnieć. Jakieś miesiąc potem poznałem kolejna a raczej ona poznała mnie. Z tego co się potem dowiedziała widziała mnie kiedyś na korytarzu w pracy i chciał mnie poznac. Pojechał więc specjalnie tym autobusem co ja i zagadała ze mną. Dzień potem zaprosiła mnie na soczek. w pierwszym tygodni naszej znajomości byłem niemal oblegany jej sms i rozmowami jak to za mną bardzo tęskni i jak jej się podoba, że nigdy nie poznała takiego faceta jak ja i chciał by ze mną się częściej spotykać. W następnym tygodniu postanowiliśmy być razem. Było super tyle powiem. Po raz pierwszy w życiu poczułem ze ktos mnie lubi takiego jakim jestem. Pod koniec tygodnia zaprosiła mnie do domu. Było to w niedziele. Jeszcze dzień wcześniej dzwoniła do mnie ze bardzo mnie potrzebuje i nie może sie doczekać naszego spotkania > jednak gdy do niej przyjechałem stwierdział ze potrzebuje czasu by dojrzeć do związku i chce żebyśmy pozostali tylko przyjeciólmi. Po tym czasie oddalaliśmy się coraz bardziej . Ja byłem dość zdołowany i zły. Dzisiaj oświadczyła mi że chciała od początku tylko się trochę zaznajomić i nic nigdy do mnie nie czuła. Najgorsze jest to że nie wiem co się wtedy działo a jak ją zapytam to odpowiada że nic tylko chciała wyluzować i mieć czas. Wiem że kiedyś przeżyła kiedys zdradę przez chałopaka i może boi się zwiąku. Dodam że nadal z tego co mi się wydaje jest bardzo o mnie zazdrosna bo jak rozmawiam z jakąs kobieta z pracy to od razu pytała co mi się w niej podoba itp. Postanowiłam jej dać spokój. Znowu ktos klasycznie zrobił mnie w konia. Caly czas zastanawiam się jednak co znowu schrzaniłem W sumie cos do niej nadal czuję i chciałbym z nią być ale coraz bardziej boję się zaufać jakieś kobiecie
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez cvbnm » 16 gru 2008, o 15:36

znaczy ona gonila kroliczka, a teraz chce byc kroliczkiem? czy jak..?.......
cvbnm
 

Postprzez Samara » 16 gru 2008, o 17:32

cvbnm napisał(a):znaczy ona gonila kroliczka, a teraz chce byc kroliczkiem? czy jak..?.......


na to wygląda. Albo pogoniła królicza i stwierdziła, że dalej juz jej się nie chce. Są takie osoby, kobiety również (choć steotyp mówi, że to domena facetów - nieprawda ;)). To wkurzające bardzo mocno, sama cos takiego przerobiłam. Ktoś robi z Ciebie idiotę, a po co to robi? Naprawde, nie wiem po co ludzie to robią. Może chcą sobie udowodnić coś, że są na tyle atrakcyjni, na tyle cwani, że potrafią kogoś w sobie rozkochać? Nie mam zielonego pojęcia.

Cóż, nie umiem Ci nic doradzić, poczekaj trochę jak się styuacja rozwinie, jesli dalej będzie się oddalać i uciekać od Ciebie, to po prostu chyba trzeba będzie (jak to mawia mój kolega) "spuścić ją w kiblu", zanim się zaanagażujesz jakos bardzo mocno.

W jakimś filmie widziałam kiedyś taki dialog nastolatków - dziewczyna dawała chłopakowi do zrozumienia, że jej się on podba, a tak wcale nie było. I wtedy ten dzieciaczek powiedział: to w końcu lubisz mnie czy nie? Ponieważ jesli mnie lubisz, to zakochwuj się tak jakbys mnie lubiła, ale jesli nie to po co się tak zachowujesz???

Nieskomplikowanie, ale dobrze powiedziane ;)
Samara
 

Postprzez wolfspider » 18 gru 2008, o 08:34

Ostatnio ta kobieta potrafiła się wyprzeć nawet tego że pisywała do mnie sms i że tylko przypadkowo się spotkała ze mną. Tak tak pierdu pierdu. Zauważyłem ze sama sie w pewnym momencie zaangażowała bardzo w ten związek i chyba ja bardziej do tego na luzie podchodziłem. Nie wiem moze wystraszył asię tego ze sie bardzo zaangażuje i stanie się tak jak 4 lata temu gdy się zakochała i jej chłopak ja zdradził. Przez te 4 lata nie dała się nawet zaprosić na wesele przez jakiegoś chłopaka bo znienawidziła mężczyzn. Choć nie podoba mi sie takie generalizowanie. Tez nie wychodziło mi z wieloma kobietami ale nie twierdze od razu ze wszystkie sa złe.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Postprzez bunia » 18 gru 2008, o 09:44

Bardzo mozliwe,ze w jej podswiadomosci lezy "zemsta"....bynajmniej nie mozna tego wykluczyc.

Pozdrowka :)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wolfspider » 5 sty 2009, o 15:20

---------- 12:18 18.12.2008 ----------

Tylko, że ja jej nić złego nie zrobiłem. Wkurza mnie to, ze sie tak pobawiła mną a teraz jej to wisi. Czasem tez mam ochotę na zemstę

---------- 11:02 19.12.2008 ----------

Dodam jeszcze, ze rozstając się z mną stwierdziła ze musi z naszym związkiem wyluzować, nie angażować się i w przyjaźni mnie poznawać bo boi się zę sie za bardzo we mnie zakocha a ja potem zrobię jak jej chłopak, który ja zdradził. Powiedziała też ze nie odrzuca mnie i nie da sie tak łatwo spławić. Teraz jednak widzę ze coraz mniej sie mna interesuje. Nie chce rozmawiać jak dawniej, pisać do mnie i ciągle jest w złym humorze i to nie tylko w stosunku do mnie. Właśnie od naszego jakaś taka dziwna sie zrobiła niby mnie olewa innym razem sama zagaduje . Sam nie wiem jak postępować. Dodam tez ze razem pracujemy i dojeżdżamy autobusem wiec odpada unikanie się

---------- 14:20 05.01.2009 ----------

Do dzisiaj miałem jeszcze nadzieje ze coś się ułoży między nami jednak dostałem oficjalna odpowiedź ze już nic z tego i nie chce ze mną nawet znajomości. Czuje się znowu podle. Oszukany i bezwartościowy. cały czas mi nic nie wychodzi. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości

cron