AMFETAMINA I DEPRESJA TO NAPRAWDE PROBLEM

Problemy związane z uzależnieniami.

AMFETAMINA I DEPRESJA TO NAPRAWDE PROBLEM

Postprzez Marek » 7 gru 2008, o 14:51

Witam Wszystkich
Mam wielki problem ok 5-lat temu (2003r) spróbowałem amfetaminy (nie wspominam że było to piekne przeżycie) jednakże było to raz i na tym się skączyło.W 2005r spróbowałem drugi raz,narkotyk był stosowany co tydzień (wekendy) przerwa max miesiąc i tak w miedzy czasie w 2006r wpadłem w wielka depresje,musiałem udac się do specjalisty (psychiatry).Lekarz przepisał srodki aby zadziałały szybko (sedam6) i lek cilon.Po ok miesiacu kazał odstawic sedam i brac sam cilo (a w nagłych wypadkach Perazinum).Cilon brałem pół roku i poczułem sie lepiej i na nie moje nie szczescie odstawiłem go i znowu siegnołem po zdradliwą amfetamine:( W 2007r czerwiec powiedziałem dosc tego i udało sie ale tylko równy rok do 2008 czerwca.W tej chwili mam lęki depresje itp od 2miesięcy biore Paro-merck (przeciwdepresyjny) ale także siegam po to co nie trzeba (amfe) Nie wiem jak z ty skączyc :( Mam dwoje dzieci i chciałbym dla nich życ i byc podporą a nie ...................... Słyszałem że jest jakis lek który bierze sie po odstawieniu amfetaminy czy ktos może wie jak sie nazywa itp . Proszę o rady.
Pozdrawiam
Marek
 
Posty: 2
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 13:54

Postprzez homosapiens » 11 gru 2008, o 14:28

Choć w niektórych wypadkach stosowanie kuracji farmakologicznej jest koniecznością, zawsze jednak stanowić to powinno ostateczność, myślę więc że zanim sięgniesz po kolejne prochy powinieneś spróbować skorzystać z innych form pomocy. Oczywiście nie znając zbyt dokładnie szczegółów sytuacji w jakiej się znajdujesz, a także nie będąc profesjonalistą, a jedynie osobą która sama boryka się z podobnymi problemami, nie doradzam Ci abyś zaprzestał leczenia psychiatrycznego, jakie być może w związku z nękającymi Cię problemami psychicznymi jest w Twoim przypadku nieodzowne. Sądzę jednak że dodatkowo powinieneś się skonsultować ze specjalistą od terapii uzależnień, bo psychiatria nie jest gałęzią medyny specjalizującą się w zwalczaniu nałogów. Łykanie piguł nie jest rozwiązaniem Twoich problemów wewnętrznych a jedynie utrwalaniem nawyku chemicznej regulacji życia emocjonalnego. Innymi słowy tak czy owak pozostajesz od czegoś zależny, a Twoja niezdolność do przeżywania trudnych stanów w dalszym ciągu się pogłębia gdyż leki mogą jedynie usuwać lub łagodzić skutki Twoich zaburzeń a nie ich przyczyny, chyba że były by to zaburzenia o źródle somatycznym. W Twoim wypadku mamy co prawda do czynienia z pewnym mechanizmem neurobiologicznym związanym z odstawianiem narkotyku, dużą jednak rolę odgrywają tu również procesy psychologiczne typowe dla człowieka uzależnionego, i to nieważne od czego, czy od używek, leków, seksu, hazardu, jedzenia, komputera czy pracy. Stosowanie amfetaminy to ryzykowna sprawa. Nie wspominając już o skutkach stricte zdrowotnych używanie tej substancji. pomimo jej właściwości euforyzujących, na dłuższą metę skutkuje wciąż wzmagającymi się stanami depresyjnymi, w dalszej kolejności urojeniowymi, a nawet halucynacjami. W skrajnych wypadkach amfetaminizm może zakończyć się trwałą chorobą umysłową, uszkodzeniem mózgu, lub śmiercią. Dlatego absolutnie nie powinieneś zbagatelizować tej kwestii, tym bardziej iż sam już zaczynasz zauważać że nie potrafisz uwolnić się od ćpania. To bardzo wyraźny sygnał ostrzegawczy. Choć nie jesteś jeszcze w zaawansowanej fazie uzależnienia istnieje bardzo wielkie prawdopodobieństwo że prędzej czy później do tego dojdzie o o ile nie podejmiesz jakiś konstruktywnych działań. Bardzo ważna jest w tym wszystkim Twoja własna inicjatywa, nikt nie będzie leczył Cię na siłę. No chyba że naprawdę Ci odpierdoli i staniesz się niebezpieczny dla otoczenia, cha, cha! O ile naprawdę wciągasz czy też kłujesz się raz w tygodniu, nie sądzę żeby potrzebne Ci były jakieś wyszukane specyfiki, bynajmniej jeśli chodzi o Twój problem amfetaminowy. Jeśli częstotliwość jest większa doradzić Ci mogę co najwyżej detoks. Nie stosuj żadnych leków na własną rękę, bez uzgodnienia tego z lekarzem. A tak w ogóle to czemu jego o to nie zapytałeś?
homosapiens
 
