Cieszę się, że czujesz się lepiej.
"nie powinnam się z nim kłócić itp....zna za to, że jak nie maiłam gdzie się podziać on zaproponował mieszkanie u niego....Ale z drugiej strony nie chcę, nie potrafię do końca życia Lizać mu tyłek, bo zrobił to co zrobił..."
Właśnie dlatego dobrze, by było spokojnie i szczerze porozmawiać. Choćby o tym, że czasem czujesz się zmęczona i nie masz siły sprzątać. A unikając rozmowy czy Ty czasem też nie powielasz schematu?
"Druga kwestia to mama...nie nie zadzwoniłam do niej, żeby się wyżalić...."
Wiesz chodziło mi tylko o tę konkretną sytuację. W ogóle jeśli czujesz, że masz w mamie wsparcie i tego potrzebujesz, to czemu masz się nie wyżalić?
"Nie chciałam piosać o winie...ale tak jest...to przeciez moja wina, że jestem w takiej sytuacji jakiej jestem....nikogo innnego....Sama za wszystko odpowiadam...."
Co jest niby tą Twoją winą? I dlaczego tak na to patrzysz?
A w ogóle to gratuluję pracy.
Fajnie, że masz to zabezpieczone, możesz czuć się trochę spokojniejsza.
"wtedy bolał mnie krętgosłup, bo się nieco przepracowałam....."
Ja Ci dam! Masz na siebie uważać!
Może znajdź jednak trochę wolnego czasu, na jakiś spacer, trochę leniuchowania. Odpocznij troszkę od tego pośpiechu dobrze?
A poza tym to mam poczucie, że jest w Tobie dużo siły i będziesz dzielną, no i oczywiście kochającą mamą.
flinka