Posty: 11
Dołączył(a): 25 lis 2008, o 13:46
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Postprzez bunia » 11 gru 2008, o 15:33

Taki coctail jaki sobie serwujesz jest bardzo niebezpieczny.....sama farmakologia nie wystarczy,powinienes zaczac terapie uzaleznien.....tylko wtedy z pomoca farmakologii i pod kontrola lekarska mozesz myslec o poprawie jakosci swego zycia.....pytanie czy Twoja motywacja jest wystarczajaca ale to Ty wiesz najlepiej.

Pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez wuweiki » 12 gru 2008, o 13:47

Marku...
całkowicie się zgadzam z przedmówcami...
boleśnie napatrzyłam się,co amfetamina robi z ludźmi.... ze wspaniałych,mądrych,cudownych ludzi :(
Niestety,jest to bardzo podstępny narkotyk,bo daje złudność bycia boskim,silnym.... o nieprzebranych mozliwościach itd....i na dodatek często pojawia się myslenie: "mogę z tym skończyć kiedy tylko zechcę" co jest największą pułapką amfetaminy...
znam ludzi,którzy nabawili się bardzo poważnych chorób psychicznych,ze schizofrenią włącznie.... jednego z moich kolegów spotykam na ulicy jak rozmawia z "trollami" wykrzykując przekleństwa...żebrze o jedzenie...
inny znajomy wylądował w psychiatryku na oddziale zamkniętym i nie wiadomo czy go opuści do końca życia :(
masz już lęki i depresję.... nie dopuść do dalszej degradacji... wybór należy do Ciebie

dorzucanie do amfetaminy mieszanek leków na własną rękę to nic dobrego,dowalanie sobie tylko... moim zdaniem jeżeli chcesz wyjść z amfetaminy - to zacytuję Homosapiensa: "Bardzo ważna jest w tym wszystkim Twoja własna inicjatywa, nikt nie będzie leczył Cię na siłę." Ja bym czym prędzej udała się na terapię,ale to ja... najważniejsze: to TY masz CHCIEĆ ...nikt za Ciebie tego nie wykona,może jedynie Ciebie weprzeć,pomóc, być przy Tobie

Uściski
wuweiki
 

Postprzez Marek » 20 gru 2008, o 12:20

Witam
Dziękuje za szczerosc i rady,mam nadzieje że sie uda z tego wyjsc:( Od czsu jak napisałem na tym forum 7 grudnia nie siągnołem po to g............
Biore jedyne paro-merck.

Pozdrawiam i Zycze ZDROWYCH SPOKOJNY ŚWIĄT
Marek
 
Posty: 2
Dołączył(a): 7 gru 2008, o 13:54


Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości

cron